Atrakcyjność bycia niewidomym
Nie wiem, w której z baniek rozemocjonowanie brexitem było większe: w Paryżu czy w Brukseli, w Parlamencie Europejskim, skąd wracam? Dla mnie brexit oznaczał łzy przyjaciół opuszczających Unię i niesamowity bałagan. Wszyscy, brytyjscy i europejscy posłowie, płakaliśmy w czwartek, bo czuliśmy, że nigdy już nie będzie tak samo.
Wracałem ze złamanego serca Unii wprost do francuskiej telewizji, do której zostałem zaproszony, a tam pojawiły się pytania: czy Wielka Brytania skorzysta na wyjściu z Unii, czy my, Francuzi, na tym stracimy, czy nie, a w końcu: czy nie powinniśmy dołączyć do tych szczęśliwych zwolenników brexitu, którzy w piątek wieczorem liczyli sekundy prowadzące ich do „wolności”.
Nie rozumiałem. Nie rozumiałem, co się dzieje, a tym bardziej nie rozumiałem, dlaczego ostatni obrońca frexitu, siedzący po mojej lewej stronie pan Philippot, człowiek, który nie reprezentuje niczego, był tam i gratulował tego, że brytyjska „demokracja” zwyciężyła nad brukselską „dyktaturą”. Zrobiłem więc to, czego – jak się wydaje – nigdy nie powinno się robić. Odciąłem się od niego i zapytałem go, kim był ten dyktator, który narzucał wszystko narodom zniewolonym przez Unię. „Proszę go nazwać!”, powiedziałem mu, a ponieważ oczywiście nie miał mi nic do powiedzenia, uznał, że dyktatorem… byłem ja.
Jestem Neronem, bo wierzę w jedność europejską, broniłem jej przez 27 lat, bezustannie opowiadałem się za nią na falach France Inter, a także dlatego, że nadal to czynię – razem z innymi zbrodniarzami w ławach Parlamentu Europejskiego. Jestem dyktatorem. Poseł Philippot mówił to poważnie. Co mu mogłem odpowiedzieć, oprócz tego, że wygaduje głupoty?
Wziąłem więc głęboki oddech. Chciałem zapomnieć i porozmawiać o tym, co działo się w Unii poza brexitem, o konsensusie, który tworzy się wokół potrzeby europejskiej obrony, dyplomacji i wspólnych inwestycji, ale bądźmy szczerzy… Nie zabrzmiało to przekonująco. To wszystko o wiele ważniejsze niż odejście Wielkiej Brytanii w stronę nieokreślonych horyzontów. Ale odniosłem wrażenie, że publiczności to nie interesuje. Interesujące było tylko to wielkie pytanie: czy Brytyjczycy i Francuzi skorzystają na brexicie. Zegar tykał, wskazując godziny, minuty i sekundy, jak przed Sylwestrem, który mieliśmy przywitać uściskami i pozdrowieniami.
Ale, na litość boską, jaka wolność? Jaki rodzaj demokracji miał zostać odzyskany? Nikt o to nie zapytał. Było to oczywiste, bo wszyscy wciąż myśleli o zaletach i wadach brexitu, a jedynym sensownym pytaniem było to, czy zjednoczona Europa będzie w stanie sprostać wyzwaniu rzuconym przez Stany Zjednoczone, Chiny i Rosję, czy rozdrobnienie wywołane przez brexit pomoże nam, Europejczykom. Na tym etapie nie mówiliśmy tym samym językiem i to, co mnie najbardziej zaniepokoiło tego wieczora, to nie brexit, ale podniecenie, jakie wywołał u Francuzów. Tę atrakcyjność bycia niewidomym – jak bardzo chciałbym się mylić! – czułem wszędzie w mej paryskiej bańce.
Komentarze
Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie.
Zmieniając nieco słowa poety:
Szli krzycząc: Polska! Polska! — wtem jednego razu
Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu,
Pewni jednak że Pan Bóg do synów się przyzna
Szli dalej krzycząc: Boże! ojczyzna! ojczyzna.
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka, 5
Spojrzał na te krzyczące i zapytał: Jaka?
A drugi szedł i wołał w niebo wznosząc dłonie:
Panie! daj niech się czuję w ludzi milionie
Jedno z niemi ukochać, jedno uczuć zdolny,
Sam choć mały lecz z prawdy — zaprzeczyć im wolny. 10
Wtem Bóg nad Mojżeszowym pokazał się krzakiem
I rzekł: »Chcesz ty jak widzę być dawnym Polakiem«.
Europa to wielki projekt.
Pytanie brzmi, JAKA EUROPA?
Jakieś europejskie gremia, czy bezdyskusyjne autorytety, musza ją zdefiniować, pociagnąć do ich wyobrażenia o Europie masy ludzi.
Tymczasem, nie ma takiego gremium, czy europejskiego autorytetu.
Są jedynie KRAJOWI politycy.
I chyba w tym tkwi problem.
U schyłku Jugosławii, identyfikowało się z nią 7% mieszkańców.
Ilu mieszkańców Europy identyfikuje się z nią jako krajem pochodzenia?
To chyba praca na całe pokolenia, skoro 20 pokoleń nie wystarczyło do zasypania podziałów pomiędzy Flamandami a Walonami, Szkotami a resztą Brytyjczyków, Katalończykami a Hiszpanami, itd.
Przypuszczam, że nawet w Niemczech takie regionalne podziały są bardzo silne.
Jak wygląda to we Francji, może ktoś wie?
Funkcjonuje Gaskonia, Burgundia, Normandia, w codziennym obiegu identyfikacji?
„.. czy rozdrobnienie wywołane przez brexit pomoże nam, Europejczykom.”
Jeden kraj, przyznam istotny, opuszcza Unie a Pan pisze o rozdrobnieniu – litosci.
Sadze, ze problem jest bardziej emocjonalny niz praktyczny. Zwolennicy i propagatorzy Unii przedstawiali cala idee jako szczytowe osiagniecie politycznej i ekonomicznej mysli europejskiej. Nic lepszego byc nie moglo. Niby potwierdzeniem tego stanu rzeczy mial byc systematyczny przyplyw chetnych do czlonkostwa. A tu balon pychy pekl, gdyz Unie opuszcza jeden z wazniejszych jej czlonkow. Trudno sie z tym pogodzic, stad rozgoryczenie i „slepa” zlosc. Nalezalo patrzec na rzeczy bardziej racjonalnie, motywy przystapienia roznych krajow byly rozne, najczesciej wynikaly z dbania o wlasny interes, wobec tego w jakiejs tam przyszlosc nalezalo sie liczyc z faktem, iz ktoremus z czlonkow moze byc dalej nie po drodze – czasami bywamy zaslepieni wlasnymi pomyslami.
Wbrew wcześniejszym prognozom na temat przegranych przy wyjściu z UE (nic się nie stało, nic się nie stało…), teraz media aktualnej wspólnoty popadły w żałobę. Więcej, osoby nie mające wiele wspólnego z polityką czy ekonomią piszą listy potępiające, emocjonalnie przemowy, jednym słowem katastrofa.* Czy mógłby ktoś uczciwie policzyć zyski i straty dla pozostałych członków Unii Europejskiej po wyjściu Wielkiej Brytanii i przekazać tę wiedzę społeczeństwom? Bo jak dotąd ja obserwowałam wielki cyrk w wykonaniu między innymi D.Tuska który nie wykazał żadnych talentów dyplomatycznych żeby rozstać się z korzyścią i szacunkiem dla obu stron; sprawa ciągnęła się miesiącami pochłaniając czas i pieniądze. Oczywiście te karkołomne negocjacje odbywały się na koszt podatników.
Redaktor zapytuje czy zjednoczona Europa będzie w stanie sprostać wyzwaniu rzuconym przez Stany Zjednoczone, Chiny i Rosję – czy to oznacza jakieś straszliwe zagrożenie bytu europejskich społeczności po wyjściu jednego członka z UE, państwa które wstąpiło do wspólnoty o wiele później niż te założycielskie działające w ramach wspólnoty EWG.?
Ponieważ mamy na blogu głowy o wiele tęższe w dziedzinie ekonomii przede wszystkim niż moja, bardzo proszę o wyważoną ocenę sytuacji – czy już nastąpił koniec świata?, a jeśli nawet nie świata to Europy.
Z ciekawością przeczytam opinie pozostałych.
* list który budzi uczucie zakłopotania
https://kultura.onet.pl/film/wiadomosci/agnieszka-holland-napisala-list-do-brytyjczykow-popelniacie-blad/963sf3d
Przez jakiś czas będę nieobecna – liczę że sam blog na tym skorzysta i przybędzie rozmówców. Pozdrawiam Gospodarza i koleżeństwo.
W roku 1851 roku, trzy lata po Wiośnie Ludów ukazało się dzieło Schopenhauera pt. Aforyzmy o mądrości życia. A tam między innymi filozof pisze o dumie. Wg niego duma oznacza mocne przekonanie, iż pod jakimś względem ma się znacznie większą wartość niż inni ludzie. Jest ona wysokim mniemaniem o sobie płynącym z wewnątrz.
I teraz ad rem: zdaniem filozofa, najmniej wartościowym rodzajem jest duma narodowa. Kto się nią odznacza , ten zdradza brak cech indywidualnych z których mógłby być dumny, bo w przeciwnym wypadku nie odwoływałby się do czegoś, co podziela z tyloma milionami ludzi. Kto ma wybitne zalety osobiste, ten najlepiej dostrzeże braki własnego narodu, ponieważ ma je nieustannie przed oczyma. Każdy jednak żałosny dureń, który nie posiada nic z czego mógłby być dumny, chwyta się ostatniej deski ratunku, jaką jest duma z przynależności do danego akurat narodu, odżywa wtedy i gotów jest wtedy z wdzięczności gotów bronić rękami i nogami wszystkich wad i głupstw jakie te naród ten cechują. Moja konkluzja? Tu jest źródło wszelkich nacjonalizmów i opacznie pojętego patriotyzmu. Konsekwencje widoczne są gołym okiem.
Nie można wykluczyć , że rządzą nami durnie”- to jest zdanie zapożyczone od ludzi mądrych. Unia jest ostatnią nadzieją Europy na przetrwanie XXI wieku.
Istniejące obecnie mocarstwa ekonomiczne i militarne pragną rozpadu Unii Europejskiej, kierując się zaślepieniem i interesem własnego mocarstwa.
Idea zjednoczenia Europy jest pięknym i szlechetnym pomysłem ludzi światłych. Pozostają pytania , czy Europą rządzą durnie i czy Polską rządzą durnie?
Tego nie można wykluczyć !
Nie ulega wątpliwości iż EU jest dostateczne silne aby przetrwać kilka najbliższych lat. Wątpliwości może jedynie budzić zdolność przetrwania na dłuższą metę.
Może budzić ponieważ EU, które powstało jako organizacja mająca zapewnić pokój w Europie przy ekonomicznym wsparciu i pod ochroną militarną USA, będąc wyrazem liberalnych koncepcji wolnego handlu oraz swobodnego przepływu (przez granice państw) tak osób jak i kapitału, przekształciło się w platformę polityczną mającą na celu stworzenie ponadnarodowego, zcentralizowanego ośrodka władzy w Brukseli, mającego przejąć prawa decyzji rządów poszczególnych krajów. Co gorsza, próbując wtrącać się we wszelkiego rodzaju kwestie ekomiczne celem przepchnięcia określonych koncepcji politycznych, politycy EU wkroczyli na drogę interwencjonalizmu – tendencja, którą Pan Guetta z sobie jedynie wiadomych względów pomija milczeniem.
Przyczyny pesymistycznych przewidywań odnośnie przyszłości EU są dobrze znane. Po pierwsze, aparat biurokratyczny w Brukseli obarczony konkurujacymi ze sobą interesami nacjonalistycznymi nie ma zbyt wielkich szans na wygenerowanie energii reformatorskich niezbędnych do przywrócenia stabilnego rozwoju ekonomicznego. Po drugie, różnice pomiędzy krajami Europy północnej, połwyspu Iberyjskiego i Bałkan są poprostu zbyt wielkie aby Europa o ujednoliconym tempie rozwoju mogła powstać w przewidywalnej przyszłości.
W geopolityce to co jest niezbędne przeważa nad tym co jest pożądane. Dryfująca ekonomicznie, brutalnie nacjonalistyczna Europa – nie chroniona w dostatecznym stopniu przez USA – odzwierciadla to co jest biurokratycznie, psychologicznie i strategicznie niezbędne. Wciąż jednak to co jest pożądane, choć nie przeważa nad tym co konieczne, nie jest bez znaczenia i właśnie dlatego EU ma przyszłość, ale takie EU, które potrafi przedstawić zalety struktury państwa obnażając jednoczesnie wady strukturalne narodu – państwa jako jednostki prawnej rządzonej przez bezosobową biurokrację traktującą wsystkich obywateli jako równych sobie, czyli stawiającą prawa jednostki ponad prawami grup, w przeciwieństwie go narodu jako struktury o podłożu etnicznym czy religijnym definiującej ludzi według przynależności do określonej grupy mającej więcej praw niż inne.
Od Pana Guetty i jego środowiska zależy w jakim stopniu to się powiedzie i czy EU nie okaże się zjawiskiem przejściowym, a lata, które w młodości spędziłem w szeregach US Army osłaniając je przed zagrożeniem ze wschodu, nie pójdą na marne.
Chciałbym wierzyć, że EU wciąż może mieć wspaniałą przyszłość nawet jeśli wizje elit europejskich z przed dziesięciu były zbyt ambitne, że to czego jestem dziś świadkiem jest zaczątkiem swoistego rodzaju, zjednoczonych wokół wspólnych wartości, ugrupowań regionalnych które choć nigdy w pełni zjednoczone od pólwyspu Iberyjskiego do Morza Czarnego, okażą się jednak kluczowym czynnikiem w kształtowaniu przyszłości Europy.
Jestem, sercem, za odczuciami Gospodarza.
Brexit, oraz frexit w Jego przypadku, to za wiele na jedno uderzenie. Miejmy tylko nadzieje, ze do frexitu nigdy nie dojdzie. Wiec napewno trzeba bedzie zyc z brexitem wszystkim 27 krajom pozostajacym w Unii. O plexicie wspominac nie chce..
Rzecz umykajaca w tych odczuciach to sprawa BOGATYCH i BIEDNYCH czlonkow w Unii. Czyli, jednych krajow doplacajacych do drugich. UK doplacajaca do rolnictwa PL, dla przykladu. I dla przypomnienia dlaczego brytyjczycy dosyc chetnie sie wypisywali z Unii
Jest dla mnie mnie sprawa oczywista, ze zaden logicznicznie myslacy brytyjczyk nie bedzie sie pchal do wspierania polskiego marnotrawstwa rolniczego. O ktorym tomy napisano. W samej Polsce glownie.
Ot takie prawdy oczywiste. Na gorzkie zale zakrawajace. Nie jestem tylko pewien czy pan Gospodarz nasz widzi takie drobne prawdy nasze, polskie. Bo On o frexicie mysli glownie. Niewidomym pozostajac na te okolicznosc
Podczas gdy, in the mean time, Trump(iasty) sie oglosil krolem sukcesu wszech czasow i ty, Calvinie Hobbsie daragoj, mozesz tylko przyklaskiwac jego SOTU popisach pozno wczoraj. Czyz nie tak, Calvinie? Umundurowany obronco wolnego swiata?
Pytanie powstaje:
czy Trump, wygrawszy wybory 3 listopada na druga i ostania kadencje, porwie sie, jak Putin, na KONSTYTUCYJNE przedluzenie tej przyjemnosci?
Bo te dwa wesolki maja sporo ze soba wspolnego. Co jest podstawa calego poronionego impiczmnetu. Choc wszyscy to ukrywaja jak moga.
Nadeszly dark days dla Democratic Party of the US.
Calvinie! Daj glos w tOmacie
Trzecia proba impiczmentu prezydentas USA zakonczy sie tym samym co dwie poprzednie proby: brakiem impiczmentu. Czwarta proba, z lat 1973-74, zakonczyla sie HONOROWA rezygnacja z urzedu prezydenta przez Richarda Nixona. Prezydent Trump nie musi robic nic zeby przetrwac do nastepnych wyborow za 10 miesiecy. I zeby te wybory wygrac.
Calvinie! Jak ty widzisz te TWOJA amerykanska przyszlosc NASZEGO swiata w dniu dzisiejszym? Bom ja siem zagubil w tOmacie.
O raz w blogu trwaniu jam zagubiony jest
Zeby dalej poudawac ze blog nasz uaktualniany jest: GEJ PETE WCIAZ PROWADZI W IOWA!
Czyli, Pete Buttigieg. Nastepny prezydent USA?
Zabko! Daj skrzek
Osobiscie bym sie cieszyl jakby zadeklarowany GEJ, pan Pete Buttigieg , mial okazane szanse na WYGRANIE WYBOROW. Poniewaz on tych szans nie posiada, ja nie mam najmniejszego pojecia KOMU przekazac swoj glos. Case closed and dead
Zabko!
Odezwij sie
Orteq
5 lutego o godz. 12:13 1537
Jak na razie, dziadek Sanders wygrywa, wbrew establischmentowi…..
Czyżby socjalizm miał prawo bytu w USA?
Cholera, tam nie ma Ambasady, by zrobić z tym porzadek…..
Poza UE pozostają takie kraje jak Norwegia, Szwajcaria, Finlandia, Grenlandia.
I mają się nieźle…..
GB pozostając poza Unią, może czerpać z wzorców porozumien handlowych, jest jednocześnie wolna od unijnych regulacji wpływających na powiązania handlowe z resztą świata.
No i może chronić swoje raje podatkowe przed regulacjami.
Prawo Parkinsona-
Praca rozszerza się tak, aby wypełnić czas dostępny na jej ukończenie[a][2].
ma zastosowanie do biurokratycznych struktur UE.
Ile jest już tych oderwanych od rzeczywistości biurokratów?
100 000?
UE w wymiarze gospodarczym, działa, ma nadwyżkę handlową.
Pogodzenie celów politycznych, jest moim zdaniem niemożliwe.
Zaś realizacja wydumanych koncepcji eurobiurokratów, z ich idiotycznymi koncepcjami urządzenia świata, pogodzenie abstrakcji z konkretnymi działaniami narzucanymi krajom narodowym, jest skazane na klęskę.
Orteq
5 lutego o godz. 11:26 1534
Niebardzo pojmuję dlaczego tak właśnie reagujesz na mój komentarz, ale skoro nie wyraziłem się dostatecznie wyraźnie, muszę to naprawić. Kiedy byłem w mundurze Prezydentem był Eisenhower nie Trump. Różnicy chyba nie muszę tumaczyć. Tego, że to mojemu pokoleniu „umundurowanych obrońców wolności” EU zawdzięcza swoje istnienie, chyba też nie. Osobiście uważam, że EU jest nie tylko jedną z najlepszych naszych inwestycji, ale również elementem niezwykle ważnym dla dalszego rozwoju naszego społeczeństwa. Niezwykle ważnym, ponieważ jego istnienie zapewnia konkurencję (alternative workable solution), a jak wynika z teorii ewolucji bez istnienia takowej każdy organizm, jak i każda organizacja ulega degeneracji. Jakiego w tej sprawie jest, dziś, obecny Prezydent zdania ani mnie ziębi ani grzeje. „Make America great again” śpiewane na meldię „Deutschland, Deutschland uber alles” mnie nie podnieca. Uważam, że w interesie moim i mojego kraju leży aby istniało EU, które nie jest rozdzierane wewnętrznymi sprzecznościami, w którym ścierające się opinie posłużą wypracowaniu lepszej niż dziś struktury. To już od Pana Guetty et consortes zależy. Za stary jestem, żeby znowu mundur wkładać.
Nasz Prezydent skromnością napewno nie grzeszy, ale wciąż trzy razy więcej obywateli jest zdania, że dobrze się ze swojego zadania wywiązuje, niż że ci, ktorzy demonstracyjnie drą jego mowę. Pokazane w telewizji zachowanie Pani Speaker of the House demonstruje w całej rozciągłości rozmiary degrengolady Demokratycznego Establishment. Najgorsze co może nas spotkać to nie druga kadencja Prezydenta, ale druga kadencja Pani Speaker i jej (de)generacji Dems, bo oni ani nie mogą się między sobą zgodzić jak krajem rządzić, ani też Prezydenta zmoderować nie potrawią, jak już ponad wszelką wątpliwość dowiedli.
Orteq
5 lutego o godz. 11:46 1535
Prezydenci przychodzą i odchodzą. USA pozostaje. A już skoro pytasz, to muszę, acz z przykrością, Ci powiedzieć, że po opłotkach błądzisz.
Nie to ważne, czy Buttigieg jest takiej czy owakiej orientacji seksualnej, ale to, że w Afganistanie służył, jest dobrze wykształcony i w wieku moich dzieci, a nie jak inni kandydaci w moim. W moim pojęciu to on właśnie jest nadzieją na America the Great.
Calvin Hobbs
5 lutego o godz. 14:08 1541
Powielasz jakieś mity…..
Od wojny koreańskiej, twój kraj rozszerza swoje wpływy, stosując siłę militarną i zwalczając konkurencję wszelkimi metodami.
Mniejsze kraje nie mają wyboru ścieżki rozwoju czy ustroju wewnętrznego.
Ma być tak, jak pasuje amerykańskim administracjom.
Najbardziej wkurza mnie hipokryzja.
Najpierw, popieraliście dostawami broni wszelkie- nawet lewicowe organizacje- na Filipinach, Korei, Grecji, Wietnamie.
Walka z Japończykami była celem nadrzędnym.
A potem, decyzją polityczną, tępiliście dawnych towarzyszy broni w imię własnych interesów.
Dokładnie to samo zaczyna się z Kurdami, czy obecnie z UE, Turcją, Pakistanem, Indiami.
Nawet długoletni sojusznicy mają się waszym interesom podporzadkować.
Bezmyslna arogancja i wiara we własną wyższość?
Pycha kroczy przed upadkiem……
Najwyższym stopniem kapitalizmu jest imperializm- jak pisał Klasyk.
Potem, już tylko droga w dół.
Ku chaosowi…..
Profesor Kehinde Andrews pracujący na uniwersytecie w Birmingham pojawił się w programie „Good Morning Britain”, w czasie którego powiedział, że „Brytyjskie imperium wyrządziło więcej szkód niż naziści”.
https://wolnemedia.net/brytyjskie-imperium-wyrzadzilo-wiecej-szkod-niz-nazisci/
======
Obiektywny jakiś się znalazł…….
Calvinie uwazajemyj,
Jesli moje, zartobliwe jakby, zdania odebrales jako nieprzyjemna dla ciebie ‚reakcje’ to I back your pardon.
Zas w sprawie ostatnich wyglupow impiczmentowych demokratow tyle, narazie, dodam:
walneli sobie chlopcy w obie stopy z dubeltowki, uoj walneli! Tak ugruntowac pewnosc wygranej wyborow republikanskiego prezydenta na nastepna kadencje nikomu sie nie udalo w historii Land Of The Free. Przynajmniej ja nie pamietam.
Co dodaje, chybcikiem, tytulem uzupelnienia twojego podsumowania
Kresle sie z nieustajacym szacunkiem
Wiesku @16:38
Napisales do Calvina
„Nawet długoletni sojusznicy mają się waszym interesom podporzadkować. Bezmyslna arogancja i wiara we własną wyższość? Pycha kroczy przed upadkiem……”
Na szybki upadek Imperium Dobra ja bym tam za bardzo nie liczyl..
Ale ze zwycieski dzisiaj Fryzura zmierza w kierunku jeszcze wiekszego ‚respectu again’ dla Ameryki w swiecie to fakt. Przez samego Trumpa ogloszony w jego spiczu pn. SOTU. Tylko dac mu nastepne 4 lata waadzy i on ten respect sobie zapewni z palcem w … uchu. A raczej na cynglu jego US Marines.
Tylko z Putinem musi sie troche poukladac. Co mu wcale niezle by szlo jakby nie ci paskudni demokraci. Kwestionujacy jego poczynania ukrainskie jakims tam biezdurnym impiczmentem
PS. Calvinie! Ty, jako mundurowy – no dobrze, twoje pagony bedace od lat w stanie spoczynku, wisza bezpiecznie w szafie – tolko smotri na i us motaj. Jak ci sie podoba zagrywka Mita Romney, z jego glosowaniem na pol ciula? Dajaca namiastke prawa do nazwania bzdury impiczmentowej ‚bipartisan’*)?
*) bipartisan: involves the agreement or cooperation of two political parties that usually oppose each other’s policies.
Orteq
5 lutego o godz. 11:46 1535
„Calvinie! Jak ty widzisz te TWOJA amerykanska przyszlosc NASZEGO swiata w dniu dzisiejszym? Bom ja siem zagubil w tOmacie.”
Dosyć jest wszelkiego rodzaju namiętnych krytyków USA. Nie widzę powodu, żeby się do tej gromadki, która własną nicość krytyką czego nie rozumie przysłonić usiłuje, lub też na zamówienie pisze.
Moim zdaniem jesteśmy narodem, któremu powiodło się tak dobrze, że teraz jest ofiarą własnego sukcesu. Nikt nie potrafi z równym powodzeniem praktykować innowacji praktycznie na każdym polu i jednocześnie padać tej umiejętności ofiarą. Podobnie jak uczeń czarnoksiężnika nie potrafił zapanować nad noszącą wodę miotlą, nasi politycy nie potrafią zapanować nad skutkami rozwoju technologii i związanymi z tym dysproporcjami w dystrybucji dochodu. Prezydując nad pauperyzacją społeczeństwa, utratą prawa do prywatności, do prawa posiadania własnych, najbardziej osobistych danych, dostepu do opieki zdrowotnej i wyszego wykształcenia nie wymagającego wpadania w długi, braku powszechnej stabilności zatrudnienia zapewiającego mozliwość odłożenia na czarną godzinę, zajmują się wyłącznie zrzucaniem winy na siebie na wzajem. Zuckenboy, Beezos and Googlebet są bez porównania bardziej groźni dla przyszłości Ameryki i świata niż nasz obecny Prezydent, tak samo jak Wall Street jest największym zagrożeniem Main Street. To dla nikogo nie jest tajemnicą. I co? Jakie akcje podjął DNC aby te zagrożenia przynajmniej zmoderować? Ano, tak jak w 2016 z pomocą „donorów” koncentruje się na utrąceniu Sanders. I co na to Nancy? Nic! Poprzestaje na oburtzaniu się, że Prezydent do progenitury oponenta politycznego niezbyt chwalebnych żródeł dochodu się dobiera – trzy lata na stanowisku House Speaker i dorobek ustawodawczy w postaci skazanego na niepowodzenie Impeachment na dziesięć miesięcy przed tym kiedy wyborcy sami mogliby Prezydenta ze stanowiska usunąć, jeśli uważaliby to za słuszne.
Wiadomo, że „one can fool all of the people for same of the time, and some of the people for all of the time, but cannot fool all of the people for all of the time”. Narazie ekonomia pozwala na kontynuowanie „business as usual”, ale to nie może trwać wiecznie. Wcześniej czy poźniej przyjdzie recesja, która pociągnie za sobą nieuchronne zmiany, moim zdaniem na lepsze.
Orteq
6 lutego o godz. 1:02 1546
Ты ужаемый не ошибаешься в том что импичмент беэдумныѝ!
Trump Acts Like a Politician. That’s Not an Impeachable Offense.
By Josh Blackman
Receiving a “political benefit” does not transform an otherwise legal action (like requesting an investigation) into an abuse of power.
The way things look, President Trump will almost certainly not be removed from office. The precedents set by the articles of impeachment, however, will endure far longer. And regrettably, the House of Representatives has transformed presidential impeachment from a constitutional parachute — an emergency measure to save the Republic in free-fall — into a parliamentary vote of “no confidence.”
The House seeks to expel Mr. Trump because he acted “for his personal political benefit rather than for a legitimate policy purpose.” Mr. Trump’s lawyers responded, “elected officials almost always consider the effect that their conduct might have on the next election.” The president’s lawyers are right. And that behavior does not amount to an abuse of power.
Politicians pursue public policy, as they see it, coupled with a concern about their own political future. Otherwise legal conduct, even when plainly politically motivated — but without moving beyond a threshold of personal political gain — does not amount to an impeachable “abuse of power.” The House’s shortsighted standard will fail to knock out Mr. Trump but, if taken seriously, threatens to put virtually every elected official in peril. The voters, and not Congress, should decide whether to reward or punish this self-serving feature of our political order.
The first article of impeachment turns on President Trump’s request that President Volodymyr Zelensky of Ukraine announce an investigation of Hunter Biden’s role with the energy company Burisma. Mr. Trump wanted to learn about potential financial corruption concerning Hunter, realizing that such an investigation would, perhaps, yield greater scrutiny of Joe Biden. The House argues that this request to potentially harm Mr. Trump’s political rival was an “abuse of power.”
Mr. Trump’s lawyers respond that the call was “perfectly normal.” Yes, that phrase actually appears in the brief. Regrettably, parts of the brief are written in a far-too-political tone. But the president’s lawyers have raised an important threshold issue.
“In a representative democracy,” they write, “elected officials almost always consider the effect that their conduct might have on the next election.”
President Trump did not stand to receive any money or property from the Ukrainian president. (The House wisely chose not to charge Mr. Trump with bribery.) As a policy matter, I disagree with Mr. Trump’s decision to ask for an investigation of the Bidens. Even if warranted, it should have been avoided at all reasonable costs. The Republic would have been fine if we never learned more about Burisma. But receiving a “personal political benefit” does not transform an otherwise legal action — requesting an investigation — into impeachable conduct.
Mr. Trump is not the first president to consider his political future while executing the office. In 1864, during the height of the Civil War, President Lincoln encouraged Gen. William Sherman to allow soldiers in the field to return to Indiana to vote. What was Lincoln’s primary motivation? He wanted to make sure that the government of Indiana remained in the hands of Republican loyalists who would continue the war until victory. Lincoln’s request risked undercutting the military effort by depleting the ranks. Moreover, during this time, soldiers from the remaining states faced greater risks than did the returning Hoosiers.
Lincoln had dueling motives. Privately, he sought to secure a victory for his party. But the president, as a party leader and commander in chief, made a decision with life-or-death consequences. Lincoln’s personal interests should not impugn his public motive: win the war and secure the nation.
Consider a more recent example. In 1967, President Lyndon B. Johnson sought to put Thurgood Marshall, the prominent civil rights advocate, on the Supreme Court. But there were no vacancies. Not a problem for Johnson, who nominated as attorney general Ramsey Clark, the son of Supreme Court Justice Tom C. Clark. Johnson knew that this move would, as Wil Haygood wrote in “Showdown: Thurgood Marshall and the Supreme Court Nomination That Changed America,” raise questions “about a perceived conflict of interest because [Ramsey] Clark’s father sat on the high court.” Indeed, Johnson hoped that Justice Clark would retire to avoid having to recuse from cases in which Attorney General Clark was a party.
The stratagem worked. Justice Clark soon retired, and Johnson appointed Thurgood Marshall to fill the vacancy. Here, Johnson engineered a move that would have created conflicts that would keep a sitting Supreme Court justice from deciding countless appeals, where the primary purpose was to create a vacancy on the court. (Imagine if President Trump selected Chief Justice Roberts’s wife as attorney general!) Ultimately, Johnson did not run for re-election in 1968, but appointing the first African-American justice could have improved his popularity, and perhaps his party’s electoral standing.
Politicians routinely promote their understanding of the general welfare, while, in the back of their minds, considering how those actions will affect their popularity. Often, the two concepts overlap: What’s good for the country is good for the official’s re-election. All politicians understand this dynamic, even — or perhaps especially — Mr. Trump. And there is nothing corrupt about acting based on such competing and overlapping concerns. Politicians can, and do, check the polls before casting a difficult vote. Yet the impeachment trial threatens to transform this well-understood aspect of politics into an impeachable offense.
What separates an unconstitutional “abuse of power” from the valorized actions of Lincoln and Johnson? Not the president’s motives. In each case, a president acted with an eye toward “personal political benefit.” Rather, Congress’s judgment about what is a “legitimate policy purpose” separates the acclaimed from the criticized. Preserving a unified nation during the Civil War? Check. Creating a vacancy so the first African-American can be appointed to the Supreme Court? Check. But asking a foreign leader to investigate potential corruption? Impeach.
An impeachable offense need not be criminal. But our Constitution does not allow Congress to take a vote of “no confidence” for a president who pursues legal policies that members of the opposition party deem insufficiently publicly spirited. Presidents who take such actions with an eye toward the ballot box should be judged by the voters at the ballot box.
@ wiesiek59,
„Obiektywny jakiś się znalazł…….”
Sadze, ze w tym przypadku trudno mowic o obiektywizmie. Jest to raczej przypadek skrajnie wychylonego „wahadla”. Bardziej dosadnie – beznadziejnie glupie uproszczenie.
Calvinie wciaz dear,
Epistola obcojezyczna nt. impiczmentu pana Blackmana wydaje sie pomijac fakt zamieszania w sprawe dwoch krajow: Ukrainy i Rosji. A Rosji w szczegolnosci.
Poszlo o trumpowe opoznienie wyplaty 400 mln dutkow amerykanskiej militarnej pomocy/pozyczki? dla Ukrainy, w jej wojnie z Rosja. Trump chytrze zamaskowal przyczyne tego opoznienia jakims niewyraznym quid pro quo w sprawie „dochodzenia” zwiazanego z synem vicka Bidena. Demokraci tego sie uczepili, zgodnie z oczekiwaniem Fryzury i poszli na calego. Oglosili impiczment z powodu oczekiwania ‚osobistych’ korzysci z opoznienia wyplaty Ukrainie $400,000 na kontynuowanie post-krymskiej wojny z Rosja. Rozpierducha na calego tyle ze pod falszywym pozorem. Rzecz bowiem sie rozgrywa na najwyzszym poziomie: poziom Putin-Trump.
Trump ani na moment nie wierzy w mozliwosc odzyskania Krymu przez Ukraine. Wiec dalsze prowadzenie zastepczej wojny o wschodnia Ukraine to marnowanie nie tylko pieniedzy ale przede wszystkim zyc ludzkich.
Wojna o wschodnia Ukraine powinna byc szybko zakonczona przy stole negocjacyjnym a nie na goracym froncie, uwaza Fryzura. Bo prezydent Fryzura to urodzony negocjator.
Jednakze tam istnieje od lat jeden niewielki problem: zachodni industrial-military complex. Ci chlopcy z gwiazdkami ZAWSZE musza miec chlopca do bicia. Wiec oni nigdy nie pozwola Trumpowi ulozyc sie z Putinem. Nawet po jego dzisiejszym zwyciestwie impiczmentowym.
I tylko Mitta Romney szkoda. Bo on w tym wszystkim jest nie pri czom. A to jego, w tych akurat godzinach, atakuja za odstepstwo niewybaczalne: beznadziejnie glupie uproszczenie. Thanks, Marianie.W.O
Tytulem wyjasnien jezykowo-bzdurnych, drogi Calvinie
беэдумныѝ to raczej cos innego niz moje ‚biezdurnyj’. Bo moje biezdurnyj wywodzi sie, przewrotnie, z biezumnyj. Ja polecialem double-negativem. Ot tak sobie dla uciechy maluczkich. Czyli mnie samego.
wiesiek59, 13:12 1539
””’ Jak na razie, dziadek Sanders wygrywa, wbrew establischmentowi…..
Czyżby socjalizm miał prawo bytu w USA? Cholera, tam nie ma Ambasady, by zrobić z tym porzadek…..””
Prorok tz cyz co
Orteq
6 lutego o godz. 8:36 1552
„Cuda nad urną” to dość powszechna przypadłość…..
O dziwo, na Sandersa głosują MŁODZI!!!
A co do Imperiów.
Ich upadanie to proces rozłożony na dziesięciolecia- w obecnej dobie.
Wszystko trzyma się na dodruku.
Zewnętrznych chętnych na kupno papieru, zaczyna brakować.
Więc zakupy za granicą mogą być utrudnione.
Jaki jest tamtejszy odpowiednik szczawiu i mirabelek?
Marian.W.O
6 lutego o godz. 6:55 1549
Myślę, że nie ma sensu dyskutować o FAKTACH.
O ile się oczywiście, je zna.
https://wolnemedia.net/filipinski-genocyd/
Dużo ciekawiej interpretują zjawisko pisma medyczne takie jak „Lancet”. Najbardziej zaś interesująco brzmi fragment 60-stronicowego opracowania Agencji Bezpieczeństwa USA „Rebuilding America’s Defenses – Strategy, Forces and Resources for a New Century” (Przebudowa Obrony Ameryki – Strategia, Siły i Zasoby w Nowym Stuleciu). Oto fragment: „Przestrzeń teatru działań wojennych ulegnie zatarciu; rozgraniczenie działań militarnych i gospodarczych ulegnie rozmyciu, a systemy informacyjne staną się głównym obiektem ataku. Zaawansowane formy broni biologicznej przeznaczone dla szczególnego genotypu mogą przekształcić broń biologiczną z jej sfery zagrożenia terrorystycznego do użytecznego narzędzia politycznego”. Autorami opracowania są John Bolton, Bill Kristol, Robert Kagan (mąż Victorii Nuland), Dick Cheney, Donald Rumsfeld, Paul Wolfowitz zwani neokonserwatywnymi jastrzębiami.
https://wolnemedia.net/epidemia-w-gospodarce/
==========
Niezły plan.
I autorzy…..
Orteq
6 lutego o godz. 8:09 1550
Dzięki za wyjasnienie, ale widzisz szanowny miałem matkę Rosjankę. Jedna babcia też do mnie po rosyjsku mowiła. Od dzieciństwa byłem dwujęzyczny.
A poza tym, trochę Ci się liczby mylą i z mundurowymi też nie całkiem tak. Im nie tyle o to chodzi, żeby wojnę prowadzić ile o to żeby było czym, a kompleksu zbrojeniowego bez perspektywy konfliktu nie sposób utrzymać – stoki na łeb lecą. Mitt ma do Donalda ansę od czasu kampanii przedwyborczej 2016, a może sobie pozwolić bo Mormon i senator z Utah. Biedny to on nie jest i ma zasady moralne, silne, tak z resztą jak jego ojciec. Moim zdaniem byłby nieporównanie lepszym prezydentem niż Trump, ale nie ma szczęścia również tak jak ojciec.
A szczerze i bez ogródek mówiąc, to ze znajomością naszych stosunków wewnętrznych u blogowych ekspertów kiepsko. Wiesio n.p. wydziwia, że na Sandersa młodzi głosują, jak gdyby cztery lata temu nie głosowali. Tak to już jest z tą internautowską ekspertyzą. Taka chackerska wersja Platona: Pretenting to know things they do not understand.
Orteq
6 lutego o godz. 8:36 1552
Celem wyjaśnienia szanowny. Bernard Shaw w moim wolnym tłumaczeniu:
„Kto nie był socjalistą za młodu jest bez serca. Kto nim na starość pozostał, jest bez mózgu.”
A dla uciechy:
Gdzieś w Polsce przy piwku dwaj panowie taki filozoficzny wiodą dyskurs: „Słuchaj, jacy uczeni wymyślili socjalizm? Coś ty, jakby to uczeni wymyślili socjalizm to by najpierw na myszach spróbowali”.
Tak Bernie jak i Tramp zaprzęgli istniejące w społeczeństwie niezadowolenie do swojego wózka. Jeden nazywa to socjalizmem, drugi MAGA. Obaj ryby w mętnej wodzie łowią obiecując „to drain the swamp”.
@ wiesiek59,
„Myślę, że nie ma sensu dyskutować o FAKTACH.
O ile się oczywiście, je zna.”
Z calym szacunkiem dla Pana, jednak czy pomyslal Pan o tym, ze piszacy te slowa moze sie tymi problemami interesowac i zajmowac. Jeszcze raz powtorze, to nie sa proste sprawy a tym bardziej wynikajace z tego oceny.
Zeby bylo „weslolo”, co sadzi Pan o takiej pracy:
„Zulu Terror. The Mfecane Holocaust 1815-1840.”
To jest akurat wydarzenie malo znane w Europie. Podsuwam, gdyz historia ludzkosci nie jest ani prosta ani oczywista. Na podstawie, tylko i wylacznie, podanego tytulu moznaby wysnuwac teorie podobne do tych, ktore przedstawil profesor z WB. Jednak ta droga poprowadzi nas na manowce. Prosze sie zastanowic nad prostym faktem, jak szanowny profesor wyliczyl rozmiar szkod w odleglym okresie historycznym by mu wyszlo, ze gorzej niz nazisci.
Nie probuje usprawiedliwac przeszlosci ale stoimy wobec faktu, ze historia zostala rowniez upolityczniona i sluzy roznym dziwnym celom.
https://www.theamericanconservative.com/buchanan/our-real-existential-crisis-extinction/
==========
TO JEST podstawowy problem Europy……
Marian.W.O
6 lutego o godz. 14:16 1558
Fascynacja zachodnim dobrobytem przechodzi, gdy zorientujemy się na jakich fundamentach został oparty.
I to jest celem moich wpisów i linków.
Otwarcie oczu……
Bez piractwa, eksterminacji tubylców, rasizmu, niewolnictwa, pierwotna akumulacja kapitału umoziwiająca postęp techologiczny i wyzysk krajów podbitych, byłby niemozliwy.
Obecnie stosuje się nieco tylko bardziej finezyjne metody- dług i sztuczki finansowe.
Ale, daja one podobny skutek- śmierć milionów.
Etyka w ten sposób działających, się nie zmieniła.
Cel uświęca środki.
A frazesy kierowane do plebsu, o humanizmie, wolnosci, prawach człowieka, demokracji, to jedynie ozdobniki maskujące cel właściwy.
WYZYSK.
@Wiesku 15:58, tys niezlomny. Tak czymac!
@Calvin Hobbs – Co to jest MAGA, ja zapytywuje? Oto co ona, ta MAGA jest
https://www.washingtonexaminer.com/opinion/democrats-have-convinced-president-trump-hes-invincible
MAKE AMERICA GREAT AGAIN – Trump
„Democrats have convinced President Trump he’s invincible”
Wiec mamy prawie dokladnie to samo co tzw. teflonowy Reagan, w latach 80-tych mial. Wszystko bedace rezultatem poronionych kalkulacji wyborczych demokratow. Liczacych dzisiaj na NIEpopularnosc Trumpa.
Podczas gdy ta niby NIEpopularnosc republikanina w Bialym Domu nigdy nie nadeszla!
No ale ja tu wkraczam w detale. A te nie powinny nami rzadzic, Calvinie daragoj
PS. Jam wciaz caly za twoimi zdolnosciami, i niuansami, polsko-jezykowymi jest. Czys ty jest na tym samym poziomie z jezykiem rosyjskim? Bo ja nie jestem. Choc zem na swiat przyszedl, w Jewropie Wschodniej, jeszcze przed nowym Porzadkiem Swiata . Ten bowiem nastal z dniem zakonczenia II Wojny Swiatowej w roku mojego urodzenia.
Takie czasy byli. Zwyciezcy zolnierze zdobywali oswobodzone terytoria. Kobiety byly pierwszym oczywistym ich lupem. Szczegolnie te czekajace na powrot ich mezow z wojny.
Ja nie mam najmniejszego pojecia kto jest moim PRAWDZIWYM ojcem. Ciesze sie tylko z tego, ze wyroslem w NORMALNEJ rodzinie POWOJENNEJ. I ze nie musialem dokonywac zadnych wyborow.
Cale moje wspolczucie deleguje, niniejszym, dla Nancy Polosi. Bo to ona, w wieku w pelni emerytalnym, musi sie borykac z pierdolami.
PS. A mnie sie wydawalo, zem jest demokrata
Temat: kryptoizm
Amerykanski kryptotrumpizm – ktorego skolko ugodno od kilku lat – jest bardzo podobny do naszego kryptopisizmu.
Na poczatek, dajmy definicje
Kryptosc polityczna to politykierska taktyka polegająca na pozornej krytyce danego reżimu – Kaczyńskiego, Trumpa, Putina, you name it – prowadząca zawsze do tego samego wniosku: nie taki diabeł straszny, jak go malują. A tak w ogóle to ‚proszę nie histeryzować, bo świat się nie wali i nieprędko się zawali’, siem powiada w danym kryptosizmie.
Dzisiaj, w dzien po non-impiczmentowym zwyciestwie trumpianym, najwiecej jest OTWARTEGO trumpizmu. Na kryptotrumpizm czas przyjdzie jutro. Bo zbyt dlugie lizanie odwloka Fryzury stanie sie slabo koszerna strawa i trzeba bedzie je zaczac czyms maskowac. Czy wrecz limitowac jakos
https://static.polityka.pl/_resource/res/path/e2/98/e298b8b9-2132-4f9c-a7de-4c426e455791_f1400x900
Nieszczesciem naszym jest to, ze rok 2020 to rok wyborow prezydenckich. A te, wyznaczone na 3 listopada, nie zakoncza sie tak jak demokraci by sobie zyczyli
Szczegolnie w sytuacji gdy Polak/Zyd z pochodzenia dziadek Bernie socjalista Sanders – sorry, @wiesku59 – moze zostac kontrkandydatem trumpianym na te wybory. Gorzej byc nie moze.
Pisizm wkroczyl w druga kadencje w ostatnich wyborach nadwislanskich. Kryptopisizm za nim podazyl w dyrdy. Gdy trumpizm, przeciez wzorujacy sie na pisizmie, bo jakzeby inaczej, wkroczy w druga kadencje za 9 miesiecy – he he – to my bedziemy w forpoczcie. My, pisiacy krakowiacy!
Czekam na krypto. Pisizmu, trumpizmu, czegokolwiekizmu. Bo tylko krypto propaganda prowadzi do zwyciestwa wyborczego. Czyzby demokraci tego nie wiedzieli?
Daj glos, Calvinie uwazajemyj
Martwie sie o przyszlosc tego blogu. Bo tak juz mam ze sie martwie, ok?
Nie mówiono tego głośno, ale właśnie brytyjska dominacja na rynku usług finansowych, była tym elementem, który nie odpowiadał bardzo wielu członkom Unii. Francja i Niemcy chciałyby podzielić pomiędzy sobą tort, jaki konsumowało londyńskie City. Ograniczenie możliwości Londynu do penetrowania finansowego Unii Europejskiej, jest tak naprawdę warunkiem suwerenności gospodarczej krajów Unii, w tym w niesłychanie ważnym sektorze ubezpieczeń biznesowych i transportowych. Jeżeli w tym zakresie się nie uniezależnimy od City of London, to będziemy klientami małej Wyspy, która będzie korzystać na naszej niezdolności do samoorganizacji. Proszę pamiętać, że mówimy wręcz o niewyobrażalnych sumach pieniędzy, a jeżeli Wielka Brytania nie będzie mogła pośredniczyć w ich inwestowaniu w Europie, to odczuje to bardziej, niż jakiekolwiek cła, czy ograniczenia taryfowe
https://obserwatorpolityczny.pl/unia-europejska-po-brexicie-cz-1/
==========
Też tak sadzę.
To jest kluczem do zrozumienia Brexitu.
W tym momencie ktoś może się zastanowić, no dobrze inflacja będzie rosła, ale czy w pewnym momencie banki centralne nie podniosą znacząco stóp procentowych podobnie jak zrobił Paul Volcker w 1980 roku? Otóż wyobraźcie sobie jedną rzecz. Dług USA wynosi 23,2 bln. Odsetki od długu są na różnych poziomach ale można przyjąć, że po uśrednieniu odsetki jakie płaci rząd USA to 1,6% rocznie. Oznacza to, że na obsługę długu USA wydaje 371 mld rocznie. Teraz wyobraźcie sobie, że FED zaprzestaje interwencji i żaden inny bank centralny nie wypełnia po nim luki. Rośnie rentowność obligacji, a jednocześnie FED podnosi stopy tylko do 5% (nadal znacznie poniżej realnej inflacji). W takim scenariuszu koszt obsługi długu to powiedzmy 6% rocznie czyli 1392 mld. W ciągu roku koszt obsługi długu wzrósłby o ponad bilion dolarów. Oznacza to, że owy bilion nie zostanie przeznaczony na szkolnictwo, infrastrukturę, czy opiekę socjalną. Swoją drogą skąd w budżecie miałby się znaleść wolny bilion USD ???
Jest tylko jedna odpowiedź. Z dodruku!!!. Rozumiecie już czemu QE będzie z nami do czasu przejścia do nowego systemu. Swoją drogą w identycznej sytuacji jak USA jest większość krajów rozwiniętych z Japonią oraz UE na czele co ma ogromne implikacje dla rynku metali szlachetnych oraz surowców, dwóch grup których ceny najsilniej rosną w otoczeniu rosnącej inflacji.
https://independenttrader.pl/trendy-na-2020-rok-cz-3.html
\\\\\\\
Biedni panowie bankierzy, się zakałapućkali…..
Orteq
7 lutego o godz. 1:21 1561
Szanowny,
rosyjski znam od dziecka, polski od 26-go roku życia. W Rosji nikt mnie nigdy nie pytał, tak jak w Polsce, gdzie się tak dobrze języka nauczyłem.
Reagana, moim zdaniem nie doceniasz, a Dems jakoś nie mogą pojąć, że stracili poparcie wyborców w wyniku spowodowanej przez globalizację de-industrializacji. Siedzą w Washington DC i snują mżonki, Nancy nie może się zebrać, żeby na emeryturę odejśćpodbnie jak i reszta „leśnych dziadków” (jakis polski poeta, nie pamiętam już ktory pisał, ze „ich ręce zaciśnmięte na żłobie nie puszczą. Trzeba je ooddciąć.”. Z Donalda ten pożytek iż to uwidacznia. Ale dosyć, o USA bo ten blog nie o tym, a o EU. Tak mnie i się przynajmniej wydaje.
Calvin Hobbs
7 lutego o godz. 15:54 1566
Gerontokracja wśród polityków jest raczej normą.
Niestety…..
50-60 lat knucia, spiskowania, szlifowania języka w celu kaptowania wyborców, odizolowania od życia „ulicy” robi swoje.
Dodaj do tego wysokie pensje, zobowiązania wobec sponsorów kolejnych kampanii, kredyty, chec utrzymania poziomu zycia, a otrzymasz popychadła pozbawione woli.
Doskonale zzewnątrzsterowne.
Ludzi z zewnątrz, młodych, w polityce jak na lekarstwo.
A to oni mogą wymyślic jakieś nowe rozwiązania starych problemów.
70-80 latkowie, tego nie zrobią.
Nawet młody Macron, obciażony jest starymi wzorcami postępowania, nowych idei nie wymyśli. Chce zakonserwować system neoliberalny ku chwale swych sponsorów.
Czego „ulica” ze 100 000 protestami co tydzień, nie dopuści.
Wiesku59,
Twoje lamenty nt. wyzysku maluczkich 99 procentowcow posiadaczy bogactwa swiatowego przez 1 procentowcow posiadajacych NIC sa bardzo atrakcyjne dla dogooders swiatowych. Siedzacych w ciepelku takim jak ja czy ty siedzimy. Problem w tym tylko, ze lamenty takie jesli do czegos moga doprowadzic to do, no nie bojmy sie tego slowa, REWOLUCJI. Pytanie tylko powstaje w tym momencie: a co dobrego, i dla kogo, ta ewentualna REWOLUCJA da?
Jedyna zwycieska w historii ludzkosci rewolucja to ta Wielikaja Oktiabrskaja z 1917 roku. Co ona, oraz komu, dobrego przyniosla?
Przezywszy upadek Sojuza w pierwszych latach 90-tych, swiat chyba zadecydowal w odpowiedzi na to pytanie:
Rewolucja Pazdziernikowa nie przyniosla absolutnie nic dobrego dla ludzkosci.
John Reid napisal swoj 1917 panegiryk pt. „10 dni ktore wstrzasnely swiatem” pod wplywem chwili. On nie mial najmniejszego pojecia, ze w ostatecznym rozrachunku, po uplywie ponad 70 lat, bilans tego swiatowego wstrzasu bedzie UJEMNY. Bardzo ujemny.
Wiec, Wiesku59 drogi, takie niesmiale zapytanie formuluje niniejszym:
jesli ty co innego niz REWOLUCJE proponujesz na uzdrowienie obecnej CHOREJ sytuacji ekonomicznej swiata – z ktora to CHOROSCIA nie jest trudno sie zgodzic, lub nie – to daj jakis znak. Inaczej to bedziemy sie domyslali w nieskonczonosc czy ty naprawde chcesz powtorki ’10 dni ktore wstrzasnely swiatem’ z 1917 roku? Czy tez moze o cos nowego, madrzejszego walczysz w 21 wieku?
Nie jest zbyt trudno sie nie zgodzic z obserwacja, ze swiat formulujacy sie pod auspicjami zwycieskiego dzisiaj Trumpa nie jest swiatem w ktorym NORMALNI ludzie chcieliby byc.
3 listopada 2020 roku powinien przyniesc ODPOWIEDZ. Problem w tym, ze chyba nie przyniesie tej odpowiedzi. Trump wygra wybory na druga i statnia kadencje z palcem w dupie
Orteq
A jak oceniasz bilans innych rewolucji – np. angielskiej w XVII wieku czy obu francuskich ( 1789r. i 1871r.) ?
kaesjot,
Nie mam co oceniac. ‚Rewolucje’ angielskie czy inne francuskie to byly zupelnie inne zabawy niz Wielikaja Oktiabrskaja. Ta innosc nie polegala tylko na roznicy pomiedzy np. szafotem i pod stienku stawianiem. Tam jeszcze szlo o SKALE zamiarow architektow tych wstrzasow spolecznych
Zarowno Illjicz jak i Wassirionowicz nie zakladali bialych rekawiczek eliminujac cale klasy spoleczne. Oni byli prekursorami Holokaustu. Choc o co innego szlo Adolfowi.
No ale inaf is inaf. Pozdrawiam serdecznie
@ Orteq,
„…Rewolucje’ angielskie czy inne francuskie to byly zupelnie inne zabawy niz Wielikaja Oktiabrskaja….”
Czy rzeczywiscie byly to „zupelnie inne zabawy”?
Orteq
8 lutego o godz. 9:50 1568
Szanowny,
Wiesiowi się holocaust marzy, który by anglosasów, jeśli już nie ze wszechświatu usunął, to przynajmniej z powierzchni ziemi zmiótł. Poza tym doom and gloom z proroctwami rychłego nadejścia jakiegoś bliżej nie określonego ale promiennego jutra. Odległe już echa Правда, Известя i Красная Звезда.
Ostatnio na Macrona wybrzydza. I niedziwota, jeśli artykuł Edwina Bendyk „Macron budzi Europę: Chcesz pokoju, bądź gotów go bronić.” wziąść pod uwagę.
To zresztą byłby świetny dla Pana Guetta temat, gdyby miał się ochotę nim zająć. Moim „kolonialnym” zdaniem Limies nigdy się na intelektualnego przywódzcę Europy nie nadawali i pożytek z Brexitu ten, że Francja może wrócić do swojej tradycyjnej roli zwłąszcza, iż sparaliżowani widmem Adolfa Niemcy boją się nawet myśleć o sobie samych w tym charakterze.
Jak zawsze z poważaniem,
Calvin H.
Orteq
8 lutego o godz. 9:50 1568
Moim zdaniem, przepis na WSZYSTKIE REWOLUCJE jest prosty i powtarzalny.
W momencie gdy kilkanaście- kilkadziesiąt rodzin, zawłaszcza większość bogactw kraju, niewiele pozostawiając całej reszcie populacji, musi dojść do przetasowania, kasacji dotychczasowych elit, zmiany stosunków własnościowych.
Kończy się immunitet, zaczyna sie masakra.
Taka sytuację mamy obecnie w krajach zachodnich.
Każda rewolucja w pewnym momencie zaczyna zwalniać, w stare buty wchodzą nowe elity, odtwarzając błedy swoich poprzedników, broniąc nowo nabytych włości.
Akumulują zawłaszczone dobra, dorabiaja się immunitetów, stają ponad prawem, unikaja płacenia podatków, wpływają na stanowienie prawa dla własnych korzyści.
I cykl się powtarza…….
Plebs, tłuszcza, ulica, kasuje ustalenia działające tylko w jedna stronę.
Ulica wynosi na swych karkach przywódców którzy popełnią te same błedy co poprzednicy- w perspektywie pokolenia czy dwóch.
To kwestia psychologii tych wyniesionych na najwyższe stanowiska.
Nie uwolnią się od schematu zachowań- poza bardzo nielicznymi.
Ta rosyjska miała niedoceniony aspekt.
ZEWNĘTRZNE finansowanie, płynace z za oceanu.
Sutton dokladnie to opisał.
Wzniecenie zamieszek u konkurencji, to doskonała metoda na jej wyeliminowanie.
Przynajmniej krotkookresowo.
Bo wypuszczenie dżina z butelki równa się utracie kontroli nad jego poczynaniami.
Zamiast carskiej Rosii, dostali ZSRR……
Po Jelcynie, dostali Putina…..a tak dobrze szło rozwalanie konkurencji i przechwytywanie zasobów.
I znowu- moim zdaniem.
Każda rewolucja coś jednak zmienia, popychając do przodu stosunki miedzyludzkie, o ile jest autentycznym zrywem uciskanych, a ie sponsorowanymi zamieszkami.
Elity musza zawrzeć kompromis, realizując przynajmniej cześć postulatów plebsu.
Ta zasada nie tyczy Pomrocznej.
My odtwarzamy na zasadzie rekonstrukcji historycznej stosunki własnościowe z II RP.
Jasniepaństwo i hołota.
Gołodupcy żebrzący u pańskiej- PARTYJNEJ- klamki.
Marian.W.O
8 lutego o godz. 15:48 1571
Inne chociażby dlatego, że Liberte padło pierwszą ofiarą Włodzia i Józia, o Egalite nie było mowy od samego początku, a Fraternite jedynie do proletariuszy się odnosiło. Rewolucja 1917 była w samym swoim założeniu imperialistyczna, tak przynajmniej z pisarstwa Włodzia wynika, jeśli kto ma czas i ochotę je studiować.
Calvin Hobbs
8 lutego o godz. 19:22 1572
Synek….
W demokrację francuską uwierzę w momencie, gdy odpusci sobie terytoria zależne, zamorskie posiadłości, neokolonialne zalezności w krajach afrykańskich, zbrojne tłumienie ruchów niepodległosciowych.
Dla Francuzów liczą siejedynie ICH INTERESY.
Tubylcy jedynie użyźniają glebę.
Dokładnie to samo jest z USA.
„Demokracja” wprowadzana ogniem i mieczem?
Jakoś mi to nie współgra z obowiązującym słowotokiem.
Calvinie, dobrys jest.
Odpuskaj tylko wieskowi59 co nieco. Bo on ani w zab nie kojarzy prostego faktu iz wiciaz trwajaca obecnosc ‚cywilizacji europejskich’ w niektorych krajach 3-go Swiata to zwyczajna koniecznosc.
Gdyby ta obecnosc raptem zostala zakonczona – czego kilkakrotnie probowano.. – rezultatem beda powszechne ludobojstwa i pomory glodowe.
Taka prawda. Dla wieska59 nie do pojecia.
Ale! Ja tiebia wciaz padrawliaju, wiesku. Bos ty PRAWDZIWY jest. Znam takich jak ty i ich lubie. Nie zawsze do konca wiedzac dlaczego
Calvin Hobbs: 19:22 1572
„Limies nigdy się na intelektualnego przywódzcę Europy nie nadawali i pożytek z Brexitu ten, że Francja może wrócić do swojej tradycyjnej roli zwłąszcza, iż sparaliżowani widmem Adolfa Niemcy boją się nawet myśleć o sobie samych w tym charakterze.”
Jesli Limies nie nadawali sie na intelektualnego przywódcę Europy to tylko w ich limiejskich glowach moze siedziec. Pozostali Europejczycy od wiekow uznaja wyzszosc Anglosow, szczegolnie z polaczeniu z Sasami, i to jest ta niby intelektualna pozywka do nienawidzenia ich przez wesolkow rodzaju wieskowego.
Jesli zas o adolfowe pozostalosci europejskie chodzi to on, fuhrer rasy panow, byl najwiekszym admiratorem Limies. I tylko dlatego jego zastepca Rudolf Hess zostal wyeskpediowany z poslannictwem na Wyspy w maju 1941 roku.
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2012/08/09/dziwak-i-posmiewisko-jak-rudolf-hess-zostal-przyjety-w-wielkiej-brytanii/
Zaledwie miesiac przed Operacja Barbarossa. Hitler bowiem wciaz wierzyl w WYZSZOSC Limies nad innymi – procz germanskiej – rasami i chcial ich skaptowac do wspolpracy w podboju sowieckiej Rosji. Bo Amerykanie go podbechtali swoim poparciem w budowaniu potegi militarnej III Rzeszy w latach 1933-39. Tez prawda nie do odparcia historycznego
Wyszlo jak wyszlo. Arystokrata Churchill byl zbyt doswiadczonym przywodca zeby ulec takim zagrywkom prostaka
wiesiek59 19:22 1573
„przepis na WSZYSTKIE REWOLUCJE jest prosty i powtarzalny. W momencie gdy kilkanaście- kilkadziesiąt rodzin, zawłaszcza większość bogactw kraju, niewiele pozostawiając całej reszcie populacji, musi dojść do przetasowania, kasacji dotychczasowych elit, zmiany stosunków własnościowych. Kończy się immunitet, zaczyna sie masakra.”
Nie widze zadnej masakry immunitetowcow w trumpowych zwyciestwach ostatnich. Czy tobie siem something czasem nie pojebalos, wiesku daragoj? Rozchodzi sie o to, ze ta oczekiwana prze ciebie rewolucja jakas chyba jeszcze nie puka do naszych drzwi w naszych piwnicznych izbach
https://www.youtube.com/watch?v=piUM9MQWCVM
Ale tak w ogole to ja tiebia oczen pawazaju, wiesku59
Jesli ktos ma jakies problemy z terminem Limies to niech sobie kliknie tu
https://www.historyextra.com/period/20th-century/why-do-americans-call-british-limeys-history-meaning/
Prawde powiedziawszy, Calvinie, nie bawi mnie za bardzo ta cala historia z Limies. Sam nie wiem dlaczego
Nie chce mi sie rozpisywać.
Irlandia odzyskała niepodległość w 1920.
Radzi sobie nieźle?
Paternalizm zachodni, poczucie wyższości, jest nieuzasadniony.
Każde spoleczeństwo bez ingerencji zewnętrznej, znajdzie sobie sposób na urzadzenie własnego swiata.
A ten świat bez kreatur typu Taylor, Bokassa, Stroesner, Duvalier, setek wspieranych militarnie dyktatorów z kontami w zachodnich bankach, byłby chyba lepszy.
Kadafi czy Husein byli napewno w porównaniu z czasami obecnymi, twórcami „złotego wieku” w swoich krajach……..
Tak więc KONIECZNOĆ obecności krajów zachodnich w krajach III swiata, jest co najmniej wątpliwa.
Na palcach jednej ręki mozna wymienić te, które z tego skorzystały.
Co do mojego ulubionego chłopca do bicia……
42 miliony na „food stample” o czym swiadczy?
Albo poziom przestępczości, ilosci skazanych, dostep do szkolnictwa, opieki medycznej?
Europa ma lepsze rozwiązania, i tańsze.
Finansjalizacja wszystkiego, prywatyzacja, nie jest wyjsciem, tylko slepą uliczką.
Zrobienie z ludzi niewolników długu, skończy się buntem.
Orteq
9 lutego o godz. 2:50 1579
W moim przypadku Limeys to odwet za Yanks, a naturalnym przywódcą intelektualnym Europy byla Francja. Francuski, a nie angielski by językiem dworów, arystokracji i dyplomacji. A Churchill, choć arystokrata byl jednak wyjątkowy drań nihil veri, nihil sancti i t.d. tyle, że PR miał świetne.
Z poważaniem,
Calvin H.
wiesiek59 – 5:00
„Kadafi czy Husein byli napewno w porównaniu z czasami obecnymi, twórcami „złotego wieku” w swoich krajach……..”
Wiesku! Czyzbys sugerowal, ze zarowno w Libii jak i w Iraku nic tylko pomniki juz wznosza dla Kadafiego oraz Huseina? Nic do mnie nie dotarlo w tOmacie..
No ale co ja tam wiem. Czlowiek zapatrzony w niezliczone pomniki wzniesione po Smolensku dla Najlepszego Prezydenta Wszechczasow RP nie umi juz obiektywnie na swiat spujrzec. Nie umi i juz
„Co do mojego ulubionego chłopca do bicia…… Europa ma lepsze rozwiązania, i tańsze. Finansjalizacja wszystkiego, prywatyzacja, nie jest wyjsciem, tylko slepą uliczką. Zrobienie z ludzi niewolników długu, skończy się buntem.”
Buntem tylko sie skonczy, Wiesku? To nie rewolucja juz? Cyzbys i ty dostrzegl, tak wielu innych krytykow USA dostrzeglo, ze te Yankesy Calvinowe nauczyly sie, w kilku ostatnich dzisiecioleciach swojej historii, jak sobie radzic z grozbami rewolucji?
Podczas gdy z jak sobie radzic ze zwyklymi buntami jeszcze sie nie nauczyly, poor souls. Ta umiejetnosc zostanie osiagnieta zanim uplynie druga kadencja trumpianej prezydentury za niecale 5 lat. Fryzura im to przyobiecal. A on obietnic dotrzymuje.
Postsowieccy blizniacy Sasza i Gienia Vindmany cos wiedzo na ten temat. Uoj jak wiedzo.
https://www.thedailybeast.com/alexander-vindman-fired-from-national-security-council-after-testifying-against-trump
Im nawet mowe odebralo z tej glebokiej wiedzy.. Izwiniajus bardzo deeply za te szutki Powyzsze
PS. No juz dobrze dobrze, Calvinie uwazajemyj. Zabojady to jest to. Jak coca..
@ Calvin Hobbs,
Nie jestem pewien czy skrocenie o glowe w ramach „wolnosci, rownosci i braterstwa” czy tez w imie „dyktatury proletariatu” jest czyms zasadniczo roznym. Ostatecznie rewolucje, z uzyciem przemocy, obalaja istniejacy system spoleczno-polityczny. Wiele zalezy od tego jak widzimy ofiary takich gwaltownych przemian – obecnie pojawilo sie pojecie „collateral damage ” znieczulajace sumienie mass.
@ Orteq,
Radze zainteresowac sie przypadkiem Libii i Iraku. Z cala pewnoscia nie byly to kraje demokratyczne jednak wskazniki jakosci zycia mialy jedne z najwyzszych na kontynencie afrykanskim.
Orteq
9 lutego o godz. 8:58
Ja osobiście wolę „oświeconego dyktatora” od skorumpowanego „demokraty”.
Takie ukułem sobie powiedzenie :
„Dawniej nieliczni „cierpieli za miliony” – teraz miliony cierpią z powodu tych „nielicznych”.
Może Kadafi, Asad czy Husejn trzymali w więzieniach tysiące opozycjonistów ale miliony żyły bezpiecznie i dostatnio.
Gdy składam młodych życzenia zawsze kończę je słowami:
” .. i życzę Wam życia, jakie miałem ja !”
Najczęściej słyszę – jakie tam miałeś życie za komuny ?!
Odpowiadam na to – życie BEZ WOJNY !!!
Orteq
9 lutego o godz. 2:50 1579
Ot taka ciekawostka, dawno już temu przyjaciel Szkot „uświadomił” mnie przy drugim single malt: You Yanks don’t get it. We are not British. We are Europeans!
To teraz wydaje się być jeszcze bardziej aktualne niż było wtedy.
Jak zawsze z szacunkiem,
Calvin H.
Marian.W.O
9 lutego o godz. 9:54 1583
Samo skrócenie o głowę, w każdym razie dla skróconych, napewno nie. Natomiast perspektywy dla pozostałych bez wątpienia tak. Przewroty majace na celu zastąpienie jednej dyktatury drugą, są rewolucją jedynie dla celów PR. Zastąpienie istniejącego systemu społeczno-politycznego diametralnie różnym przemocą, jak dotąd w pełni udało się tylko nam, ale to było dawno temu i nazywało się wówczas „revolt”. Żadna kolejna „rewolucja” do podobnych, równie trwałych zmian nie doprowadziła.
kaesjot
9 lutego o godz. 11:44 1584
To głos rozsądku, a ten nie jest obecnie w cenie. Towarzysze „niosący wolność” narodom Trzeciego Świata jak i Architekci Arabskiej wiosny powinni pójść pod sąd za zbrodnie przeciwko ludzkości, tak samo jak doradcy Prezydenta syna, który nie potrafił, tak jak ojciec, skoncentrować się na tym co było konieczne.
Prawicowi dyktatorzy, dominujący w Ameryce Pd i Afryce, Azji, cieszyli się przez pół wieku pełnym poparciem krajów tzw. „demokratycznych.
Półgłębkiem jedynie mówiono o zbrodniach popełnianych przez nich przy sprawowaniu czesto dozywotnio władzy.
Lwiscowe dyktatury, na ogół były bezwzglednie niszczone medialnie, za pomocą embarg, finansowania opozycji, przewrotów sponsorowanych zza granicy.
Siowe wprowadzanie pseudodemokracji miało jeden cel.
Realizację interesów krajów zachodnich.
Czysta ekonomia, zero ideologii.
Schemat zaczał się psuc od Jugosławii.
Czym teraz jest ten kraj, w porównaniu z czasami świetności?
Ostatecznie, załamał się w Syrii.
Pomimo demokratycznych bomb, ocaliła swoja państwowość i niezależność.
I za to jest karana SANKCJAMI, zamiast pomocą Zachodu.
Nikomu nie przeszkadzaja reżimy, dyktatury, monarchie absolutne.
Ich wewnętrzne prawodawstwo, zwyczaje, stosunki społeczne.
Warunkiem akceptacji jest jedynie podatność na korporacyjne interesy firm zachodnich.
Jak widać, uniwersalnych reguł nie ma.
Liczy się koniunkturalny i krótkookresowy ZYSK- bardzo niewielu.
Okupiony nedzą milionów.
@ all
„Macron’s post-Brexit nuclear ambitions are destined to fail”
by Rebecca Johnson
https://www.theguardian.com/commentisfree/2020/feb/10/emmanuel-macron-brexit-nuclear-britain-president-france
Czy to tylko mnie przywodzi na myśl drugą połowę lat trzydziestych?
saluto! Nie przeczytałam jeszcze wszystkich komentarzy, szczególnie tych długich i we wrażych (obcych) jezykach. Niech @Orteq śpi spokojnie. Pozostali również, w tym @Calwin Hobbs który odsłania jakąś obcą, niepokojąca twarz. To dla niego:
https://www.msn.com/en-us/money/markets/the-great-affordability-crisis-breaking-america/ar-BBZKHPt?ocid=bingoverlayoff2
i oby wszyscy byli zdrowi i bogaci:
https://www.marketwatch.com/story/trumps-election-year-gamble-cutting-entitlements-for-seniors-2020-02-10?siteid=yhoof2&yptr=yahoo
no dobrze – żeby jeszcze byli młodzi, wszyscy bez wyjątku.
później coś napiszę.
Calvin Hobbs
10 lutego o godz. 17:26 1589
Francuskie pieprzenie w bambus…….
Francja ma ze 300 głowic, w różnych konfiguracjach.
Izrael 200-400- ale o tym cicho sza.
Korea Pn kilkanascie.
Indie 700
Pakistan 300 podobno- cześciowo sprzedanych do Arabii Saudyjskiej.
O USA i Rosji szkoda gadać.
Kto zaryzykuje pierwsze uderzenie, zostanie pariasem świata.
Nawet pomimo kontroli głównych światowych mediów.
Wiec pomysł francuskiego czynnika odstraszającego, jest jedynie próbą podzielenia kosztów utrzymania.
A kto bedzie miał guzik, to jest ten problem……
wiesiek59
10 lutego o godz. 21:32 1593
Putin Krym zajął jak chciał. Ukrainę podzielił jak chciał. Obawa przed opninią światową go powstrzyma przed zajęciem kraji nadbałtyckich? Do Polski wkroczy kiedy będzie chciał, z naszymi dywizjami nie będzie się musiał potykać, ot rzuci jedną pięciokilitonówkę na Szczecini drugą być może na Opole. Duńczycy pierwsi krzyczeć zaczną, że trzeba „pokojowe” wyjście z sytuacji znaleźć, Niemcy też, a nasz Prezydent all-out odwetu w tej sytuacji nie zarządzi i po krzyku. UN się zbierze, ale resolucji nawet nie uchwali bo Rosja zawetuje. Sankcje jakieś, nic nie znaczące, może i zostaną wprowadzone i na tym koniec.
Edwin Bendyk „Macron budzi Europę: Chcesz pokoju, bądź gotów go bronić.”. Można też sobie Berlingske Tidende poczytać, jak kto potrafi, o planach ataku Paktu Warszawskiego na Europę Zachodnią. Ta sama strategia „ograniczonego” użycia broni jądrowej.
Zabko, gdzies sie podziewala? Nieobectnosc twa kamieniem mlynskim na szyi pana doktora Guetty tu ciezyla przez tyle dni. Prosze nie czyn nam tego afrontu wiency. No nie czyn i juz
A miedzyczanie jak zapewne dobrze wiesz sytuacja na terenach podleglych wieskowemu chlopcowi do bicia klaruje sie zgodnie z zyczeniami pana Calvina Hobbsa. Pomaranczowa Fryzura powywalal postsowieckich blizniakow Vindmanow z Bialego Domu i tera sie zabiero, podobno, za osuszanie jakiegos bagna. Swamp po calvinowemu sie to siem na nazywac. Swamp. Bagno, znaczy
„Drain the swamp of Washington, DC!”
Tako zapowiedzial, przed chwilo, pan Prezydent Wszechczasow Imperium Dobra. Przemawiajac w przeddzien prawyborow w New Hampshire.
Jego kontrkandydat demokrata Joe Biden, szykowany na wybory 3 listopada, zostal wykonczony w przedbiegach ukrainskich latem ubieglego roku. Nowo wowczas wybrany prezydent-komediant Zelenski nie musial absolutnie nic robic zeby vicka Bidena wykonczyc na ament.
‚Nie bylo pressure’ – wyznal Zelensky. I mu, slusznie, uwierzono. I stalo sie, ze droga na nastepna kadencje lezy przed prezydentem Trumpem szeroko rozwarta niczym ksztaltne konczyny dziewicy orleanskiej lezaly swojego czasu w historii francuskiej.
Izwiniajus Zabko jesli jezyk ten moj dzisiaj odbiega od tradycyjnej wrazliwosci jezykowo-emocjonalnej. Wrodzonej of course wrazliwosci. Czasy jednakze takie nastali, ze wrazliwosc jezykowa wyplywa wraz z mentami bagna waszyngtonskiego.
To siem nazywa side effects. Choroba ta bowiem sie rozprzestrzenia wraz z wirusem corona
http://www.shutupandtakemymoney.com/wp-content/uploads/2020/01/corona-virus-memes-first-mexican-victim.jpg
If you know what I mean, Zabko.
A ty, Calvinie uwazajemyj w mig no doubt pojmiesz gdy ci przypomne, ze w parareli: odzyskanie Krymu vs. ‚odzyskiwanie’ krajow baltyckich brakuje czynnika Kaliningrad.
Koeninsberg, czyli rosyjski do dzis Kaliningrad, tylko o rzut szmata od Gdanska polozony, zapewnia Putinowi bezpieczenstwo Rosji na Baltyku. Podczas gdy zamiary ukrainsko-amerykanskie zawladniecia, w 2014 roku, Krymem oznaczaly rzecz dla Rosji nie do pomyslenia: utrata kontroli nad Morzem Czarnym.
Jesli sie posiada status IMPERIUM, siem posiada inne odpowiedzialnosci przed SWIATEM. Chodzi o utzrymywanie swiatowej rownowagi sil. To takie ABC..
@Calvin Hobbs i @Orteq
Bardzo interesująca rozmowa. Za późno weszłam na blog, żeby się do niej włączyć szczegółowo. Podoba mi się zdanie @Calvina, że Francja jest naturalnym przywódcą Europy i nie sądzę, że zaślepia mnie w tym moja frankofilia. Francja długo promieniała ideami na inne kraje, a rewolucja francuska zmieniła myślenie ludzi w całej Europie. To właśnie najbardziej odróżnia ją od rewolucji bolszewickiej, która nic porównywalnego dla postępu społeczeństw nie wniosła. La Terreur we Francji (1793-94) nie porównuje się z komunizmem wojennym i terrorem stalinowskim pod względem liczby ofiar i trwania. O różnicach w poziomie inspiracji filozoficznej obydwu rewolucji nie wspominając (mam na myśli dzieła filozofów francuskich w kontrze do “Państwa i Rewolucji” Lenina).
Czy Macronowi uda się objęcie przywództwa w UE jest inną sprawą. Nie jestem ekspertem wojskowym, żeby wypowiadać się na temat skuteczności deterrence, jaką miałaby dać Europie francuska broń atomowa. Pani Rebecca Johnson z “Guardiana” kieruje instytutem działającym na rzecz rozbrojenia, więc jest naturalnie przeciwna planowi Macrona. Tymczasem Europa musi mieć plan i siły do obrony.
Putin Krym zajął jak chciał. Ukrainę podzielił jak chciał. Obawa przed opninią światową go powstrzyma przed zajęciem kraji nadbałtyckich? Do Polski wkroczy kiedy będzie chciał…
To zdanie @Calvina Hobbsa mrozi krew w żyłach. Pytanie czy Rosja jest wystarczająco silna, żeby zająć się “przywracaniem równowagi” na świecie – jak to rozbrajająco ujmuje @wiesiek. Tak, jak ZSRR, jest gospodarczo i technologicznie zapóźniona w stosunku do Zachodu, a teraz i Chin. Interwencja na Bliskim Wschodzie i podtrzymywanie rozłamu Ukrainy muszą już sporo kosztować, a nie wiadomo też jak długo Rosjanie zniosą dalsze ubożenie. Putin szykuje się do władzy dożywotniej ale czy może mieć na nią gwarancję? Tak czy owak powiało grozą.
@Orteq
Jesli sie posiada status IMPERIUM, siem posiada inne odpowiedzialnosci przed SWIATEM. Chodzi o utzrymywanie swiatowej rownowagi sil. To takie ABC..
Jesteś znanym szydercą i jako szyderstwo zrozumiałam “odpowiedzialność przed światem”. Twoja uwaga na temat dostępu Rosji do Bałtyku jest jednak pocieszająca.
@ Calvin Hobbs,
„Zastąpienie istniejącego systemu społeczno-politycznego diametralnie różnym przemocą, jak dotąd w pełni udało się tylko nam..”
Z kontekstu wnioskuje, ze chodzi o Stany Zjednoczone. Jesli tak, to jest to mocno naciagane. Nie dlatego, zeby kwestionowac sukces, jedynie z prostego powodu , ze rewolt zmieniajacych spoleczno – polityczne oblicze kraju bylo wiecej. Caly ruch dekolonizacji byl czyms takim. W niektorych przypadkach dekolonizacja miala charakter lagodny tj. bez wojny, w innych poprzedzona byla dlugotrwalym konfliktem zbrojnym z wladza kolonialna. Co z wojenego kurzu wylanialo sie jest ciekawym zagadnieniem wartym zainteresowania.
@ kruk,
„Tak, jak ZSRR, jest gospodarczo i technologicznie zapóźniona w stosunku do Zachodu, a teraz i Chin. ”
Przywracanie „rownowagi na swiecie” to kompleks bardzo wielu czynnikow. Wspomniane zapoznienia moga byc czynnikiem hamujacym choc nie musza, czego sa jaskrawym przykladem obecne wydarzenia na swiecie.
@Orteq’u, swoją nieobecność zapowiedziałam, powiem więcej zrobiłam to specjalnie z myślą o tobie żebyś się nie zamartwiał, musiałeś w zmartwieniu przeoczyć.
A było tak:
„Pewna żaba ··
Była słaba
Więc przychodzi do doktora
I powiada, że jest chora.
Doktor włożył okulary,
Bo już był cokolwiek stary,
Potem ją dokładnie zbadał,
No, i wreszcie tak powiada:
„Pani zanadto się poci,
Niech pani unika wilgoci,
Niech pani się czasem nie kąpie,
Niech pani nie siada przy pompie,
Niech pani deszczu unika,
Niech pani nie pływa w strumykach,
Niech pani wody nie pija,
Niech pani kałuże omija,
Niech pani nie myje się z rana,
Niech pani, pani kochana,
Na siebie chucha i dmucha,
Bo pani musi być sucha!”
Wraca żaba od doktora,
Myśli sobie: „Jestem chora,
A doktora chora słucha,
Mam być sucha – będę sucha!”
Leczyła się żaba, leczyła,
Suszyła się długo, suszyła,
Aż wyschła tak, że po troszku
Została z niej garstka proszku.
A doktor drapie się w ucho:
„Nie uszło jej to na sucho!”
Autor: Jan Brzechwa
z tego co czytam wszyscy mają rację. Niektórzy nawet częściową.
Poza wszelkimi podziałami i w całkowitym niezrozumieniu tego co działo się i dzieje na świecie pozostaje tylko koleżanka i to jest przykre. Mimo, że przebyte znieczulenie stępiło moje zdolności poznawcze nie mogę przejść obojętnie nad beztroskimi stwierdzeniami:
o „rewolucji bolszewickiej, która nic porównywalnego dla postępu społeczeństw nie wniosła”
Jakby tu na najprostszym, najbardziej przyswajalnym przykładzie podać co dała nam przynależność do tzw. bloku socjalistycznego: powszechną, bezpłatną edukację na każdym etapie nauczania, prawa pracownicze, darmową opiekę zdrowotną.
To są dobra podstawowe – jak bardzo obciążają budżety państw niech świadczy ostatni plan budżetu prezydenta Donalda Trumpa na nadchodzący rok. Cięcia na programy ochrony zdrowia i bezpieczeństwa obywateli są dla demokratów podstawą do odrzucenia tej propozycji. Nieprzypadkowo w programach kandydatów w nadchodzących wyborach prezydenckich są projekty umorzenia długów zaciągniętych na nauczanie w szkołach wyższych. Prawa i przywileje pracowników w porównaniu z europejskimi standardami są ubogie, te ostatnie również wzrosły dopiero wtedy gdy przyszło im konkurować z kodeksami pracy sprzed transformacji.
Właściwie to głupio mi tłumaczyć takie podstawowe sprawy.
Calvin Hobbs
11 lutego o godz. 2:23
A jak zareagowały Stany Północne gdy Stany Południowe chciały odłączyć się od Stanów Zjednoczonych ?
Wojną !!!
Wcześniej także w wyniku wojny zabrały połowę terytorium ówczesnego Meksyku.
ciąg dalszy:
„Putin Krym zajął jak chciał. Ukrainę podzielił jak chciał. Obawa przed opninią światową go powstrzyma przed zajęciem kraji nadbałtyckich? Do Polski wkroczy kiedy będzie chciał…”
„To zdanie @Calvina Hobbsa mrozi krew w żyłach”
Krew zamrożona w żyłach nie krąży po organizmie, mózgu nie dotlenia i skutki na blogu widoczne. O tym gdzie Rzym a gdzie Krym pisaliśmy na blogach wielokrotnie, do znudzenia, na tyle często żeby mieć powyżej uszu i żeby dotarło jak pewne działania polityczne skutkują innymi. Zrozumienie tych zależności jest konieczne żeby rozmawiać o polityce nawet w kolejce do lekarza, a cóż dopiero na publicznym blogu do tego stworzonym.
„siły nuklearne w zakresie bezpieczeństwa europejskiego, stabilności i właściwego odstraszania” – czy ktoś poza mną znajduje absurd takiego stwierdzenia?
Może tylko @kaesjot pisząc o życiu BEZ WOJNY.
na dziś wystarczy, jeszcze tylko ponura ciekawostka: Jak donosi Meg Oliver, korespondentka CBS News […], niektórzy ludzie idą nawet do więzienia, ponieważ są przymuszeni przez system, który stawia nowe wymagania …”
https://www.cbsnews.com/news/coffeyville-kansas-medical-debt-county-in-rural-kansas-is-jailing-people-over-unpaid-medical-debt/
żeby nie przeszło bez echa – 17:48
Tak jak wspomniałam kolega @Calvin Hobbs jawi się jako komentator o co najmniej dwóch obliczach. Czasem jak coś napisze to łapka sama kieruje się w górę.
Calvin Hobbs
11 lutego o godz. 2:23 1594
Opinia światowa jest pod kontrolę, tak samo jak ONZ.
Więc żadne niepochlebne opinie o działalności w Afganistanie, Afryce, Iraku, nie bedą długo na kontrolowanych łamach gościły.
Zamach stanu na Ukrainie powiódł się tylko cześciowo, zamach stanu w Syrii czy Wenezueli, zakończył się fiaskiem.
Sa dwie ciekawe wiadomości.
Wenezuela, Kuba i Nikaragua, otrzymaja S-400, Rosja prawdopodobnie utworzy tam swoje bazy wojskowe- nasłuch radiowy, kontrola radarowa itp.
Już słyszę ten kwik w mediach zachodnich…….
Druga ciekawa, to że Filipiny każą się wynieść do sierpnia z amerykańskich baz ich personelowi. Nie przedłużą umowy o stacjonowaniu.
Potężna wyrwa w możliwościach projekcji siły w regionie….
Moim zdaniem, pokój i demokracja zaczyna być oxymoronem w coraz większym stopniu.
Nikt nie prowadził po 1945 roku tylu wojen, co kraje demokratyczne.
Przypadek?
Wojny krajów niedemokratycznych, mozna policzyć na palcach jednej reki.
I nigdy o tysiące kilometrów od własnych granic.
Status Krymu jako republiki autonomicznej, jest trudny do zrozumienia dla zachodnich obserwatorów- jak się wydaje.
Natomiast status Sewastopola, powinien byc zrozumiały.
Brytyjczycy nigdy nie zrezygnują z Gibraltaru, Amerykanie z baz w Panamie.
One są STRATEGICZNE.
De Gaulle prowadził niezalezną politykę zagraniczną, kierując się interesami Francji.
Amerykańska dominacja, dyktowanie Francuzom co maja robić, spowodowało wyjście Francji z NATO.
Obecna polityka UE jest w zasadzie podyktowana interesami USA.
Niesmiałe akcentowanie własnych interesów w Iranie, Rosji, na Kubie, było ostro zwalczane przez kolejne administracje amerykańskie.
Próby emancypacji, zduszano do niedawna w zarodku, atakując sankcjami i karami europejskie firmy.
Ekonomiczne wymuszanie posłuszeństwa jest bardzo skuteczną metodą, opanowana perfekcyjnie przez Amerykanów.
I nastąpił przełom……
Pojawiła się przeciwwaga w postaci Chin.
Jak któryś z polityków amerykanskich powiedział, jest to
ZAGROŻENIE EGZYSTENCJALNE dla modelu hegemonii.
Nie bedzie już można bezkarnie kraść, szantażować, obalać, zabijać, na wszystkich kontynentach.
Bedzie można szukać wsparcia u konkurencji, bądź balansować pomiędzy antagonistami.
I w tym kierunku powinna moim zdaniem iść Europa jako całość, bądź poszczególne kraje.
Wojna z Rosją
Czy jednak w takim wariancie, jak wyżej opisany, nasz kraj nie stanie się jeszcze bardziej zagrożony i do tego bez opieki ze strony Amerykanów. Niekoniecznie, choć dziś należy zadać sobie inne pytanie – czy Rosja w ogóle ma interes w atakowaniu Polski? Na Ukrainie interweniowała tylko temu, że została do tego zmuszona.
W każdym razie polska dyplomacja musi zadać sobie dziś kluczowe pytanie o dalszy kierunek swoich działań. Czy sojusz z USA faktycznie zwiększa nasze bezpieczeństwo? Sprawa nie jest tak oczywista, jak może się wydawać.
https://ndp.neon24.pl/post/153080,czy-rosja-ma-interes-w-atakowaniu-polski
===========
Głos rozsądku i ciekawa dyskusja……
Niedocenianym czynnikiem stymulującym wzrost migracji na szlaku wschodniośródziemnomorskim jest zmiana polityki USA wobec Iranu i nałożenie na ten kraj sankcji. Radykalne pogorszenie sytuacji materialnej Irańczyków wpływa również na sytuację afgańskich migrantów przebywających na terenie tego kraju. Ocenia się, że jest ich około 3 mln. I wyraźny wzrost liczy Afgańczyków wśród nielegalnych migrantów oraz osób ubiegających się o azyl w Europie czy tez przedostających się do Turcji jest już widoczny. Można się jednak spodziewać, że dojdzie do znacznie większego wzrostu natężenia tej migracji jeśli polityka sankcji przeciwko Iranowi zostanie utrzymana. Co więcej, sytuacja ekonomiczna Iranu powoduje również migrację samych Irańczyków.
https://www.defence24.pl/czeka-nas-nowy-kryzys-migracyjny-analiza
===========
Skutki „bombowej demokracji” odczuwać będzie Europa.
Jakie zyski z takiej sytuacji?
Podobne skutki miało wciągnięcie do walki o wpływy Czeczenii, Gruzji, obecnie Ukrainy.
Milionowa emigracja za chlebem i bezpieczenstwem, wysokie bezrobocie, radykalizacja, przestępczość.
Europa zmaga się z problemami wywołanymi nie przez siebie, a Anglosasów i Francuzów.
Niemcy zapowiedziały wstrzymanie się od głosu z obawy podniesienia przez Amerykanów ceł na niemieckie samochody, to samo zapowiedziały Estonia i Wielka Brytania. Jared Kushner oświadczył, że międzynarodowa opozycja wobec „dealu” „przestaje istnieć” i pogratulował Unii Europejskiej, która nie była w stanie uzgodnić żadnego stanowiska w tej sprawie.
https://strajk.eu/usa-szantazuja-kraje-rady-bezpieczenstwa-onz-by-nie-popieraly-palestynczykow/
===========
Wolność i demokracja- w działaniu…….
@żabka konająca
Jakby tu na najprostszym, najbardziej przyswajalnym przykładzie podać co dała nam przynależność do tzw. bloku socjalistycznego: powszechną, bezpłatną edukację na każdym etapie nauczania, prawa pracownicze, darmową opiekę zdrowotną.
Byłyby to osiągnięcia piękne, gdyby były oparte na silnej gospodarce. Tymczasem wraz z nimi szły niedobory podstawowych dóbr – w tym żywności – będące wynikiem monstrualnie nieudolnego system zarządzania gospodarką, który hamował postep technologii i zakończył się bankructwem państwa. Pozostawił nas w zapóźnieniu w stosuku do krajów, które mielismy doganit’ i piereganit’. Tego nie chcą przyjąć do wiadomości pięknoduchy ciagle żyjące złudzeniem, że można zaprowadzić dobrobyt i sprawiedliwość bez sprawnej gospodarki.
Zrozumienie tych zależności jest konieczne żeby rozmawiać o polityce nawet w kolejce do lekarza, a cóż dopiero na publicznym blogu do tego stworzonym.
Gratuluję samozadowolenia z powodu “zrozumienia tych zależności”. O sobie mogę tylko powiedzieć, że staram się zrozumieć świat w oparciu o wiedzę, jaka mi jest dostepna, i nie roi mi się osiągnięcie wszechwiedzy. Poza wszystkim nie toleruję dyktowania mi “właściwego” rozumienia polityki, w duchu “jak trzeba” w opinii pewnych środowisk. Natomiast fascynują mnie różnice punktów widzenia. Nie zauważyłam też, żeby na blogach “Polityki” cokolwiek ustalano w sprawie rozumienia tego czy owego. Większość uczestników wypowiada swoje poglądy bez zadęcia mowy ex catedra.
@Marian W.O.
Wspomniane zapoznienia moga byc czynnikiem hamujacym choc nie musza…
Z tym muszę się zgodzić – pozycja imperialna nie jest rezultatem tylko jednego czynnika. Dlatego uważam, że zapędów Putina UE powinna się obawiać i stawiać im opór. Otwarta jest tylko kwestia jak mądrze z Rosją postępować. Stosunki między UE i Rosją teoretycznie mogą ułożyć się korzystnie dla obu stron, ale jaka będzie praktyka nie wiadomo.
@ kruk,
Jakie sa zapedy Putina? Czy mozna ten aspekt sprecyzowac, bez frazeologii?
@Marian W.O.
Jakie sa zapedy Putina?
A o czym świadczy np. zastąpienie rocznicy rewolucji rocznicą wypędzenia Polaków z Moskwy? Dla większości Rosjan to odległe wydarzenie nie miało żadnego znaczenia. O czym świadczy oskarżanie Polaków o udział w organizacji Holokaustu i nazywanie “swołoczą” ambasadora Lipskiego, który powiedział jedno niefortunne zdanie ale też pomagał niemieckim Żydom w przeniesieniu się do Polski? Co robiły nie tak dawno wojskowe samoloty rosyjskie w przestrzeni powietrznej Szwecji? Co znaczył atak cybernetyczny na Estonię i międzynarodówka nacjonalistów europejskich w Petersburgu? Co robią rosyjcy “ochotnicy” we wschodniej Ukrainie? Że nie wspomnę o fabryce trolli i sianiu dezinformacji. Putin próbuje umacniać swoją pozycję wewnętrzną tworząc atmosferę zagrożenia zewnętrznego i podbechtując rosyjski szowinizm (“Krym nasz” podobno nie budzi już wielkich emocji). Z handlu surowcami robi broń strategiczną i zapuszcza się na Bliski Wschód dla zaprowadzenia tam porządku na swoich warunkach. Jednym słowem chce “przywracać równowagę” przez ponowne dzielenie świata na strefy wpływów. Pozostaje nadzieja, że wojna hybrydowa nie doprowadzi do drugiej Jałty – wbrew marzeniom @wieśka & Co.
@ kruk,
ad 1. Czy nie uwaza Pani, ze panstwa moga sobie ustanawiac swieta wedlug wlasnej historii i woli? Oczywiscie przewrazliwieni moga dostawac wysypki, zapominajac, ze sami obchodza swieta, czy na pomniki stawiaja symbole , ktore innych moga rowniez draznic.
ad 2. Czy Pani czytala trzy publiczne wypowiedzi Putina? To jest najwazniejsze w tym punkcie. Najogolniej wypowiedzi te bylu pomieszaniem faktow, interpretacji historii i osobistych opinii. W sprawie Lipskiego. Moze powiedzial jedno niefortunne zdanie a moze bylo ich wiecej. Faktem jest, ze w sporej czesci politycy II RP byli w miare pozytywnie nastawieni do III Rzeszy oraz polska polityka konca lat 30-tych zblizala Polske do zachodniego sasiada. W polskich materialach historycznych mozna znalezc nie jedna sentencje w stylu tej padajacej z ust Lipskiego. Zgoda Putin uzyl malo parlamentarne okreslenie, ktore nie powinno pasc z ust glowy panstwa. Ostatecznie wypowiedzi Putina nalezy rozpatrywac rowniez w kontekscie polskiej polityki zagranicznej, ktora jak nie patrzec jest antyrosyjska – kto mieczem wojuje …..
ad 3 Wiele z tego co Pani opisuje, przy bardziej szczegolowej analizie okazuje sie niepotwierdzonymi „balonikami informacyjnymi” puszczonymi w przestrzen medialna. Trudno wiec na powaznie z tym dyskutowac.
ad 4. Uwaza Pani, ze udzial Rosji w konflikcie na Bliskim Wschodzie jest oznaka zapedow Putina. Jak wobec tego potraktowac tam obecnosc Stanow Zjednoczonych jak i krajow NATO. Jak ocenic zniszczenie Libii, dewastacje Iraku, ingerencje w sprawy wewnetrzne krajow Bliskiego Wschodu jak i sporej czesci Afryki? Z punktu widzenia kontynentu afrykanskiego to nie Rosja i Putin dokonuja ekspansji i destabilizuja lecz wlasnie Stany Zjednoczony wespol z sojusznikami z NATO.
Moze warto troche ochlonac. Pomijajac prosty fakt, ze wiekszosc przykladow to blahostki, ktore trudno uznac za przyklad czegokolwiek.