Cena bezczynności
Bezczynność ma swoją cenę i najwyższy czas z nią skończyć. Przypomnijmy sobie łańcuch wydarzeń, które doprowadziły do chaosu, jaki ma miejsce na pograniczu Europy. W Syrii, wbrew Francji, Barack Obama nie chciał egzekwować czerwonych linii, które sam zarysował dla Baszszara al-Asada. Jego następca wycofał się w dużej mierze z Bliskiego Wschodu, a Europa nie działała sama. Rosja wypełniła próżnię, by odzyskać wpływ w regionie obok reżimów w Damaszku i Teheranie.
Ponownie stała się globalnym graczem, a Władimir Putin postanowił zakończyć konflikt w Syrii. Idlib, miasto na granicy tureckiej, ostatni przyczółek opozycji, gdzie 900 tys. wysiedleńców znalazło schronienie pod względną ochroną placówek tureckich, musiało upaść.
W przestrzeni powietrznej kontrolowanej przez armię rosyjską syryjskie siły powietrzne zdecydowały się na zbombardowanie tych nieszczęśliwych ludzi, którzy znaleźli się w pułapce, bez szpitali, bez zaopatrzenia, bez możliwości ucieczki, bo Turcja zamknęła swoją granicę i…
Cóż, nie dzieje się nic, nadal nic, ponieważ poza Francją i do pewnego stopnia Niemcami nikt nie próbuje nic zrobić. Tak oto doszliśmy do ostatniej konsekwencji bezczynności europejskiej i amerykańskiej.
Recep Erdoğan postanowił wziąć odwet za syryjsko-rosyjską napaść na swoje placówki. Podniósł rękawicę, zemścił się na siłach syryjskich, a tym samym na Rosji. Aby skłonić nas, Europejczyków, do ruszenia się, pozwala teraz uchodźcom, których obiecał zatrzymać na swoim terytorium, iść w kierunku Grecji.
Ponieważ wydawało się to dla nas mniej kosztowne, wybieraliśmy raczej bezczynność niż działanie, ale UE nie może dłużej być bierna. Winna temu, że nie pomaga 900 tys. osób w niebezpieczeństwie. Nie może pozwolić na mnożenie się konfliktów na granicach, krzyczeć o swoim nieistnieniu, a w końcu i tak dać się wciągnąć w to, czego tak bardzo się obawia: historii i wojen.
27 państw, a nawet 28, gdyby Wielka Brytania do nas dołączyła, ma wystarczająco silne lotnictwo, aby zamknąć niebo regionu dla lotnictwa syryjskiego. Upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, położyć kres męczeńskiej śmierci przesiedleńców z Idlibu, zakończyć starcia syryjsko-tureckie, wykluczyć możliwość konfliktu rosyjsko-tureckiego i doprowadzić do rezygnacji Turcji z szantażu.
Nie byłaby to kwestia obalenia przez nas syryjskiego reżimu. Nie byłaby to wojna, ale interwencja, której oczekuje od nas ludzkość i wymagają nasze interesy. Postawiłoby to nas twarzą w twarz z Rosją, która teraz dominuje na syryjskim niebie. Stosunek sił jest dla nas niekorzystny dlatego, że europejskie siły powietrzne nie miałyby środków do interwencji bez mobilizacji zasobów amerykańskich za pośrednictwem NATO.
Gdy Donald Trump wycofuje się zewsząd, z pewnością nie byłoby łatwo przekonać go do interwencji u naszego boku. Nie byłoby to jednak konieczne i mogłoby nawet przynieść efekt przeciwny do zamierzonego, ale przynajmniej możemy argumentować wobec USA, że odmawiając swojego wsparcia logistycznego, uczyniłyby NATO przestarzałym.
Dramat Idlibu ukazuje różnice w priorytetach między USA a Unią Europejską, wynikającą z nich potrzebę strategicznej autonomii Europy oraz dalszego istnienia sojuszu, w ramach którego musi teraz istnieć podział pracy między jego amerykańskimi i europejskimi filarami. Dla nas, Europejczyków, ten kryzys jest sprawdzianem.
Czy wystarczająco dobrze rozumiemy zagrożenia, jakie tworzy chaos na granicach? Czy mamy wolę przyjęcia na siebie obowiązków, które z tego wynikają? Dość jedności?
Nie wiem, ale jestem pewien, że nie leży w naszym interesie wykpiwanie własnych zasad humanitaryzmu poprzez lekceważenie 900 tys. ludzi z Idlibu, dopuszczenie do dwóch nowych wojen na naszych granicach ani przyzwolenie na to, by skrajna prawica napędzała swoje sukcesy wyborcze przez kolejne fale uchodźców. Ani na to, by po raz kolejny wzmacniać podział między krajami, które szanują prawo do azylu, a reżimami, które postrzegają to prawo jako śmiertelnie staromodne.
Kiedy ignoruje się pożar, ogień zwycięża. Zmobilizowanie naszego lotnictwa, gdy wreszcie uznajemy potrzebę europejskiej obrony, byłoby ze wszech miar słuszne. Rozpoczynamy prace nad wspólnym czołgiem i samolotem myśliwskim. W Mali są żołnierze estońscy, a w Estonii francuscy. Nawet w Warszawie idea wspólnej obrony nie jest już przez nikogo podważana. Nie znaleźlibyśmy wspólnej woli, nawet wśród nielicznych, by zorganizować strefę zakazu lotów nad Idlibem?
Jeśli się tego wyrzekniemy, wyrzeknijmy się ambicji politycznego istnienia. Stańmy się, bez prawa do głosu, poddanymi Ameryki, wasalami Chin albo strefą wpływów Rosji. Nie mówmy już o zjednoczonej Europie, spoglądajmy na świat.
Emmanuel Macron obraził więcej niż jedną stolicę, zauważając „śmierć mózgową” NATO, ale co by to oznaczało, gdyby sojusz pozostawił drugą ze swoich armii, armię turecką, samą przeciwko rosyjskiej, bez której Baszszar al-Asad nigdy by nie zaczął działań wojennych?
Wielu bez wątpienia powie, że bardzo dobrze, doskonale, a Erdoğan ma to, na co zasługuje, i tym gorzej dla tego dyktatora, który zawsze jest szalony. Ale tak nie jest! Następnie należy zauważyć, że NATO nie istnieje już w ogóle, że nie jest w stanie śmierci mózgowej, ale martwe, bo nie ma już mózgu w Waszyngtonie, nie ma też Europy, która wiedziałaby, jak reagować w obliczu zagrożenia.
Uwaga! Jeśli nic nie zrobimy, jeśli nie zareagujemy bardziej niż wczoraj w Gruzji i dziś na Ukrainie, to poinformujemy Kreml, że wszystko mu wolno, bo Biały Dom jest już myślami gdzie indziej, a my nie mamy odwagi zaistnieć.
Tak, idziemy na wojnę, i to w najgorszych warunkach. Również w ten sposób z pewnością stracilibyśmy okazję do rozpoczęcia dyskusji z Rosją na temat poszukiwania modus vivendi między dwoma filarami kontynentu europejskiego, Unią Europejską i Federacją Rosyjską. Musimy oczywiście rozmawiać z prezydentem Rosji. To konieczne. Coraz ważniejsze staje się poszukiwanie wraz z nim sposobów współistnienia, a następnie współpracy, ale do tego potrzebna jest silna Unia. Musimy umieć rozmawiać na równi z największym krajem na świecie, nie pozwalając na to, co dzieje się w Idlibie.
Komentarze
Kompletnie się z Gospodarzem nie zgadzam.
GDYBY nie mieszanie sie mocarstw zachodnich w sprawy wewnętrzne innych krajów- takich jak Syria, Libia, Afganistan, Mali, Irak, i dziesiątek innych, nie byłoby problemu.
Nasze prawo do zewnetrznej ingerencji opiera się na czym?
Poczuciu wyższości, czy przyzwyczajeniu wypracowanemu przez 150 lat militarnej dominacji europejskiej i amerykańskiej nad światem?
Namawia pan do ratowania obcinaczy głów, morderców chrześcijan, Jazydów, mniejszości religijnych?
W imię człowieczeństwa?
Kompletnie nie przejawianego przez te bojówki skoncentrowane w Idlib po przegraniu w innych regionach?
Zdumiewa mnie przesłanie tego tekstu……
Atak Gruzinów na zbuntowane w 1991 roku mniejszości narodowe, w celu ponownego ich przymuszenia do zależności od Gruzji, był słuszny.
Atak sił Assada na zbuntowane i zaopatrywane przez Zachód grupy zbrojne, był niesłuszny?
Atak Kadafiego na formacje fanatyków wspieranych przez zachód, był złem?
Atak Poroszczenki na zbuntowany Donbas, był dobrem?
Można doznać kociokwiku, co jest dobrem a co złem.
Chyba że jedynym kryterium jest INTERES kilku krajów zachodnich……
W takim wypadku, jakaś ocena moralna, obiektywna, jest niemożliwa.
@wiesiek59 – rzeczywiście.
I teraz, co oznacza ten uśmiech? Wrócę później – odpowieź nie może być emocjonalna. Na pewno nie podoba mi sie stwierdzenie: „Tak, idziemy na wojnę,…”
Bardzo mi sie nie podoba, powody również nie.
Francuski potentat- Lafarge- robił kokosowe interesy z dżihadystami, sprzedając im miliony ton cementu, kruszywa, pomagając w budowie bunkrów, systemów fortyfikacji.
INTERES, to INTERES……
Miliony ton surowej ropy, płyneły do Turcji z terenów podbitych przez ISIS.
Pytanie retoryczne- kto na tym zarobił, poza synem Erdogana?
Setki tysięcy ton broni i amunicji, finansowanych przez CIA, Arabię Saudyjską, Katar, Izrael, zasilało magazyny „rebeliantów”.
Po co?
To jest schizofrenia, nad którą obecnie leje się krokodyle łzy?
Czy NORMALNA polityka kilku krajów?
Jaki scenariusz projektuje się po ewentualnym obaleniu Assada i próżni politycznej z tym związanej?
Prawdopodobnie, podobny do tego z Afganistanu czy Iraku.
Nominat- emigrant od 20 lat- przejmie władzę.
Skutki takiego namaszczenia przez Zachód widać w kilku krajach.
Uzdrowi to sytuację?
Myslenie przez analogie, nie jest skomplikowane.
Najbardziej obiecujacy z nominatów- Haftar- też w Libii sie wyłamuje z zaplanowanych dlań działań.
Gra na siebie, nie mocodawców.
@wiesiek @zabka & Ska
„Jaki scenariusz projektuje się po ewentualnym obaleniu Assada i próżni politycznej z tym związanej?”
Nie wiem, czy scenariusz czy bestrariusz czy nawet emisariusz – ale wiem, ze wojskom syryjskim wypada zyczyc woli walki i zwyciestwa, twardych pancerzy i celnych strzalow.
A wojskom tureckim z kolei – celnych strzalow, twardych pancerzy i woli walki!
Sowieciarzom – powodzenia w powietrznych walkach. Niech sie nie daja!
A tym islamistom, co usiluja dokopac sowieciarzom – wypada zyczyc powodzenia w akcjach majacych na celu niszczenie baz lotniczych sowieciarzy. Niech dadza czadu!
To jest jeszcze fajniejsze niz zacieta walka piesciarza Niemieckiej Republiki Demokratycznej z reprezentantem Republiki Federalnej Niemiec.
@Wiesiek59 walnal
„Setki tysięcy ton broni i amunicji, finansowanych przez CIA, Arabię Saudyjską, Katar, Izrael, zasilało magazyny „rebeliantów”.
Po co?”
Pocą to się nogi nocą. Przeciętny burak z Grójca może co najwyżej wiedzieć, że do magazynu w warzywniaku przywieźli przecier. Albo że w piwnicy pyrkocze zacier.
Frówno zaś wie taki Piękny Umysł, co „Izrael” „finansował” a czego nie „finansował”.
Znaczy w plasterkach.
Jeżeli nie ingerujemy w wewnetrzne i zagraniczne posunięcia Arabii Saudyjskiej, to dlaczego mamy ingerować w Syryjskie?
Prawa człowieka, kryzys humanitarny.
A Jemen to morda w kubeł?
Trzeba się moim zdaniem zdecydować.
Albo europejskie wartosci, albo INTERESY.
Umieranie za cudze biznesy raczej z wartosciami nie ma nic wspólnego.
lelek3333
4 marca o godz. 20:17 2473
Poziom kultury i argumentacji, słownictwo, nie kwalifikują cię do dyskutowania o czymkolwiek.
Byle obszczymur reprezentuje wyższa klasę i kulturę zachowania.
Niejednokrotnie zwracalem ci na to uwagę.
Cóż, inteligentni sie uczą, tępaki nie sa w stanie…..
@Wiesiek59
„Byle obszczymur reprezentuje wyższa klasę i kulturę zachowania.”
Coz, nie kazdy dorosl do tego, aby upowszechniac tresc naukowych witryn, tak jak to czyni @Wiesiek59.
Przypomnijmy, ze upowszechnial doniosle publikacje witryny IHR (Institute for Historical Review).
Rozne gremia w rozmaitych krajach Europy nagrodzily uczonych mezow z teho IHR na wszelakie sposoby.
Ten zostal ohonorowany wyrokiem dwoch lat wiezienia, tamten zalapal sie na pol roku.
@Wiesiek59 jednak kumaty. To znaczy – do pewnego stopnia, bo po adresie IP do @Wieska trafia.
@Wiesiek59
„morda w kubeł”
Mam nadzieje, ze to nie jest autosugestia.
Jak zabraknie @Wieska59 – to z kogo ja i moi kumple bedziemy sie smiac?
@Wiesiek59
„Cóż, inteligentni sie uczą,”
Malo tego – sa nagradzani za swoja gleboka wiedze. Stosownie i adekwatnie do wiedzy i wyksztalcenia.
Taki jeden co „skonczyl resocjalizacje” to po dlugim zyciu nawet trzydziestoletniego telewizora i skarpetek z samodzialu sie dorobil!
Czy UE jest w stanie wojny z Syrią?
Pan Guetta proponuje atak lotniczy na rosyjskie i syryjskie lotnictwo, w celu wyłączenia go z walki.
Udało się to w przypadku Libii, z wiadomymi skutkami.
Znanymi od kilku lat.
Warto wchodzic do tej samej wody, znając efekty?
Skąd dokona się ataku?
Malta, Cypr, lotniska greckie, tureckie, izraelskie?
Ile przy okazji zginie CYWILÓW?
Jakie taka akcja bedzie miała poparcie wśród wyborców krajów UE?
No i kwestia zasadnicza.
Teren zdobywa i utrzymuje piechota.
Jakich krajów?
W sumie, akcja bardzo kosztowna.
Ma być przeprowadzona w interesie czyich koncernów?
Zapłacą za to one, czy podatnicy?
Wojnę wszcząć łatwo.
Posprzątanie po niej, trwa dziesięciolecia.
Podjęła się tego Rosja.
Dlaczego Zachód chce za wszelką cenę temu przeszkodzić?
Przecież głosi WARTOSCI…..
@Wiesiek59
„Ma być przeprowadzona w interesie czyich koncernów?”
Oczywiscie w INTERESIE koncerow Sorosa i Rotszylda. A takze Szechtera.
Wszystko inspirowane i sterowane z naczelnego rabinatu New York Times’a w skladzie Szapiro, Aberszpigel i Katz.
„Skąd dokona się ataku?
Malta, Cypr, lotniska greckie, tureckie, izraelskie?”
Chyba oczywiste, ze „lotniska…izraelskie”. Podobnie jak ten samolot, ktory dopiero co walecznie zestrzelil ten wasz Bratni Iran. Wprawdzie to ten wasz Zaprzyjazniony Iran kierdyknal rakietami „Tor” w samolot pasazerski, startujacy z Teheranu – ale twoja kumpela @zabka juz ustalila Kto Jest Naprawde Winien.
@ Bernard Guetta
Zaktywizować USA? A może by tak zaktywizować Izrael. Siły lotnicze ma, bazy ma, prasol obrony przeciwrakietowej ma, tylko ochoty nie ma.
Więc, może by tak przekonać rząd tego tak wrażłiwego na krzywdę ludzką kraju iż w imię własnych interesów powinien udostępnić bazy lotnicze z których lotnictwo krajów EU, mogłoby zapewić „no- fly zone”. Istnieje przecież możliwość taryf w razie braku kooperacji.
W każdym razie, dlaczego z góry to rozwiązanie wykluczać?
Aktywizacja?
A mnie siem wydawalo ze to echo gralo
@Wiesie, @Duchy Puszczy @ Krewni i znajomi krolika
„izrael” ” powinien udostępnić bazy lotnicze”
:-)))
:-)))!!!!
Marzenie kazdego Pieknego Umyslu z Grojca czy z Jackowa: Zeby tak nad „syjonistyczna kolonia” moglyby sobie do woli polatac samoloty z czarnymi krzyzami. Znaczy Luftwaffe. A jakby jeszcze do tego dodac wyposazone w bomby atomowe samoloty francuskie – to radosc by zapanowala zupelna. Juz nawet Bratni Iran nie bylby potrzebny.
„Istnieje przecież możliwość taryf w razie braku kooperacji”
Zgadza sie. Pytanie, czy „taryfy” wprowadzi Grajewo czy Jackowo. A moze Szczebrzeszyn? Tudziez Greenpoint?
Marzenia sa rzecza piekna i nic nie kosztuja.
Calvin Hobbs
4 marca o godz. 22:34 2483
O ile wiem, to Izrael dokonał w ciągu ostatnich lat, kilku tysięcy nalotów na Syrię.
Jego akurat „aktywizować” nie trzeba…….
Od niedawna dopiero, po dostarczeniu rosyjskich systemów przeciwlotniczych S-300, naloty stały się rzadsze.
Niestety, tych systemów nie dostarczono Palestyńczykom…..
Więc systematycznie są wybijani.
„Rycerze przestworzy” celują w akcjach gwarantujących bezkarność.
Po ściągnięciu na ziemię, śpiewają innym głosem.
Tyczy to wszystkich pilotów.
Przed lotem, powinni oglądać filmy ze skutków swych działań?
Zastanawiam sie, czemu ma służyć dostarczenie parasola lotniczego rebeliantom, przez kraje NATO?
Może jeszcze , w każdym punkcie globu?
Czy MY naprawdę tego chcemy, czy politycy?
Wspieranie czy tłumienie buntów za pomocą lotnictwa, ma długą tradycje.
Ale, neokolonialną raczej.
Przystoi to demokracjom w XXI wieku?
Agresorem jest w tym przypadku Turcja.
Nikt jej nie zapraszał.
Czy to sie liczy, jakieś Prawo Międzynarodowe?
@Wiesiek59
„Czy MY naprawdę tego chcemy, czy politycy?”
Was jest raz.
„Agresorem jest w tym przypadku Turcja.
Nikt jej nie zapraszał.”
I to jest piekne!
Bratnia Turcja poharatala sie z Zaprzyjazniona Syria.
Czy moze Zaprzyjaznione Sily Zbrojne Syrii popadly w przejsciowe niesnaski z Bratnia Turcja.
Przy okazji obcinacze glow i sowieciarze sa chwilowo zajeci soba nawzajem.
Jednej stronie konfliktu nalezy sie gorace poparcie.
A tej drugiej – gromkie brawa i aplauz.
Uj w upa
I lisci kupa
Ew kamieni
Ja tiebia pazdrawliaju Jureczku
Ty Zydzie niepoprawnyj
wiesiek59
4 marca o godz. 23:00
Prosze czytaj uważnie. To naprawdę pomaga. Chodzi o to, żeby lotnictwa używać jedynie w tym celu aby ataki lotnicze uniemożliwić. Wrzawa jaka się podniosła po ograniczeniach jakie kraje EU wprowadziły na towary exportowane przez, żeby języka CGY użyć, mośków wskazuje na to, że taryfy mogą być skutecznym narzędziem nacisku. Izrael nie ma do zaofiarowania niczego (z CGY włącznie), czego od inni nie mogliby dostarczyć.
, ale o to żeby to działanie uniemożliwić.
A sądząc z reakcji CGY, taryfy mogą być skuteczne.
Godny podziwu przykład bezstronności wobec uczestników wojny w Syrii:
Wojnę wszcząć łatwo.
Posprzątanie po niej, trwa dziesięciolecia.
Podjęła się tego Rosja.
Dlaczego Zachód chce za wszelką cenę temu przeszkodzić?
oburza się @wiesiek porzucając chwilowo swoją maksymę “cui bono”. Rosja przecież interweniuje w Syrii z pobudek czysto humanitarnych, tylko tego bowiem można oczekiwać od Rosji. Niestety nie wszyscy wierzą w bezinteresowność Putina. Np.“Washington Post“ ocenia interwencję Rosji następująco:
Aside from a close alliance with Syria going back many decades, Russia’s main strategic interest is two crucial military bases: the Hmeimim air base and the Tartus naval base, giving it a prized military foothold on the Mediterranean Sea and the doorstep of NATO member Turkey.
Utrzymanie przez Rosję bazy morskiej i powietrznej w Syrii warte jest bombardowania obiektów cywilnych wraz z obecnymi tam ludźmi. Zlikwiduje się przeciwnika wraz z niezliczonymi cywilami uciekającymi przed koszmarem wojny i będzie posprzątane zgodnie z życzeniami @wieśka59. Tylko teraz Erdogan się w tę pokojową akcję wmieszał i Zachód chce mącić jakimś parasolem ochronnym nad Idlibem.
Calvininie lubimyj
To C w CGY to ma sens na pewno pewny? Bo wg pewnych zrodel tam nie ma absolutnie nic z klonowego liscia w tej kreaturze. Jesli co to najwyzej sloma z butow repatrianckich tam jedynie wystaje. Nasiaknieta samogonka grodzienska.
27 państw, a nawet 28, gdyby Wielka Brytania do nas dołączyła, ma wystarczająco silne lotnictwo, aby zamknąć niebo regionu dla lotnictwa syryjskiego.Pisze Gospodarz a wiesiek59 interpretuje: Pan Guetta proponuje atak lotniczy na rosyjskie i syryjskie lotnictwo, w celu wyłączenia go z walki.
Nie byłaby to kwestia obalenia przez nas syryjskiego reżimu. Pisze Gospodarz ale @wiesiek59 pyta nieustraszony: Jaki scenariusz projektuje się po ewentualnym obaleniu Assada i próżni politycznej z tym związanej?
Najmilej się @wieśkowi59 dyskutuje z własnymi wyobrażeniami – w ten sposób może ciągnąć litanię oskarżeń wymierzonych w Zachód, przemycając miejscami swoje bezwarunkowe poparcie dla Putina.
co to za uczucie.
Przypomina mi opowieść człowieka upadłego który wracał do domu i wczołgiwał się po schodach do swojej sypialni, a jego rodzice…
„- Moi rodzice patrzyli na mnie z rozczarowaniem”
Tekst pana Bernarda Guetta wzbudza rozczarowanie. Do jego wiedzy o przyczynach obecnego kryzysu w Syrii, do jego propozycji rozwiazania konfliku.
Są na blogu osoby które moga nie widzieć o przyczynach arabskich wiosen, o przyczynach i skutkach ingerencji zbrojnej w Iraku, o zwiazkach pomiędzy wydarzeniami na Majdanie a zajęciem Krymu przez Rosje. Nie znający finansowania organizacji Białych Chełmów jako jedynego wiarygodnego źródła informacji. Brak wiedzy można wybaczyć blogowiczom ale nie prowadzącemu blog który beztrosko pisze że „nie wie, ale jest pewien” że nowa eskalacja jest konieczna. Podaje przyczyny humanitarne. Lekcja humanizmu przychodzi niestety za późno, kiedy Rosja podjęła aktywną interwencję w Syrii dokonując bardzo skutecznych uderzeń na pozycje terrorystów. Ci co walczą z wojskami rządowymi sa terrorystami realizujacymi oprócz własnych spraw interesy mocarstw nieprzyjaznych Syrii i Asadowi.
Dużo pisaliśmy tutaj o Bliskim Wschodzie, dyskutowaliśmy, podawaliśmy źródła. Jako zwykli czytelnicy szukaliśmy prawdy w bałaganie informacyjnym, szukaliśmy uczciwej oceny wydarzeń i sugerowaliśmy swoje rozwiazania. Nikt nie splamił się sugestią rozpoczecia nowych działań wojennych i angażowania sił zjednoczonej Europy po stronie bandytyzmu.
szukałam liczby ofiar, czyli trupów. O kalekach, stratach moralnych, materialnych w tym w wielowiekowej kulturze Bliskiego Wschodu nie piszę – wszystko to obciąża sumienia współczesnych zbrodniarzy wojennych. I amatorów wojen.
Nie znalazłam danych w internecie, może szukałam nie dość dokładnie ale dobrze byłoby wiedzieć jaka ilość zabitych jest graniczna kiedy wzbiera ochota do powiedzenia „dość”, na pewno w 2011 roku liczba nie była zadawalajaca:
https://en.wikipedia.org/wiki/American-led_intervention_in_the_Syrian_Civil_War
Po latach zaczynaja mówić o tym sami politycy, po dziesiątkach lat nasi potomni zobaczą dowody w postaci dokumentów – w niczym to nie naprawi bezmiaru krzywd wyrzadzonych ludziom z tego rejonu.
słowa piosenki kieruję do pana B.Guetta, tak mi się skojarzyły:
„And what can I tell you my brother, my killer
What can I possibly say?”
Szkoda że tak musimy sie rozstać.
@ Pan Bernard Guetta
Być może ograniczona znajomość języka nie pozwala mi dostrzec niuansów, ale pańska argumentacja wydaje się być nieco chaotyczna. Z jednej strony: ”Nie byłaby to wojna, ale interwencja, której oczekuje od nas ludzkość i wymagają nasze interesy.”. Z drugiej: ”Tak, idziemy na wojnę, i to w najgorszych (możliwych) warunkach.” Być może, należy to rozumieć w ten sposób, że choć interwencja polegająca na uniemożliwieniu pewnych zaczepnych działań militarnych sama w sobie wojną nie jest, to jednak łatwo może do niej doprowadzić, zaczem interweniując należy się z możliwością wojny liczyć i być na to przygotowanym. Jeśli tak, to nieposób nie przyznać Panu racji iż EU znalazło się w sytuacji nie do pozazdroszczenia.
Si vis pacem, para bellum! Niestety Si vis pacem mieli inne niż para bellum priorytety, a to doprowadzilo do sytuacji, którą Pan słusznie określa pisząc:
”należy zauważyć, że NATO nie istnieje już w ogóle, że nie jest w stanie śmierci mózgowej, ale martwe, bo nie ma już mózgu w Waszyngtonie, nie ma też Europy, która wiedziałaby, jak reagować w obliczu zagrożenia.” Prezydent Putin lepiej chyba niż kto kolwiek inny zdaje sobie z tego sprawę.
Pisze Pan dalej: ”Jeśli nic nie zrobimy, jeśli nie zareagujemy bardziej niż wczoraj w Gruzji i dziś na Ukrainie, to poinformujemy Kreml, że wszystko mu wolno, bo Biały Dom jest już myślami gdzie indziej, a my nie mamy odwagi zaistnieć.”
Pozwolę sobie tu zauważyć, że tak samego braku odwagi jak i jego żródeł Prezydent Putin również jest świadom. Wie, że żołnierze francuscy z równym zapałem bronić Estonii będą co żołnierze estońscy Mali. Polski La Fontaine, Arcybiskup Ignacy Krasicki idealnie charakteryzuje politykę zagraniczną Rosji i jej poszanowanie prawa międzynarodowego pisząc „Mądry przedysputował, ale głupi pobił.”
Dlatego też mam kłopoty z gramatyka w następnym zdaniu ”z pewnością stracilibyśmy okazję do rozpoczęcia dyskusji z Rosją na temat poszukiwania modus vivendi między dwoma filarami kontynentu europejskiego, Unią Europejską i Federacją Rosyjską.” – ”z pewnością stracilibyśmy”? raczej straciliśmy i z pewnością stracimy bezpowrotnie.
To ”dwoma filarami” też dziwnie brzmi skoro siła nośna jednego z nich zależy od tego gdzie jest myślami Waszyngton.
Ma Pan całkowitą rację pisząc: ” ale do tego potrzebna jest silna Unia.”, tyle że jak narazie Unię siłną tak jak Pan to ma na myśli można, że zaę za Krasickim powtórzę „między bajki włożyć.
Orteq
5 marca o godz.
Uważajemyj,
Ty chyba nigdy chodnika, parkingu czy trawnika na którym były Canadian Geese nie widziałeś, ani też nie słyszałeś dźwięków jakie wydają. To jedyny ptak, który potrafi śnieg w w mgnieniu oka niemalże tak zapaskudzić, że kolor na zielony zmienia i bardziej hałaśliwy od wiesz kogo na targu. Yiddish może i niezbyt dobrze pasuje bo z elementarnym Yiddish kiepsko, ale jakość i styl argumentacji oddaje.
żabka konająca
5 marca o godz. 4:08
Orteq ma rację, trudno Cię nie lubić.
Rece opadaja i ogarnia czlowieka czarna rozpacz. Widac wyraznie, ze z libijskich, irackich czy afganskich eskapad spoleczenstwa zachodnie, przede wszystkim politycy i publicysci, nie wyciagnely wnioskow. Jesli dobrze popatrzec palacym problemem jest kolejna fala uchodzcow i to powoduje glosy protestow i oskarzen wobec sil syryjskich czy rosyjskich. Niby wszystko bylo OK, gdy ich sprzedano Turcji za pare miliardow – czy rzeczywiscie nie widziano i nie wiedziano, ze Turcja miesza w tym „kotle” i uchodzcow bedzie probowac wykorzystac do swych celow, predzej czy pozniej?. Poza tym nie odpowiada ( z bardzo wielu powodowi a jednego glownego tj. sojusz z Iranem) politykom zachodnim wladza w Damaszku i wobec tego nalezaloby ja obalic. Jakie tego beda konsekwencja nikt sie nie zastanawia. Taka postawe mozna porownac do czlowieka trzymajaceg mlotek w rece i szukajacego gwozdzia do wbicia, jesli gwozdzia nie znajduje to tlucze w pierwsza rzecz gwozdz przypominajaca.
Zwolennicy zbrojnych interwencji, sadze, ze Autor jest jednym z nich, nie za bardzo martwia sie o konsekwenecje swoich dzialan, o ile nie dotykaja ich samych – zazwyczaj jest tak, ze zbawcy w pewnym momencie pakuja manele i znikaja w sinej dali zostawiajac cala katastrofe na barkach „tubylcow”. W wyniku kolejnych interwencji fala islamistycznego radykalizmu rozlala sie szeroko po kontynencie. Na wschodnim wybrzezu Afryki dotarla do polnocnych terenow Mozambiku ( kraj nawet nie jest strefa kultury Isalmu), gdzie ugrupowania czy ugrupowanie morduje ludzi i atakuje osrodki i przedstawicieli administracji panstwowej. Po prawie 30 latach spokoju, wyglada na to, ze do Mozambiku ( moze calego regionu) wraca zbrojny konflikt. Nie zauwazylem by publicysci zachodni tym problemem sie zajmowali. Rozumiem, z Mozambiku do Europy jest daleko, w najlepszym przypadku samolotem circa 10 godzin – poki co spoleczenstwa europejskie, w tym Autor, nie musza zaklocac sobie spokojnego snu konfliktem w odleglym, egzotycznym kraju.
@Calvin, @zabka
Wienc lubiejmy siem wszyscy na wskros! I jeszcze cos. W polftorcy poftarzajoncy
KTO TY JESTEŚ?
Kto ty jesteś? Świnia mała
Jaki znak twój? Kask i pała. Komu służysz? Generałom
W jaki sposób? Leję pałą.
Kto twym wrogiem? Naród cały Jak go zniszczyć? Siłą pały. Wronę kochasz?
Kocham szczerze
A w co wierzysz? W c.uj ja wierzę!
Drogie panie @zabka @kruk ja przepraszam za impertynencje. Czy jak by to nazwac
No ale lo ciebie Calvinie cos tam kiedys ja odwine. Jak bozia da
Albo nie da. Co mowiancy, siem udajem
PS Praszczaj
Amerykanie twardo siedzą w Syrii, okupując pola naftowe.
I to jest w porządku.
Brytyjskie i amerykańskie koncerny, przydzieliły sobie irackie złoża.
I to jest OK.
Libijskie złoża pompują firmy francuskie i włoskie.
To o co chodzi w tym galimatiasie?
Nie prawa człowieka, wolność, niepodległość, tylko ropę?
Mając odrobinę czasu i chęci, można wygooglać sobie rzeczywisty obraz konfliktów zbrojnych, w które zaangażowane są siły zachodnie.
Wersja dla plebsu wygląda jak w niektórych wpisach….
Sprzatanie świata trzeba by zaczać od sprzątania bajzlu w głowach polityków.
Ongiś nieźle funkcjonujące kraje, zamienili w pola bitew i dziwią się efektom.
https://pracownia4.wordpress.com/?s=isis
=========
Kilka artykułów na temat kto, z kim, przeciw komu i dlaczego.
@ wiesiek59,
Czasy sa inne i mozliwosci wieksze lecz metody i retoryka pozostaly te same.
Wojny opiumowe toczone byly w imie wolnego handlu i cywilizowania spolecznosci „zmruszalego” cesarstwa. W obecnych czasach cywilizowanie zostalo zastapione prawami jednostki.
Ciekawszy jest przypadek wojny burskiej toczonej w imie praw politycznych obcokrajowcow ( nie obywateli republiki, zasadniczo obywateli brytyjskich) mieszkajacych na terenie Republiki Poludniowo Afrykanskiej (Transvaal). W imie obrony tych praw najpierw probowano wywolac powstanie (nieslawny rajd najemnikow pod wodza doktora Jamesona ) pozniej strona brytyjska dazyla do sprowokowania wojny odrzucajac systematycznie kolejne propozycje rzadu republiki. Wojna oczywiscie wybuchla i republiki stracily niepodleglosc. W jednym i drugim przypadku rola prasy brytyjskiej byla malo chwalebna, przedstawiajac, w najlepszym przypadku, strone przeciwna jako „osobnikow drugiej kategorii”.
Ten drugi konflikt moglby, bez wiekszych, zmian miec miejsce dzisiaj w XXI wieku. Rowniez rola dzisiejszych mediow niewiele odbiega od owczesnego formatu. Warto sie nad tym zastanowic.
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2018/03/18/krew-10-milionow-ludzi-na-rekach-ten-europejski-wladca-dla-zaspokojenia-wlasnych-ambicji-dokonal-ludobojstwa-na-niewyobrazalna-skale/
Mimo, iż Leopold II skazał na zagładę miliony, to dziś współcześni Belgowie oceniają go bardzo pozytywnie i mimo popełnionych zbrodni uchodzi za ojca humanizmu oraz idei oświecenia. Co ciekawe, państwo Belgijskie nigdy nie przeprosiło Kongijczyków za doznane krzywdy, nie wypłacono odszkodowań a temat ludobójczych praktyk Leopolda jest marginalizowany.
Marian.W.O
5 marca o godz. 12:30 2509
Cóż, Imperiów nie buduje się w rękawiczkach, a politycy w to zaangażowani, nie są miłymi ludźmi.
Cel uswięca środki.
Posiadanie mediów ułatwia wiele.
Co widać po kolejnych kampaniach medialnych, prowadzonych przeciwko kolejnym przywódcom państw, czy krajom.
Ciemny lud to kupuje.
Czyje są główne media opiniotwórcze, taka będzie prawda przez nie serwowana pospólstwu.
Zbliżamy się do momentu, w którym ostrymi restrykcjami objęte będą prawdy niewygodne dla władzy- w różnych krajach.
Wolność internetu i treści, będzie niedopuszczalnym przejawem braku kontroli społeczeństwa.
Mówi sie o Chinach i tamtejszej cenzurze.
Zachód zmierza w tym samym kierunku……
Media wyjaśnią, że jest to konieczne dla dobra społeczeństwa.
https://www.unz.com/ishamir/syria-corona-aipac/
https://www.defence24.pl/nowy-front-w-syrii-rebelianci-powstaja-w-prowincji-dara-analiza
==========
Sasiedzi otwieraja drugi front…….
Ciekawostka dla pana Wiesia
„polepszaniu puli genetycznej narodu i ludzkości”, Janusz Korwin-Mikke przytoczył przykład Zagłady. Wskazują, że poseł Konfederacji stwierdził, że pogromy Żydów w Europie przyniosły pozytywne skutki, ponieważ doprowadziły do tego, że przeżyli wyłącznie silni reprezentanci tej społeczności.”
Orteq
5 marca o godz. 6:40
Uważajemyj,
Biorąc wpis za obietnicę tak mi się coś wydaje, że będąc od Ciebie o jakieś 8 lat starszy, zgodnie ze statystyką prędzej mnie niż Tobie.
A w innych kwestiach, które poruszałeś w poprzednim wydaniu:
1. W ocenie Super Tuesday w pełni się z Tobą zgadzam, Establishment strikes back. Moja MD progenitura wraz z duńska MD synową, z których żadne do fanów obecnego Preydenta nie należy, podejrzewa iż Biden na Alzheimer’s disease cierpi, a objawy wskazują na stadium w jakim Reagan był w połowie drugiej kadencji. Oni wszyscy za Warren, więc być może niezbyt obiektywni.
2. Kubańczyków szczerze mi żal. Nie mieli innego wyjścia i jak powiada bard biada tym co wchodzą między ostrza potężnych szermierzy. Tych co znam fajni i w temperamencie do żony rodziny podobni. Podobno Fidel na Kremlu będąc toast za Piłsudskiego wzniósł, co możliwe bo on miał cajones co się patrzy.
Obama miał odwagę sytuację na proste tory wyprowadzać, ale nec Hercules ….
Służby prasowe LNA przekazały także informacje o likwidacji w czasie ostatnich walk i ataków rakietowych dziesiątek syryjskich najemników, przysłanych przez Turcję w ramach wsparcia GNA. Rekrutowali się oni z dżihadystycznych bojowników walczących wcześniej w północno-zachodniej Syrii protureckich formacji rebelianckich. Według rzecznika LNA Ahmeda al-Mismari tylko w czasie walk w rejonie Salaheddine w okolicach Trypolisu zginąć miało 35 spośród nich należących do tzw. brygady sułtana Murada.
https://www.defence24.pl/libijskie-grady-przeciwko-tureckim-hawkom
======
I o to chodzi- wybicie do nogi wszystkich fanatyków…….
Szkoda, że politycy nie służą na pierwszej linii, szczególnie ci podżegający do wojen.
Lewy
5 marca o godz. 15:03 2514
Gdzieś masz tekst, o CELOWYM poświęceniu przez syjonistów swoich współbraci ze wschodu. Uważali ich za gorsza odmianę Żyda.
W porównaniu z amerykańską……
Wszystkie takie wypowiedzi, sa udokumentowane, wystarczy poczytać źródła.
Widocznie Korwin czyta więcej niż ty….
Nie jestem jego fanem, ale z niektórymi wypowiedziami na różne tematy się zgadzam.
Na przykład polskiej polityki zagranicznej, w stosunku do kilku krajów.
„Dzień bez wazeliny, dniem straconym”…..
My, na Zachodzie, nie chcemy przyznać, a często zwyczajnie odrzucamy fakt, że to nasi przywódcy w rażący sposób zniszczyli życie tysiącom, jeśli nie milionom muzułmanów w licznych wojnach i wojskowych operacjach sprowokowanych przez przytłaczające siły Zachodu w ciągu ostatniego stulecia. Co amerykańska inwazja na Irak w 2003 roku oznacza dla muzułmanów?
http://mediumpubliczne.pl/2015/11/jeffrey-sachs-politycy-zachodu-winni-wojny-z-islamem/
@Calvin Hobbs
Trudno było nie zauważyć dwóch na oko sprzecznych zdań w tekście Gospodarza.
Z jednej strony: ”Nie byłaby to wojna, ale interwencja, której oczekuje od nas ludzkość i wymagają nasze interesy.”. Z drugiej: ”Tak, idziemy na wojnę, i to w najgorszych (możliwych) warunkach.“
Drugie zdanie można zrozumieć jako ostrzeżenie, że jeżli UE pozostanie bierna wobec tego, co się dzieje w Idlibie, to i tak zostanie wciągnięta w wojnę przez żywiołowy rozwój wypadków. Taką interpretację potwierdzałoby zdanie: Kiedy ignoruje się pożar, ogień zwycięża
Zestawiając inne zdania:
Nie byłaby to kwestia obalenia przez nas syryjskiego reżimu.
oraz
Również w ten sposób z pewnością stracilibyśmy okazję do rozpoczęcia dyskusji z Rosją na temat poszukiwania modus vivendi między dwoma filarami kontynentu europejskiego, Unią Europejską i Federacją Rosyjską. Musimy oczywiście rozmawiać z prezydentem Rosji. To konieczne. Coraz ważniejsze staje się poszukiwanie wraz z nim sposobów współistnienia, a następnie współpracy, ale do tego potrzebna jest silna Unia.
można wyciągnąć wniosek, że nie reagując na sytuację w Syrii dzisiaj UE straciłaby szanse na ułożenie stosunków z Rosją jako równy z równym.
Nie jestem ekspertem w dyplomacji ani nie posiadam dogłębnej wiedzy o faktach i motywach przeciwników, jaką tu bez cienia refleksji chwalą się niektórzy. Myślę jednak, że pan Guetta może mieć rację – wojna w Syrii dotyka Europę i pozostawanie wobec niej biernym grozi nam niekontrolowanym naporem uchodźców i utratą mocnej pozycji negocjacyjnej z Rosją.
Twierdzisz, że jak narazie Unię siłną tak jak Pan to ma na myśli można, że zaę za Krasickim powtórzę „między bajki włożyć. Może jednak wspólne zagrożenie zmobilizuje państwa Unii do utworzenia wspólnego frontu obrony.
P.S. Cytując “defence24.pl” @wiesiek59 dostarcza powodu do myślenia, że Putin jest daleki od opanowania sytuacji w Syrii. Nie ma widoków na szybkie “posprzątanie”.
@wiesiek59
My, na Zachodzie, nie chcemy przyznać, a często zwyczajnie odrzucamy fakt, że to nasi przywódcy w rażący sposób zniszczyli życie tysiącom, jeśli nie milionom muzułmanów w licznych wojnach i wojskowych operacjach sprowokowanych przez przytłaczające siły Zachodu w ciągu ostatniego stulecia. Co amerykańska inwazja na Irak w 2003 roku oznacza dla muzułmanów?
Właśnie na Zachodzie możliwa jest otwarta krytyka władz i publiczna refleksja nad skutkami różnych polityk, na co dowodu dostarcza autor tych słów. Nie rozumiem dlaczego nie ująłeś ich w cudzysłów. Przez chwilę pomyślałam, że czujesz się człowiekiem Zachodu.
@Calvin Hobbs
Opinia “The Economist” o Bidenie:
Yet the only way to bring about long-lasting change in Washington is for a president to find a coalition in Congress that is broad enough to pass laws. After Super Tuesday, it looks as if only one candidate on the Democratic side may be capable of doing that.
kruk
5 marca o godz. 16:34
Szanowny Kruku,
Nie kwestionuję konieczności silnego EU, ani też konieczności położenia kresu temu co się w na Bliskim Wschodzie dzieje. Kwestionuję implementację przez Gospodarza blogu proponowaną, nie ze względu na słuszność pobudek, lecz na beznadziejność realizacji w praktyce.
Powołujesz się na ” Kiedy ignoruje się pożar, ogień zwycięża”. Wybacz, ale kiedy ignoruje się zagrożenie pożarem na skalę praktykowana od dziesięcioleci przez EU, to platitudy tego typu powinny być żenujące. Być może nie mam należytego wyczucia jezyka, ale moim zdaniem Pan Guetta powinien był napisać „kiedy IGNOROWAŁO się pożar”, co będąc bardziej właściwym opisem sytuacji w której EU się znalazło chyba jeszcze bardziej powinno byc mobilizujące. Jeszcze gorzej z uzależnianiem możliwości EU od tego gdzie myślami jest Waszyngton w sytuacji gdy obecny Prezydent dowiódł iż nawet z Corona virus w kraju rady sobie dać nie może, a potencjalny kandydat na następnego zapamiętać nie potrafi która kobieta jest jego siostrą, a która żoną. Słyszałem taki polski dowcip o wróbelku co znalawszy się w końskim łajnie ćwierkał. Nie wiem na ile jest powszechnie znany, więc lokalną maksymę przytoczę: “If you find yourself in a hole, stop digging.” Chwała Panu Guetta, że niezbędność silnego EU podkreśla, ale interwencja, która jesli co to tylko jeszcze bardziej uwidoczni jakim fiaskiem stało się NATO, nie wydaje się być właściwym na tej drodze krokiem. Jak narazie te 27 państw bardziej się martwi o to kto komu ile ma płacić, niż o podniesienie czy to własnej czy wspólnej zdolności obronnej, nie mówiąc już o interwencyjnej. Jeśli dobrze odczytuję aluzje do Gruzji i Ukrainy, Pan Guetta jest w pełni tego świadom. Niczego mu bardziej nie życzę, niż tego aby udało mu się tą świadomość rozszeżyć, ale doświadczenie wskazuje iż bolesne skutki istniejącego zagrożenia są jednak bardziej mobilizujące niż lamenty rodzin poległych w interwencji żołnierzy.
kruk
5 marca o godz. 17:28
Szanowna,
Mam nadzieje pamiętasz jak Obama usiłował pass the law kiedy Dems mieli Kongres i „filibuster proved” Senat. Obamacare przepchnęła Nancy Pelosi. Niezbędnych praw nie uchwali Kongres wybrany głosami zwolenników Bidena, ani też nie zatwiedzi Senat tymiż głosami wybrany, a zwłaszcza kiedy ich wybór Bloomberg sfinansuje.
@ kruk,
„Właśnie na Zachodzie możliwa jest otwarta krytyka władz i publiczna refleksja nad skutkami różnych polityk,..”
Kiepska to pociecha dla mieszkancow krajow dotknietych katastrofa zbrojnych interwencji. Mowiac prosciej, ta wyzszosc „swiat Bozego Narodzenia nad swietami Wielkiej Nocy” jest zupelnie w tym przypadku bez znaczenia.
Lewy
5 marca o godz. 15:03
Był taki występ J. Korwin-Mikke w TVP w czasach gdy szefem Radiokomitetu był Jerzy Urban. Sam Szef prowadził z nim wywiad. Zapadła mi w pamięci końcówka. Urban pozwolił mu powiedzieć coś „od siebie”. Swą wypowiedź JKM zakończył słowami – „Nienawidzę komunistów !!!” i spojrzał w prawo i lewo z wyrazem twarzy mówiącym – ” a teraz możecie mnie zabrać i skuć…”
Natomiast co do tych, którzy uratowali się z Holocaustu kolaborując z Niemcami i dotarli do Izraela to najtrafniej ocenił ich Ben Gurion „witając” ich słowami – ” gdybyście nie byli ostatnimi skurwysynami to byście tu nie dotarli”
Calvin Hobbs
5 marca o godz. 17:46
U nas funkcjonują powiedzenia – „nie ruszaj gówna bo będzie smród!” oraz „kto pod kim dołki kopie sam w nie wpada”
Co do koronawirusa – w Polsce jak na razie mamy 1 (słownie JEDEN ) potwierdzony przypadek zakażenia nim a szum medialny i wielki alarm, niemal ( a może nawet już !) wprowadzenie stanu wyjątkowego z tego powodu. Tymczasem w okresie od 1 stycznia 2020 do 29 lutego 2020 ( dwa miesiące ) na zwykłą grypę zachorowało ponad 1 365,7 tyś. z tego 31 chorych zmarło i jakoś cicho o tym w mediach !
Porównajmy:
Włochy, koronawirus – zachorowalność – 1 na 20 tys. mieszkańców, śmiertelność – 1 zgon na 567 tys. mieszkańców ( 1 zgon na 30 chorych )
Polska, grypa – zachorowalność 1 na 22 mieszkańców, śmiertelność – 1 chory na 12266 tys.mieszkańców ( 1 zgon na 44 505 chorych )
Faktem jest znacznie wyższa jest śmiertelność koronawirusa niż grypy ale „kudy mu do hiszpanki” która wg różnych źródeł 100 lat temu zabiła 20 – 100 mln ludzi. A została ona przywleczona przez amerykańskich żołnierzy zaszczepionych przed wysłaniem ich do Europy. Zresztą wiele epidemii pojawiało się tam, gdzie lądowali amerykańscy chłopcy. Szacuje się , że kilkadziesiąt do kilkuset tysięcy byłych amerykańskich żołnierzy cierpi wskutek powikłań poszczepiennych. Po prostu żołnierze ci to były „małpy doświadczalne” koncernów farmaceutycznych.
Errata – winno być:
Polska, grypa – zachorowalność 1 na 22 mieszkańców, śmiertelność – 1 chory na 1 226 tys.mieszkańców ( 1 zgon na 44 505 chorych )
kruk
5 marca o godz. 17:09 2520
Aktorów sceny syryjskiej, czy libijskiej, znamy od lat.
Bez CIĄGŁYCH dostaw broni, amunicji, naiwniaków- najemników- dawno byłoby pozamiatane.
Ludność cywilna jest jedynie zakładnikiem w starciu sił zewnętrznych.
Polskie analizy tego teatru wojennego, w wykonaniu Repetowicza czy Zielonki, o niebo przewyższają te, zawarte w mediach anglosaskich.
Komentarze pod nimi, też są niezłej klasy.
Warto czytać.
co na to nasz wojowniczy Gospodarz? Na szczęście nie ma możliwości decyzjnych i czerwonego guzika w zasiegu:
„prezydent Turcji powiedział, że jego kraj i Rosja będą się starać, aby rozejm był trwały. Zastrzegł jednak, że turecka armia ma prawo do zbrojnej odpowiedzi na ewentualny atak ze strony wojsk syryjskich. Obaj prezydenci uzgodnili też utworzenie korytarza humanitarnego w prowincji Idlib. Jego dokładny przebieg ma zostać określony w ciągu tygodnia. Prezydent Erdogan dodał, że Turcja i Rosja będą się starać zapewnić pomoc humanitarną dla Syryjczyków.”
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,25763025,rosja-i-turcja-uzgodnily-zawieszenie-broni-w-syrii.html#s=amtp_push
tyle nadziei i szczególnego wzmożenia dla @lelek3333
Ciach, jakby to ujął pan szanowny który już zacierał ręce na myśl o nowych ofiarach – nigdy nie dość szlachtowania Arabów – tu jego poparcie dla idei kolejnych mordów było widoczne. Produkowana w Izraelu broń najwyższych standardów mogłaby się sprzedać czyli przyjemne z pożytecznym i na dodatek cudzymi rekami zrobione.
A jak tam w temacie zestrzelonych samolotów – czemu milczy?
Brawo Zabciu. Ustawiaj do pionu kogo potrzeba, ustawiaj.
Gospodarza naszego w szczegolnosci stawiaj na sztorc. Bo on dal czadu oj dal. On na wojne juz szedl. I to chyba z samym Putinem wojne! Skad takie mundrosci ludziom do glow przychodza?
Pomiedzy wami dwojgiem, Toba i Calvinem, moze roztrzygniecie skad zamilowanie do wojenek zagoscilo na unijnej arenie. Bo ja nie znaju skad
@wiesiek59 o godz.16:29
Ten tekst o odpowiedzialności za zbrodnie wojenne na Bliskim Wschodzie, także podany przeze mnie link do encyklopedycznej wiedzy dostępnej online, powinni blogowicze wykuć na pamięć do egzaminu z wiedzy o świecie. W przeciwnym razie zamiast komentowac bieżące wydarzenia bedziemy wracać ciągle do oślej ławki w której wysiaduje od wielu lat część koleżeństwa. I rosną im ośle uszy.
Calvin Hobbs
5 marca o godz. 17:46
„u nas” to znaczy gdzie, bo to pierwsze to rosyjskie powiedzenie, a reszta też z Правда chyba wzięta.
Calvin Hobbs
5 marca o godz. 21:27
Jak kto gdzie ?
W Polsce !!!
Tu się urodziłem i tu żyję ponad 65 lat.
Czyżbym był jedynym żyjącym stale w Polsce spośród dyskutujących tu ???
nie pisze o wydłużajacych się nosach, ale pozwolę sobie zauważyc że organ węchu Beniamina wydaje sie być jeszcze dłuższy po tym jak wyprowadził w pole wymiar sprawiedliwości w swojej ojczyźnie. Przypuszczam że ta umiejetność przysporzyła mu wiele sympatii, szacunku i zadecydowała o wynikach wyborów.
@ozzy 10 maja o godz. 8:41:
zabka konająca odziedziczyła po przodkach szmalcownikach itd.
@kaesjot
Pewnie jedynym je biedakem ty jest
A zgodnie z inna znana powszechnie bajka, jacus tu Lejka3x4 nie widze. Pewnie odsypia przepracowane noce, biedaczysko to na ce
@Orteq – także nie rozumiem.
Ps. odwiedziłam blog EP, znajdziesz tam stanowisko Prezydentana temat niebezpieczeństwa epidemii i spolegliwą poradę. Ja sama do tego się stosuję i właśnie idę trochę uporzadkować dom – jak sie okazuje objawy zarażenia koronawirusem przechodzę łagodnie . Jak wiekszość tutejszych zresztą, dzięki Prezydentowi.
Byc może wrócę wieczorem.
kaesjot
5 marca o godz. 21:42
W takim razie o wybaczenie proszę. Polski folklor często mnie przereasta. Tym niemniej, ostatni fragment jak gdyby z Prawdy wzięty. Ne przyło Ci do głowy, że gdyby nie służby medyczne US Army, to lokalni nawet by nie wiedzieli na co chorują i umieraja. Poza tym, chyba guinea pigs masz na mysli a nie małpy. Mnie osobiście, często cholera trafia (jeśli tak się to po polsku mówi) po co u wielkiego diabła te kolejne pokolenia moich rodakówna wojnę szły, po co ja sam szedłem.
Czy nie lepiej było w domu siedzieć i obserwować jak Europa swoje problemy załatwia – Lebensaum und Endelosnung et cetera. Wiele problemów pozwoliloby to uniknąc z prestacjami CGY na tym blogu włącznie.
@ Orteq
Z zazwyczaj dobrze poinformowanych źródeł słysze:
1. Dzisiaj miała miejsce tele-konferancjana temat Corona virus do udziału w której zaproszono wszystkich GP w USA. Należy oczekiwąć gwałtownego wzrostu zidentyfikowanych Corona virus cases.
2. Jak narazie nie ogłoszono iż loty sa niebezpieczne. Nawet do Seattle można latać zachowując należną ostrozność.
3. Japończycy nadal nadal wierzą w skutecznośc Polish Vodka jako disinfectant, z braku innych środków, o czy świadczą rosnące zamówienia na import tejże.
4. Moje boty zidentyfikowały regularność timing wpisów CGJ oraz identyczne fragmenty w tychże. Treraz szukają IP, z których teksty są wysyłane.
@Orteq
Gospodarza naszego w szczegolnosci stawiaj na sztorc. Bo on dal czadu oj dal. On na wojne juz szedl.
Mama wrażenie, że pan Guetta pisał swój tekst w pośpiechu, skąd wynikły niejasności. Zawieszenie broni, jak czytam, nie tylko nie jest rozwiązaniem konfliktu między Rosją i Turcją ale nawet nie wiadomo jak długo się utrzyma. Czyli problem, jaki stwarza dla UE ten konflikt, nie znika i potrzeba budowy wspólnej obrony narasta. Kraje członkowskie Unii bardziej interesuje budżet i jego podział niż to, co się dzieje w Syrii – pisze @Calvin Hobbs. Kolejny jednak napór uchodźców może zmienić postawy. Nad tym właśnie pracuje pan Guetta prowadząc swój blog. Chce przekonać polską publiczność do idei UE jako mocarstwa zdolnego bronić swoich granic i swoich interesów w świecie.
Traktuj powyższe nie jako objaśnianie Ci czegoś, tylko jako moje rozumienie obecnej sytuacji i wpisów Gospodarza. Ciekawa jestem Twojego rozumienia. Niekiedy trudno mi orzec co jest z Twojej strony szyderstwem a co jest na serio.
P.S. Co do pisarza, to należy mu życzyć zdrowia i więcej reakcji, jak ta przez Ciebie cytowana, na jego wypracowania.
@Calvin Hobbs
…doświadczenie wskazuje iż bolesne skutki istniejącego zagrożenia są jednak bardziej mobilizujące niż lamenty rodzin poległych w interwencji żołnierzy.
Głowiłam się jak mam to zdanie rozumieć. Czy znaczy ono, że dopiero zaognienie konfliktu między Rosją i Turcją i masy uchodźców szturmujące do Europy uświadomią członkom UE wagę unijnej solidarności i wspólnej obrony?
@Calvin Hobbs
Moje boty zidentyfikowały regularność timing wpisów CGJ oraz identyczne fragmenty w tychże.
Identyczne fragmenty były aż nadto widoczne bez zatrudniania botów. Facet musi mieć całe archiwa, z których wyciąga teksty stosownie do okoliczności. Czasem jednak pisuje pod natchnieniem chwili.
kruk
6 marca o godz. 2:06 2542
Absolutnie. Do polityków przemawia jedynie mozliwość utracenia stołka. Nic innego.
kruk
6 marca o godz. 2:15 2543
Boty ustalają co i jak CGY posst. Kiedy to posst. Poczem szulaja IP z których coś było post. To masa informacji, których ręczna obróbka zajeła by zbyt wiele czasu i wysiłku. Bory ustalaja do milisekund czas transmisjii i na tej podstawie szukają źródła znając odbiorcę. To tylko kwestia czasu i ilości transmisji zanim go dokładnie namierzą t.j znajdą z jakiego IP wysyła, a wówczas identyfikacja osoby jest prosta. Poza tym na dark web jest „posted” nagroda za …. możesz sie domyslić.
Calvin Hobbs
6 marca o godz. 1:30 2539
Kolejne pokolenia, szły na kolejne wojny, zawsze w imię szczytnych haseł.
Ciemniakom elity zawsze wcisną jakąś szczytną ideę, za którą będą umierać.
Prawdziwy obraz sytuacji daje mapa.
Przyrostu terytorialnego, wpływów, dostępu do surowców, rynków zbytu, stan skarbca.
Patrząc pod tym kątem, I, II, i Zimna Wojna, były dla USA wyjątkowo korzystne.
Coraz więcej cudzych zasobów pracowało na rzecz dobrobytu tego kraju.
Niestety, globalizacja była niefortunnym pomysłem.
Coraz więcej zasobów trafia do nielicznej grupki coraz bogatszych, kosztem obniżenia poziomu życia całej reszty.
Obecnie modne hasło- demokracja i prawa człowieka- służyło doskonale tym samym celom. EKSPANSJI Zachodu.
UE jest jak na razie tworem który nie jest na ekspansję nastawiony.
Czy ma się to zmienić, oto jest pytanie.
Pokojowa rywalizacja jest czym innym niż konfrontacja z innymi geopolitycznymi konkurentami.
Ale, niektórym politykom europejskim, marzy się taka droga.
Rozszerzać własne wpływy i znaczenie.
Ktoś za te ambicje na pewno zapłaci życiem.
@Orteq’u, bedziesz wiedział wiecej o nastrojach społecznych: „rasizm pojawia się na tle narastających napięć nad rurociągiem Coastal GasLink.”
Czytałam wczesniej o protestach i blokadach, teraz znajduję eskalację przemocy, przede wszystkim zastraszanie.
https://www.aljazeera.com/indepth/features/nations-receive-death-threats-canada-pipeline-battle-200301054458822.html
Napisz co myślisz – tylko nie tak obraźliwie jak jedna koleżanka zapytana o sprawy dotyczące jej kraju.
@kaesjot, myślę że nie jesteś osamotniony, sadzę że @Wiesiek mieszka w Polsce. Czy przebywanie wśród emigrantów stanowi jakiś problem?, sam widzisz że ciągle wspominamy Polskę. Każdy jak potrafi najlepiej.
@Calvin Hobbs dziekuję za miłe słowa i biorę przymus za dobra monetę. Dobranoc.
@żabka konająca 21:51
„na temat w dzisiejszej prasie, ciesze sie że mogę służyć radą zza oceanu: Prezydent Donald Trump zasugerował podczas wywiadu w Fox News Wednesday, że wiele osób z łagodnymi objawami koronawirusa może nadal iść do pracy i wyzdrowieć. Jest to sprzeczne z poradami lekarzy z całego świata, którzy mówią, że zarażone osoby powinny pozostać w izolacji. ‚Wiele osób ma to i przechodzi bardzo łagodnie. Zdrowieją błyskawicznie. Nie widzą nawet lekarza, nawet nie dzwonią do lekarza. Nigdy nie słyszysz o tych ludziach’ – powiedział Trump do Sean Hannity, prowadzącego Fox News.
https://www.yahoo.com/huffpost/trump-work-coronavirus-074817221.html
Ps. w oryginalnym języku wypowiedź jest równie niewyszykana jak tłumaczenie.”
Wyszukana czy nie, ta wypowiedz idzie chyba w parze – jesli nie w slady – naszej wczesnej polskiej reakcji na ZAGROZENIE wirusem korona. Tam tez biegalo o nie-szerzenie PANIKI.
Bo panika to NAJWIEKSZE zagrozenie w przyapdku pandemii. Jakichkolwiek pandemii. Jednych naprawde groznych, innych niekoniecznie
PS. Ciekaw jestem jak zapoznione ludy afrykanskie odbieraja te polsko-zachodnio-europejskie histerie koronowo-wirusowe. Masz cos w tOmacie, Zabko daragaja? Calvinie?
Calvin Hobbs
6 marca o godz. 1:30
O”hiszpance” pisałem.
Kolejny przykład to borelioza ( https://www.fakt.pl/facet/militaria/borelioza-armia-usa-odpowiada-za-epidemie/qnw7q70#slajd-3). Kleszcze były „od zawsze” tylko borelioza pojawiła się w Polsce w latach 90-tych ub. wieku a od 2000 roku do dzisiaj ilość chorych wzrosła 20-krotnie !
Syndrom Pustynnej Burzy
Spośród 700 tysięcy żołnierzy, którzy po stronie aliantów wzięli udział w wojnie w Zatoce Perskiej, 300 tysięcy choruje. Takie dane przytacza na swojej stronie internetowej Amerykańskie Stowarzyszenie Weteranów Wojny w Zatoce Perskiej (www.gulfwarvets.com). Według Stowarzyszenia Departament Obrony potwierdza 90 tysięcy takich zachorowań. Jak podało we wrześniu 2000 r., od chwili zakończenia konfliktu zmarło co najmniej 6584 amerykańskich uczestników akcji, a 186 600 osób wystąpiło o odszkodowanie z tytułu inwalidztwa spowodowanego wojną (choroby serca, neurologiczne, rak).
Średnia wieku żołnierzy, którzy walczyli w Zatoce Perskiej, nie przekraczała 28 lat. Tak było 20 lat temu a jak wyglądają statystyki, gdy weterani zbliżają się do 60-tki ?
W czasie II WŚ do końca wojny 929 307 żołnierzy amerykańskich było leczonych psychiatrycznie, a 320 000 odesłano z tego powodu do Stanów, jako nieodwracalnie niezdolnych do służby. Problemy umysłowe dotknęły łącznie 8,9% Amerykanów w mundurach. amerykańskich. W jednostkach liniowych wskaźnik ten sięgał 26% A były takie oddziały gdzie przekraczał 150% ich etatowego stanu.
W czasie tzw. Zimnej Wojny Amerykanie prowadzili badania nad bronią biologiczną. Gdzieś musieli przecież testować jej skuteczność – nie zawsze na małpach !
Na przestrzeni XVI wieku ludność Meksyku zmniejszyła się ( wg różnych źródeł ) o 60 -90%. Nie sprawiły tego muszkiety i miecze Hiszpanów lecz głównie choroby przez nich zawleczone – dla Hiszpanów niegroźne, dla Indian zabójcze. Podobne metody, tym razem już świadomie stosowano także wobec Indian północnoamerykańskich. Te same efekty występowały gdy na wyspach Azji południowej Lądowały wojska amerykańskie.
Czyżby mieszkańcy USA byli nosicielami specyficznych bakterii i wirusów na które mieszkańcy innych kontynentów nie są odporni?
Co jakiś czas występują epidemie chorób krótko po akcji szczepień przeciw tym chorobom ale o tym można się dowiedzieć poza oficjalnym obiegiem. I nie jest to nowość – moja szwagierka blisko 60 lat temu zachorowała na polio PO ZASZCZEPIENIU przeciw tej chorobie. Dzisiaj już wiemy, że to była szczepionka którą wcześniej wycofano na Zachodzie.
Pecunia non olet ….
żabka konająca
6 marca o godz. 7:33
Problem w tym, że sprawy Polski Was bardzo nawet INTERESUJĄ ale NAS, tu żyjących DOTYCZĄ BEZPOŚREDNIO . My, sami na sobie doświadczamy ich SKUTKÓW.
Orteq
6 marca o godz. 9:06 2550
Na PANICE się ZARABIA.
Media świadomie, lub nie, uczestnicza w tym procederze.
Tak, z perspektywy lat.
Ile zarobiono na panice zagrożenia „czerwoną zarazą”, bronią biologiczną Husseina, zagrożeniem terrorystycznym, pandemią grypy?
Teraz generuje się zagrożenie chińskie, irańskie, rosyjskie, i wydaje się biliony na przeciwdziałanie.
Strach urojony działa równie dobrze na człowiekowatych, jak realne zagrożenie.
Z ciekawostek.
Prawdopodobnie, mieszkańcy Afryki- ci rdzenni- są odporni na koronawirusa.
Ich tkanka płucna jest zbudowana inaczej.
Ewentualnie, ze względu na brak w wiekszości krajów służby zdrowia, nikt nie rozpozna przypadków…….
kaesjot
6 marca o godz. 9:34 2551
Sprywatyzowano zyski z wojen, koszty zawsze ponosi społeczeństwo.
Niejedna fortuna wyrosła z dostaw dla armii, czy jej zaopatrywania.
A że wojna produkuje kaleki, wraki ludzkie, to przecież wiadomo od dawna.
Na jednego dumnego ze swej służby, przekonanego że działał dla chlubnej idei, przypada kilku zniszczonych przez wojnę.
Tych ciemnych stron, nikt specjalnie nie nagłaśnia.
Z danych greckich służb bezpieczeństwa wynika, że 2/3 migrantów aresztowanych za nielegalnego sforsowanie granicy od strony tureckiej to Afgańczycy, a co piąty z nich to Pakistańczyk. Syryjczycy stanowią zaledwie 4 proc. zatrzymanych.
https://kresy.pl/wydarzenia/grecja-2-3-migrantow-zatrzymanych-na-granicy-z-turcja-to-afganczycy/
======
Dane dające do myślenia.
wiesiek59
6 marca o godz. 13:21
No i pomyślałem …
Czy to nie jest awangarda sił chcących się zemścić na społeczeństwach państw uczestniczących w najeździe i okupacji Afganistanu …?
https://marucha.wordpress.com/2020/03/04/sedziowie-sorosa-jak-znany-miliarder-trzesie-europa/
==========
Wstępem do władzy, jest opanowanie legislacji i sadownictwa……
Co się temu panu udało na poziomie unijnym.
wiesiek59
28 lutego o godz. 14:38 2239
W chwili obecnej Chiny mają niemal 20-procentowy udział w globalnym PKB. Aż 28% światowej produkcji przemysłowej wiąże się z Chinami. To oznacza, że w sytuacji, kiedy chińskie fabryki nie funkcjonują (a tak było w ostatnich tygodniach), przerwane zostają łańcuchy dostaw. Czy to oznacza, że problem dotyczy chińskich firm? Nie. Skala jest znacznie większa. Przecież w Chinach produkują firmy z całego świata, w tym giganci tacy jak np. Apple.
Dodatkowo od dostaw z Chin zależne są losy milionów innych firm z całego świata, zarówno mniejszych jak i większych. Dla wielu z nich brak dostaw oznacza kolosalne straty. Czasem wszystko działa również w drugą stronę – to konsumenci rezygnują z produktów pochodzących z Chin, tylko dlatego że usłyszeli o epidemii.
wiesiek59
6 marca o godz. 10:41 2553
Orteq
6 marca o godz. 9:06 2550
Na PANICE się ZARABIA.
Media świadomie, lub nie, uczestnicza w tym procederze.
Zdecyduj się, Wiesiu – czy koronawirus spowoduje spadek produkcji i bankructwo wielu przesiębiorstw doprowadzajc świat do recesji, czy właśnie jacyś wredni kapitaliści zbierają (zbiorą) obfite żniwa w wyniku szerzonej przez siebie paniki?
kaesjot
6 marca o godz. 9:34
Możesz sobie poczytać w sieci. Sprawdziłęm.
„W 1909 roku szwedzki dermatolog Arvid Afzelius jako pierwszy powiązał rumień wędrujący z ukąszeniem przez kleszcza[67].
W 1922 neuroboreliozę opisało niezależnie dwóch francuskich neurologów – Charles Garin i Antoine Bujadoux[68], a ukąszenia kleszczy z objawami neurologicznymi połączył Alfred Bannwarth w latach 40.”
Więc kleszcz istniał w Europie już dawno i to europejczycy pierwsi zidentyfikowali Boreliozę. W Stanach jest znana dopiero od 1977 jako Lyme disease.
Choroby tropikale przywlekli do Europy żołnierze Afrika Korps – jeśli się nie mylę malarię do Polski. Co przywlekła Armia Czerwona nie wiem, ale wiem, że napewno nie penicylinę.
Dalej: „Studies have consistently indicated that Gulf War syndrome is not the result of combat or other stressors and that Gulf War veterans have lower rates of posttraumatic stress disorder (PTSD) than veterans of other wars.”
Reszty nie warto nawet komentować.
kruk
6 marca o godz. 16:15 2558
Nieliczni, zarobią na panice.
Bardzo liczni, zostaną zrujnowani.
Na początek, linie lotnicze, turystyka i jej zaplecze, firmy produkcyjne uzaleznione od komponentów z Chin.
Spadek obrotów, uderzy w finanse państw- wpływy podatkowe z vat.
Niewypłacalność przedsiębiorców, w banki które udzieliły im kredytu na działalność.
To tak na poczatek……
System just the time, jest doskonały, pod warunkiem punktualności dostaw.
Ale, gdy nie ma zapasów, sypie się cała logistyka produkcji.
Spichrza są puste, wiec spekulacja wszelkim dobrem bedzie normalnoscią.
Stąd wystrzał złota w górę, akcji w dół.
Papierem nikt się nie naje, złoty krażek wraca do łask……
Jest jeszcze kwestia leków.
80% komponentów produkuje się w Chinach, zapasów w Europie brak.
Panika wywołana przez media będzie przeradzać się w histerię.
A ta, zabije więcej ludzi niż rzeczywiste ofiary tej odmiany wirusa.
wiesiek59
6 marca o godz. 10:41
„Na PANICE się ZARABIA.”
Istotnie, to wie każdy trader. Tak więc, o ile Ci portfolio wzrosło w ciągu ostatnich dwu tygodni? 10%, 15%, 18%? Przecież jako Trader wiesz dobrze, że wystarczyło właściwie kryteria Buy and Sell ustawić. Więc?
wiesiek59
6 marca o godz. 14:27
Wiesiu, czy Ty wstydu nie masz takie „źródła” podawać?
kaesjot
6 marca o godz. 13:45 2556
Afgańczycy przybywający di Europy, różnymi drogami, są w wieku w którym nie zna się życia bez wojny.
Jak wpływa to na ich psychikę, zachowania, reakcje, sposób postrzegania zachowań innych ludzi?
Z innych regionów przybywaja podobni, poddani traumie od dzieciństwa.
Obawiam się, że ich hierarchia ważnosci i wartości, w konfrontacji ze stadem ospałych Europejczyków, sytych, bezmyślnych, nie reagujących, może być dla tych ostatnich katastrofalna.
Kultury dekadenckie nie mają nigdy siły, by przeciwstawić się wigorowi i bezwzględności barbarzyńców.
Czego już historia kilkukrotnie dowiodła.
Calvin Hobbs
6 marca o godz. 17:14 2562
Gdybys był rzeczywistym Amerykaninem, nie kwestionowałbyś źródeł.
Co podejrzewałem od dłuższego czasu.
Zapoznałeś się z tekstem, więc do niego się odnoś.
Głupi?
Przerysowany?
Stronniczy?
Konkretne fakty wymagaja konkretnych odpowiedzi na nasuwające się pytania.
Konkretny dziennikarz, przytoczył konkretne badania, konkretnego naukowca.
I tyle.
Wnioski mozna sobie wysnuć samodzielnie.
Lobbysci mają zbyt duże wpływy- to jest mój autorski.
A finansowanie parlamentarzystów i forsowanie własnych idei, to nic nowego pod słońcem.
Przykład Sandersa i Corbyna, sporo mówi o sile takiego lobby.
@wiesiek59
More than 950,000 Syrians have been forced from their homes since December, according to the United Nations, in the wake of an intensified military operation by Syrian government forces and their allies to retake the last rebel stronghold in the country.
Mark Lowcock, head of the UN Office for the Coordination of Humanitarian Affairs (OCHA), has described the situation in Idlib as the „biggest humanitarian horror story of the 21st century”… https://www.aljazeera.com/news/2020/03/task-aid-groups-idlib-struggle-syrians-200301053201111.html
Jaki sens wobec rozmiarów nieszczęścia ma cytowanie za “kresami.pl” danych dotyczących procentowego udziału przybyszy z różnych krajów napływających do Europy? Czy migracja z Afganistanu i Pakistanu w jakiś sposób pomniejsza tragedię uchodźców syryjskich?
Dane dające do myślenia.
Rzeczywiście, oto ciekawe przemyślenia @kaesjota w temacie:
Czy to nie jest awangarda sił chcących się zemścić na społeczeństwach państw uczestniczących w najeździe i okupacji Afganistanu …?
Ludzie uciekający przed wojną i nędzą mają być “awangardą” tajemniczych “sił”. W niektórych głowach nic na świecie nie dzieje się bez knowania wrażych sił.
@ Orteq, Kruk i kogo jeszcze to może interesować
Najbardziej trafny, moim zdaniem, z komentarzy wyników Super Tuesday
https://www.theguardian.com/commentisfree/picture/2020/mar/05/steve-bell-on
i anegdotka moim zdaniem na czasie:
Сидит ворона на eлке. Бежит заяц: – Ворона, что делаешь?
– Ничего не делаю.
– Можно я тоже сяду, ничего делать не буду?
– Садись.
Заяц сел под куст, лапки сложил… Мимо лиса бежала. Увидела зайца и съела. „Да, – думает ворона, – забыла я сказать зайцу: чтобы ничего не делать, надо высоко сидеть… ”
Jak zawsze z szacunkiem,
Calvin H.
wiesiek59
6 marca o godz. 17:28
Wiesiu, wiesiu,
Argumentów Ci brakuje? Przecież Ty świetnie wiesz jakie to „źródła” tak ten gajowy jak i Moskwa trzeci Rzym. Czytałeś Balzaca? „Powiedz mi kim są Twoi przyjaciele, a powiem Ci kim jesteś.” jeśli dobrze pamiętam pisze.
Jakoś omijasz temat zarabiania na panice. Tak więc jak z tym porfolio?
Posłuchaj rady, zaprogramuj, w jeden dzień możesz 10% zarobić. Czarka zapytaj jak nie wierzysz.
@Calvin Hobbs
Piękna przypowiastka, nie wykluczam, że trafna biorąc pod uwagę nagły zwrot w poparciu dla Bidena. Zajrzawszy do “Guardiana” zauważyłam też rysunek Andrzeja Krauze. Obydwa bardzo à propos “dawania do myślenia”. Dwa jednoczesne zagrożenia dla Europy może zmobilizują Radę Europejską do solidarnego działania.
wiesiek59
6 marca o godz. 17:19
Wiesiu,
widzisz jak własne myśli wyrażasz, to to co piszesz na przemyślenie zasługuje. Poco się więc wątpliwej jakości źródłami podpierać?
Żeby Ci odpowiedzięć tak jak, moim zdaniem, tym razem na to zasługujesz.
Zakładam wiesz szczepionka uodparnia organizm, zwieksza szanse przetrwania. Wiele przemawia za tym, że w ocenie społeczeństw europejskich masz rację i właśnie dlatego immigracja z terenów gdzie walka o byt i przetrwania jest strawą codzienną jest pożyteczna. Szczepionki często wywołują mniej lub bardziej silną reakcję organizmu, to też normalne. Tym niemniej, somma summarum są pożyteczne. Problem w tym, żeby należycie podać i nie przedawkować. Tak więc pytanie, czy rządzący to potrafią. Inaczej mówiąc zamiast postrzegać (jeśli to porawnie po polsku) immigrację wyłącznie jako zagrożenie, znacznie lepiej traktować ją jako okazję (opportunity) zapobieżenia zagrożeniom wynikającym z dalszej kontynuacji status quo.
Immigracja, to moim zdaniem, jest problem natury analogowej a nie binarnej – bardziej w jakiej mierze i jakie filtry, niż albo tak albo nie.
Może byś tak klasę pokazał i o immigracji własne zdanie z tego punktu widzenia wyraził. Chciałbym wierzyć, że na więcej Ciebie niż te „źródła” stać.
Calvin Hobbs
6 marca o godz. 17:50 2567
By sobie spokojnie wymieniać poglądy, daruj sobie „Wiesia”….
Brudzia nie pilismy…..
Nie sadzę, by źródła anglosaskie były mniej stronnicze od moskiewskich, chińskich, czy katarskich- liczac te ważniejsze.
Jaki sponsor, takie informacje i ich tendencyjność.
Wiara w to, że media wyrabiające sobie markę w latach 60′ utrzymały swą klasę i obiektywność w obecnym czasie, jest chyba myśleniem życzeniowym.
Cyba, że zaczniemy mierzyc zawartość prawdy w prawdzie medialnej.
Mamy jakieś narzędzia pomiaru?
Standardy?
Więc się nie ośmieszajmy próbując.\ dokonać takiej ekwilibrystyki.
Balzaka czytałem, jakieś 40 powieści, w przekładzie Boy’a .
Tak samo jak Zolę, Dickensa, Żeromskiego, czy Londona.
Kapitalne opisy nędzy ludzkiej i zachowań w różnych sytuacjach.
Czysta psychologia kliniczna.
Dostojewski czy Tołstoj, opisują to samo zjawisko.
MECHANIZMY zachowań ludzkich.
Jeszcze prościej, Pawłow.
Bodziec- reakcja.
I w ten sposób bezmyślne stado ludzkie jest kierowane.
Ku przepaści……
Nie da się masie zmienić uwarunkowań zachowania.
Do tego zdolne sa jedynie nieliczne jednostki.
5% populacji?
kruk
6 marca o godz. 17:29 2565
Zacznij może od retrospekcji.
Kto wywołuje wojnę i nędzę.
Moja teza- Anglosasi.
Nie zgadzasz się?
Tam gdzie anglosaski kapitał, wpływy, bazy, tam nie może być lepiej, poza nielicznymi enklawami.
Calvin Hobbs
6 marca o godz. 17:05
Rumień wędrujący to tylko objaw ukoszenia.
Chociaż choroba znana była od ponad 100 lat, dopiero w 1982 roku Willy Burgdorfer odkrył, że jest ona spowodowana przez bakterie znajdujące się w jelitach kleszczy.
Oprócz boreliozy kleszcz jest nosicielem jeszcze 10-ciu innych bakterii i wirusów powodujących inne choroby. Czy miał je zawsze czy też niektóre „nabył” trudno powiedzieć.
W Afryce malaria występuje na południe od Sahary a przecież Afrika Korps walczył na PÓŁNOC od Sahary ( Afryka Północna ) więc jak mogli jego żołnierze przenieść malarię do Europy ???
W USA nie szczepi się przeciw gruźlicy a we Wielkiej Brytanii szczepi a zachorowalność podobna. Na Ukrainie jakiś czas z braku środków nie szczepiono przeciw odrze a zachorowalność spadała. Szczepienia wznowiono i zachorowalność zaczęła rosnąć.
Wystarczy zapoznać się ze statystykami zachorowalności i śmiertelności różnych chorób zakaźnych a jednoznacznie widać , że wiele z nich przestało być groźne ZANIM wprowadzono szczepienia. A ludzi otumania się statystykami pokazującymi tylko, jak to było PO wprowadzeniu szczepień. Np. w Polsce umieralność na odrę spadła z poziomu 1-2 zgonów na 1mln mieszkańców do pojedynczych przypadków ( w latach 1991-98 w Polsce na odrę zmarły DWIE osoby ) Ale nie mówi się o tym, że ZANIM wprowadzono szczepionkę umieralność SPADŁA z 17 zgonów na 1 mln mieszkańców do poziomu właśnie tych 1-2 zgonów/1 mln. Podobnie z innymi chorobami zakaźnymi.
Ale na tych,którzy krytykują politykę szczepień, wykazują w swych badaniach, że większość szczepionek bardziej szkodzi niż pomaga tępi się jak wściekle psy.
@kasejot – ja jestem przeciwnikiem antyszczepionkowców tym bardziej że mam w bliskiej rodzinie przykłady beztroskiego maniactwa i egoizmu w tej sprawie. Piszę egoizmu, bowiem osoby decydujące się na nieszczepienie dzieci same w przeszłości przeszły konieczne zabiegi i dzieki temu unikneły wielu chorób w tym również śmiertelnych. Czy ty sam zostałeś zaszczepiony? cięsz się że żyjesz, a nie schodzisz z tego padołu łez np. z powodu gruźlicy. Teoria o związkach łączących autyzm ze szczepionką została przez naukowców obalona, myślę że doczytałeś się już o tym w prasie.
W generacji moich dzieci spotkałam rówieśnicę ktora przeszła chorobę Heine-Medina, kalectwo fizyczne i psychiczne w tym budzaca strach agresja, powinny byc przestrogą dla każdego rodzica chcącego wyróżnić się. Bezmyślnością, arogancją i niewiedzą.
Ps. polska rzeczywistośc dotyka was (żyjących tam) osobiście. Zgoda, my również dzielimy sie swoja rzeczywistością i tak powinno być. Ja zawsze podpieram się faktem że z mojej polskiej emerytury potrącany jest podatek i stosowny procent na składkę zdrowotną – te pieniądze wzbogacają budżet państwa i NFZ. Byc może lecząc się, czy korzystając ze świadczeń finansowanych przez budżet korzystasz osobiście z tych moich wypracowanych pieniedzy.
Calvin Hobbs o godz. 17:34 i pozostali – tak bardzo boją się B.Sandersa i jego reform
Tu wyjaśnienie bardzo na czasie:
„Według danych rządowych z 2019 r. Nie ma prawa federalnego zobowiązującego firmy do zapewnienia płatnego zwolnienia chorobowego, a prawie jedna czwarta wszystkich pracowników w USA go nie otrzymuje .
Kto nie otrzymuje płatnego zwolnienia chorobowego
Ponad połowa pracowników sektora prywatnego z branży rekreacyjnej i hotelarskiej, którzy zwykle spędzają dużo czasu z ludźmi w miejscach takich jak restauracje i hotele, nie mają dostępu do płatnego zwolnienia chorobowego .
„Wiemy, że kiedy ludzie chorują, zarażają innych, a kiedy mówimy o pracownikach o niższych zarobkach w sektorze usług, którzy zajmują się żywnością bez płatnego zwolnienia chorobowego i innych świadczeń, takich jak ubezpieczenie zdrowotne, jest to naprawdę niebezpieczne i stanowi zagrożenie dla zdrowia publicznego ”- powiedział C. Nicole Mason, prezes i dyrektor generalny Institute for Women’s Policy Research.
Ponadto, według Departamentu Pracy , prawie 60% pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin nie otrzymuje płatnego zwolnienia chorobowego .
Nakaz wykonawczy podpisany przez byłego prezydenta Baracka Obamę wymaga od kontrahentów z rządu federalnego zaoferowania płatnego zwolnienia chorobowego. Niektóre rządy stanowe i lokalne wprowadziły przepisy, które wymagają od firm oferowania płatnego zwolnienia chorobowego.
Ale niektórzy pracownicy mogą nadal wahać się przed skorzystaniem z tej możliwości.
„Nawet w miastach i stanach, które minęły płatne zwolnienia chorobowe dla pracowników, nadal ich nie przyjmują” – powiedziała Stephanie Luce, profesor studiów pracy na City University of New York. „Obawiają się, że jeśli zawołają chorych, pracodawca może w jakiś sposób zemścić się”.
Wyjatkowo długi fragment zacytowałam a to dlatego ponieważ odnoszę wrażenie że polecone linki przechodza bez echa. Tu oryginał:
https://www.msn.com/en-us/news/us/sick-employees-should-stay-home-to-fight-coronavirus-but-many-dont-have-sick-leave/ar-BB10yNxF
Ps. ofiary śmiertelne epidemii są faktem i nie ma powodu żeby bagatelizować chorobę.
i oby na nikogo z naszych bliskich i dalekich i nas samych nie trafiło nieszczęście.
znajduję na blogu próby potraktowania oponenta z góry, Wiesiu, Wiesiu – to przypomina mi bezpotomnego na własne życzenie tutejszego (blogowego) idioty który swoje śmierdzące tyrady zaczynał słowami: „dziecko”. Wtórowała mu miejscowa kretynka.*
Chwilę temu koleżanka @kruk dała wyraz swojej odrazie do literata z drewniana nogą
a teraz wywższa się, mimo że skromność powinna jej podpowiedzieć żeby siedziała cicho. Z oczywistej przyczyny – niewiedzy o czasach w których przyszło jej żyć. Prosze czytać komentarze @Wieska59 i uczyć się.
Podobnie @Calvin Hobbs – bezdzietnego, nienawidzacego bachorów literata nie znał, a jednak podąża tą drogą. Przypominam że ów człowiek źle skończył, mimo potężnego poparcia głównodowodzących.
@Orteq – jak tam z rurociagiem na terenach należących do rdzennej ludności?
*niepewność – skąd czerpał natchnienie J.Tuwim?, z miejscowych, tutejszych rodaków pośród których przyszło mu żyć? Prawie, niczym pan szanowny.
czytam w Polityce: Jak Iran (nie) radzi sobie z epidemią wirusa. Bliski Wschód zagrożony?
Tytuł, podtytuł (?) to nieukrywana satysfacja z nieszczęścia drugiego. Nic tak nie cieszy i tu uważajcie sobie autorzy podobnych odsłon , choroba i śmierć nie wybiera.
kaesjot
6 marca o godz. 19:53
Nie wiem. Fakt pojawiła się na pojezierzu Mazurskim i mogła być tam jedynie przywleczna przez rekonwalescentów z Afrika Korps.
Wywody na temat gruźlicy w USA w oderwaniu od immigracji są raczej bez sensu.
Skuteczość immunizacji została udowodniona ponad wszelką wątpliwość. Wielokrotnie.
@wiesiek59 – 19:45
„Kto wywołuje wojnę i nędzę. Moja teza – Anglosasi. Nie zgadzasz się?”
Nie zgadzam sie. I to cala nasza trojka, me myself and I, nie zgadzamy sie z ta teza. Dlaczego sie nie zgadzamy? Dlatego, ze teze trzeba udowodnic. A ty tego nie uczyniles, wiesku lubimyj.
Ty pojechales po bandzie najzwyczajniejszym rasizmem. POprawionym tylko co nieco przez nie dodanie Zydow do Anglosasow.
Tych drani wywołujacych wojnę i nędzę najgorsza z najgorszych usunales z ras sprawczych dzisiejszych wojen i nedz. A to jest najgorszy rasizm ze wszystkich rasizmow.
Rasizm selektywny. Czysto nazistowski, znaczy.
Adolf usunal Anglosasow z jego rasizmu antysemickiego. Ty usunales Zydow z twojego rasizmu antyanglosaskiego. Rowno idziecie chlopcy.
Jedyne co was rozni to Final Solution. Endlösung der Judenfrage,
https://en.wikipedia.org/wiki/Final_Solution
‚Final Solution was formulated in procedural and geopolitical terms by Nazi leadership in January 1942 at the Wannsee Conference held near Berlin, and culminated in the Holocaust, which saw the killing of 90% of Polish Jews”.
Tej „Solution” ci zabraklo, wiesku jeden. Pewnie to przepuszczenie przez komin 90% Zydow Polskich wytracilo cie z torow.
No bo jak mozna planowac przepuszczenie przez komin Anglosasow? Nawet tylko 50% zamiast 90-ciu? To se ne da zrobic!
„słowo na niedzielę” dla pana sznownego:
„Naukowcy twierdzą, że nazwiska 12 000 nazistów mieszkających w Argentynie zostały odkryte na nowo odkrytej liście znalezionej w starym magazynie.
Simon Weisenthal Institute z siedzibą w USA, znany z tropienia nazistów, opublikował w poniedziałek kilka stron dokumentu i powiedział, że wielu z nich ma szwajcarskie konta bankowe.Centrum oświadczyło w oświadczeniu: „Uważamy, że na tych długo nieaktywnych kontach gromadzone są pieniądze pochodzące od żydowskich ofiar”.
https://www.yahoo.com/news/nazis-fled-argentina-ratlines-simon-weisenthal-credit-suisse-203501944.html
Także fotografia papieża Piusa XII.
żabka konająca
6 marca o godz. 21:24
Żabko szanowna, proszę już po raz nie wiem który. CZYTAJ UWAŻNIE I ZE ZROZUMIENIEM.
Przecież nie raz pisałem, że moim zdaniem Dems Establishment to największe zło. Mogę się spodziewac, że wiesz kto ten Establishment reprezentuje?
Jeszcze jedno poradzę. Jeśli kraju nie znasz, nie wiesz jak się rządzi, co jego mieszkańcy uważają za normalne a co nie, to najpierw się dowiedz, lub choćby zorientuj. Inaczej z ton CGY wpadasz i trudno Cię inaczej traktować.
@zabka – 21:46
„jak tam z rurociagiem na terenach należących do rdzennej ludności?”
Ano idzie jak po grudzie, zabeczko.
Jedni mowio i robio swoje, drudzy swoje. A topor zwisajacy nad jednymi i drugimi jest ten sam i tak samo straszny dla wszystkich:
GLOBAL WARMING. Fossil fuels have to be left in the ground.
„We need to leave at least 80 percent of the world’s known remaining fossil fuel reserves in the ground to prevent runaway climate change.”
A dunno. Chyba se pochlastam. A moze se poleje seczego
PS. Ten papiez Pius XII
https://s.yimg.com/ny/api/res/1.2/C3HAI8P0l7CCD4RrM99lHQ–/YXBwaWQ9aGlnaGxhbmRlcjt3PTcwNTtoPTUxNy44MjI1/https://s.yimg.com/uu/api/res/1.2/FETPb2l_2af6wxnDeViiSw–~B/aD0xNDY5O3c9MjAwMDtzbT0xO2FwcGlkPXl0YWNoeW9u/https://media-mbst-pub-ue1.s3.amazonaws.com/creatr-images/2019-03/a1c99950-3f53-11e9-a9af-8b42d0a32f4f
„Pope Pius XII, labelled „Hitler’s Pope”, knew Nazi Germany was murdering Jews but failed to act.”
Znowu Ameryka odkrywana? Czy o co innego tu biega? No bo ten Pius Nietuzinkowy jakis zmartwiony taki. Tak jakby nie wiedzial, ze pomrze zanim go sprawiedliwosc po-norymberska dopadnie
Pogubilem siem, zabciu
żabka konająca
6 marca o godz. 21:10
Ja byłem szczepiony dopiero jak byłem już w przedszkolu na ospę, na gruźlicę miałem próbę tuberkulinową – wynik korzystny – nie trzeba było szczepić i polio jak miałem 7 lat , 3 razy przeciwtężcowy i raz przeciw grypie ( pracodawca fundował ) – łącznie 7 szczepionek w ciągu 65 lat życia !
A dzisiaj niemowlę dostaje dwa razy więcej szczepionek w ciągu pierwszych 6-ciu MIESIĘCY życia. Sprawdź sobie kalendarz szczepień obowiązkowych na 2020 rok.
Urodziłem się w domu ( jeszcze 2 lata temu spotkałem akuszerkę, która odbierała mój poród). Pierwszy raz w życiu byłem w szpitalu jako pacjent w wieku 9 lat ( prawdopodobnie odra ) – następny raz 54 lata później. Moi wnukowie ( 6 i 9 lat ) w pierwszych trzech latach życia spędzili w szpitalach więcej czasu niż ja przez całe życie.
Młodszy mimo swego wieku mówi bardzo niewyraźnie a starszy ma zdiagnozowany autyzm. Oczywiście szczepieni każdą szczepionką, którą kalendarz szczepień narzuca oraz rekomenduje.
Moja żona od 1981 roku pracuje jako nauczyciel nauczania początkowego a obecnie głownie jako terapeuta pedagogiczny. W szkole liczącej ok 400 uczniów ma 60-ciu z którymi prowadzi dodatkowe zajęcia terapeutyczne. Logopeda ma ich ok. 90-ciu !
40 lat temu takie dzieciaki to były w szkołach pojedyncze przypadki.
Czytałem o owych „badaniach” mających zdyskredytować wyniki badań Wakefielda ale także artykuł miażdżący je z merytorycznego punktu widzenia. Tego, że po latach walki sąd ostatecznie przyznał rację Wakefieldowi już się nie nagłaśnia.
Poza tym tzw. „antyszczepionkowcy” wcale nie są przeciwnikami samych szczepionek lecz praktyki ich stosowania. Twierdzą , że szczepi się za wcześnie ( w większości krajów dopiero od 6-go m-ca życia a u nas już w 1-szej dobie życia dostaje dwie szczepionki a w ciąg kilkanaście ) na dodatek na niegroźne już tzw. choroby wieku dziecięcego. W „naszych czasach” mawiało , że „dzieciak musi swoje przechorować. Tych chorób się nie leczyło – wystarczyło dzieciaka położyć do łóżka i odizolować od otoczenia. Dawało mu to dożywotnią odporność czego nie zapewniają szczepionki.
Są też liczne badania dowodzące, że szczepienia przynoszą więcej szkód niż korzyści. Dzieciaki szczepione częściej chorują niż nieszczepione a już w przypadku różnych alergii różnica ta jest nawet KILKUDZIESIĘCIOKROTNA !!!
Ale o tym można się dowiedzieć jedynie w tzw. „II-gim obiegu” bo żadne czasopismo sponsorowane przez koncerny farmaceutyczne nie może sobie na publikacje tego typu prac pozwolić.
Oglądałem w mediach społecznościowym kilka debat między przeciwnikami a zwolennikami szczepień. Poziom wiedzy merytorycznej tych drugich był żenujący – zostali wręcz „wdeptani w ziemię” przez swych przeciwników
Najczęściej przebijają się pojedynczymi przykładami – ” patrzcie to dziecko nieszczepione zachorowało i jakie straszne ma powikłania” a z drugiej strony „a to zostało zaszczepione i pojawiły się po tym takie straszne odczyny poszczepienne !”
Jedni i drudzy mówią prawdę ale problem jest we wzajemnym bilansie ilości obu tych przypadków ale tylko to daje wiarygodną odpowiedź co jest korzystniejsze dla ogółu, w skali masowej.
Za to odpowiada Główny Inspektor Sanitarny ale jak wierzyć jego zdaniu skoro oni zarabiają na sprzedaży szczepionek i mają w tym interes, by sprzedać ich jak najwięcej.
zabko! Czy te cudy niewidy w twojej jurysdykcji siem zdarzajom?
https://www.yahoo.com/news/sorry-bernie-socialism-stay-trash-093000805.html
„Right after praising Cuban communist dictator Fidel Castro’s literacy programs on CBS’ “60 Minutes” on Feb. 23, Bernie Sanders, I-Vt., decided to share a little praise of communist China as well.”
Czy ten nasz rodak pochodzeniowy – bo on, niczym Jarred Kushner, ssyn-in-law Prezydenta Wszechczasow, z terenow DAWNEJ Polski sie wywodzi – chce odrodzic good old socjalizm? Komune, znaczy?
Glosic komune a praktykowac zupelnie co innego, nie jest zadna nowoscia.
Zarowno Polska jak i Wegry czy Jugoslawia mialy z tym cos wspolnego. Dzieki czemu przetrwaly Zimna Wojne. Te ‚wojne zimna’ przez Wieska59, bodajze, wspomniana mimochodem. Trickiem bylo uchronic rolnictwo przed stalinowska komunizacja. Co sie znacznie udalo.
And the rest is history. If you know how to read it
To co powyzej pomiescilem to raczej do wieska59 pasuje. Chyba ze zabcia to przyjmie bez oporow. Wtedy all is well
wiesiek59
6 marca o godz. 19:41
Omnium titulorum.
Nie wiem co to jest „brudzio”, ale szanuję wezwanie aby „wiesia” porzucić.
Moim zdaniem, nie ma bezstronnych poglądów, ani nawet interpretacji faktów – to wszystko jest subiektywne. Pytanie tylko czy subiektywne aż do przesady. Informacja zawsze jest rozpowszechniana w określonym celu. Ma za zadanie wywołanie określonego efektu. Dlatego, unikam jak mogę cytowania źródeł „potwierdzających” nie podważalną słusznośc autora wpisu i znaczenie głębi myśli tegoż.
Widzę, nie podjąłęś tematu immigracji – na ile szkodliwa, na ile pożyteczna i dlaczego – Twój wybór.
Pozwól na zakończnie anegdodkę zacytuję, może trochę frywolna ale, moim zdaniem w odniesieniu do korzystania ze „źródeł” dobrze pasuje:
„Бежит заяц по лесу, смотрит куча гавна. Нагнулся, посмотрел и на вкус попробовал.
– Фу, гавно. Хорошо, что не наступил.”
Jak kto nie jest zającem, wie nad czym się pochylać nie warto, już nie mówiąc o smakowaniu.
Prywatna wlasnosc ziemi rolniczej za Stalina byla pod atakiem. W PRL byly to lata 1950-56. Jesli nie wczesniej. Po smierci Wassirionowicza w 53 poluzowalo sie odrobine. Ale az do nastania Gomulki w 1956 kolektywizacja to bylo to. Jak coca cola.
Dopiero Polski Przewrot Pazdziernikowy – czyli PPP, w odroznieniu od ZSSR – przyniosl zmiany systemowe w PRL.
No ale co ja tam bede zanudzal fachowcow. Wypijmy, porozmawiajmy
kaesjot
6 marca o godz. 23:07
Boże się pożal. Wróćmy do epoki kamienia łupanego. Przynajmniej nikt nie będzie na szczepieniach zarabiał.
@Calvinie
Rosyjskie dowcipy powinny byc dostosowane do nas, Polakow. Tu przyklad:
„Rosjanin mówi komuś, że zna dobry dowcip o Polakach, na co słyszy w odpowiedzi: „Uważaj, ja jestem Polakiem z pochodzenia”. Na co Rosjanin odpowiada – Nie szkodzi, będę mówił wolniej”.
A tu dowcip dostosowany do Naszych Najnowszych Aliantow NATOwskich. Czyli dowcip o Turkach:
Mały Ahmet po powrocie ze szkoły widzi, że nikogo nie ma w domu. Zagląda do kuchni, salonu, pokoju siostry i w końcu do sypialni rodziców, których nakrywa podczas stosunku. Z obrzydzeniem rzuca się do ucieczki. Chwilę później to rodzice szukają syna, który dawno już powinien wrócić ze szkoły. Odnajdują go w końcu w jednym łóżku z babcią. Przerażony ojciec krzyczy:
-Synu, co ty robisz?
-Ty rżniesz moją matkę, więc ja rżnę twoją!
Przepraszam ze po polsku. Nie znam Arabskiego
@ Orteq
Wygląda na to, że Żabka postać na rysunku z podanego przez mnie linku za Bernie wzięła.
Myślę, biedna ona. Nie wie już co się wkoło dzieje.
A Ty uważajemyj, postaraj sie pożytek z Bernie dostrzec. Jemu co prawda szajba odbiła, ale pożytek z niego jest, podobie jak z Donalda, dwa szczupaki w stawie pełnym leniwych, zapasionych karpi. Niczego tu nie da się przeprowadzić, tak jak on to chce zrobić, ale moim zdaniem sporo z tego co w swoich kazaniach głosi zrobić należy – rozsądnie i z należnym umiarem.
Orteq
7 marca o godz. 0:16
Uważajemyj,
no to masz dowcip do polskiej rzeczywistości dostosowany:
„Стоит пьяный мужик, шатается, еле на ногах стоит. Смотрит ему на встречу Медведь бежит с огромной скоростью. Мужик кричит ему: „Зашибу”! Раз Медведь повалил мужика на землю. Тот еле поднимается, только встал на ноги, смотрит на него Волк бежит со всей дури. Мужик снова кричит: „Зашибу!” И Волк тоже повалил мужика. Тот снова еле всает. Смотрит на него Лиса бежит. Мужик кричит: „Зашибу б%я”! И Лиса повалила мужика на землю. С огромными усилиями снова мужик встает, смотрит на него Заяц бежит. Тут подходит к нему другой мужик и говорит: „Слышь, мужик, отойди от карусели!”
i jeszcze jeden:
„Идет волк, пьяный, грязный, а навстречу заяц на «Волге».
— Заяц, откуда у тебя «Волга»?
— Ты пил, я – не пил, все денежки копил – вот и купил.
Идет опять волк, пьяный, грязный, а навстречу заяц на «Мерседесе».
— Заяц, откуда у тебя «Мерседес»?
— Ты пил, я – не пил, все денежки копил – вот и купил.
Через месяц едет заяц на «Мерседесе», вдруг сверху: — Заяц, заяц!
Он смотрит – а там волк на вертолете!
— Волк, откуда у тебя вертолет!?
— А я бутылки сдал! ”
Z poważaniem jak zawsze,
Calvin H.
kruk
6 marca o godz. 17:56
Może, choć Rada wysoko siedzi, bezpiecznie może nic nie robić. Myślę i nie będzie jak długo nic jej nie zagraża.
Z poważaniem,
Calvin H.
Dzieki, daragoj Calvinie. Przyznam sie ja tobie, ze ja trochu odzwyczajon juz jest od niewinnych dowcipow z przeminionej ery. Ale wcionz ja je panimaju!
‚Obecnie nasze władze pisdziane prowadzą kampanię, która utwierdzi świat w innym szkodliwym stereotypie Polaka-antysemity. A bycie antysemitą na europejskich salonach to jest już opcja nuklearna. Przed taką siłą rażenia nawet Orban ucieknie ze wspólnego zdjęcia’
Przepraszam ze po polsku
@Calvin Hobbs
A Ty uważajemyj, postaraj sie pożytek z Bernie dostrzec. Jemu co prawda szajba odbiła, ale pożytek z niego jest, podobie jak z Donalda, dwa szczupaki w stawie pełnym leniwych, zapasionych karpi.
Ciekawa jestem jak sobie wyobrażasz debatę między Donaldem i Bernie i komu dałbyś większe szanse, gdyby do niej doszło.
Rosyjskie przypowiastki przeczytałam z wielką przyjemnością i zaskoczeniem, że rozumiem wszystko co do słowa.
@Orteq
‚Obecnie nasze władze pisdziane prowadzą kampanię, która utwierdzi świat w innym szkodliwym stereotypie Polaka-antysemity.
Opowiastka o pijanym wilku i zającu zawiera w sobie więcej niż stereotyp pijanego Polaka. Bije z niej również uznanie dla polskiej przedsiębiorczości. Tak przynajmniej ja ją odczytuję.
Nie wiem czy znane Ci jest źródło powiedzonka “sous comme un Polonais” (pijany jak Polak). Otóż w kampanii napoleońskiej 1812r. konny oddział Polaków rzucił się szaleńczo do przodu przez wzburzony Niemen. Napoleon miał krzyknąć: “Ils sont fous!” (to wariaci) ale jakiś złośliwiec przerobił “fous” (szaleńcy, wariaci) na “sous” (pijani). I tak to do nas przylgnęło.
W młodości ku własnemu umartwieniu myślałam, że się w pijaństwie rzeczywiście wyróżniamy. Dopóki w ’67r. nie zobaczyłam ludzi obojga płci łażących na czworakach, na promie kursującym między Kopenhagą i Malmö. Myślę, że stereotyp polskiego pijaka przechodzi do historii, kiedy coraz więcej wiadomo o piciu w innych krajach. Brytyjskie media wręcz biją na alarm z powodu szerzenia się pijaństwa wśród młodzieży. Jednocześnie w pop culture pojawia się uznanie dla twardzieli-ochlajów. W filmie “The Coldest Game” (idzie w Netflixie) z ust wielkiej figury z KGB padają słowa: “Don’t underestimate a man who can drink you under the table”. To mogłoby być aluzją do obyczajów towarzyszy radzieckich ale tu główny bohater Amerykanin jest alkoholikiem.
@Calvin Hobbs 7 marca 1:03
Fakty niestety potwierdzają Twoją ocenę.
Ogłoszone wczoraj wieczorem wstępne porozumienie Erdoğana i Putina o zawieszeniu ognia w Idlibie teoretycznie otwierałaby pole negocjacyjne, ale – jak przyznał Borell – unijni ministrowie nawet nie poruszyli tematu sankcji wobec Rosji za zbrodnie przeciw syryjskim cywilom. A zdaniem części ekspertów taka groźba mogłaby pomóc w uzyskaniu przez Unię zgody Kremla na strefy humanitarne, które przy okazji zmniejszyłyby falę uchodźczą. (Tomasz Bielecki z Brukseli).
Orteq
7 marca o godz. 1:18
Nie ma za co. Większość chyba rozumiem jak należy. Polskiej prasy regularnie nie czytam, a opinię salonów Europejskich nisko sobie od czasów „Ami go home” ważę.
Może się i mylę, ale myślę czy przypadkiem Polska nie jest bardziej Europie potrzebna niż na odwrót. Myślę im bardziej będzie Polska o względy elit europejskich zabiegać, tym bardziej będzie dla nich peryferyjnym „krajem wschodniej Europy”. Co tak naprawdę Polsce z tego zapatrzenia na Europejskie salony przyszło? Kogo z notabli służb PRL na przykład postawiono na zachodzie pod sąd? Kogo choćby aresztowano? Przecież nikogo czy to z tych co z PRL-u ucieli czy „wyemigrowali”. Przecież czynownicy gnębiący naród przez dziesięciolecia z dnia na dzień urośli w oczach tychże elit do „ofiar tradycyjnego polskiego anty-semityzmu”. Z dnia na dzięń te elity uznały ludzi torturowanych przez Bezpiekę za anty-semitów, a ich oprawców za ofiary. Legitymacja PZPR była co prawda przeszkodą w emigracji do USA, ale nie w korzystaniu ze wszystkiego co sytem socjalny krajpw Europy zachodniej miał do zaoferowania. Przecież kto kolwiek o co kolwiek Polskę oskarży spotka się na tych salonach jeśli już nie poklaskiem to ze „zrozumieniem” (nawiasem mówiąc w tym względzie kompletnie tak samo ma się sprawa z USA). Tak to widzę ja Amerykanin, nie Polak.
Myślę, Polsce niemiecka organizacja i kapital potrzebne w równym stopniu co rosyjskie surowce i rosyjskie na żywność i wyroby przemysłu lekkiego rynki zbytu, a nie w praktyce newiele co warte uznanie „europejskich elit” . Myślę te salony za sól świat się uważają i krzykliwe są, ale polegać na nich tylko pólgłowek może. Myślę perspektywa Rosji jako konkurenta wieksze niż cokowiek innego wywrze na tych salonach wrażenie choćby dlatego, że w takich warunkach polskie rolnictwo byłoby w stanie wykonkurować zachodnio europejskie, duńskie , francuskie i t.d. bez większego problemu. Polska powinna swoje położenie geograficzne i więzy ze światem słowiańskim lepiej wykorzystać, zamiast zdawać się na łaskę zachodu, bo chociaż to ostatnie bez porównania łatwiejsze, to jednak w ostatecznym rozrachunku od dawien dawna nieodmiennie fatalne w skutkach.
Turcja na przykład zawsze się z Rosją za łby wodziły, a Turcy potrafią i Panu Bodu świeczkę i diabłu ogarek. To możeby tak i w Polsce wreszcie się opamiętać i z Turcji wziąść przyklad? Myślę czas żeby w Polsce zrozumiano, że kto takiego jak Izrael lobby tu niema, niema też clout jak długo jest od USA w pełni zależny. Jakiż byłby wreszcie powód żeby zabiegać o względy tych, których trzyma się w garści, czy się z ich interesem liczyć?
„…sankcji wobec Rosji za zbrodnie przeciw syryjskim cywilom. A zdaniem części ekspertów taka groźba mogłaby pomóc w uzyskaniu przez Unię zgody Kremla na strefy humanitarne, które przy okazji zmniejszyłyby falę uchodźczą.”
Tego nie mozna traktowac powaznie po tylu latach konfliktu. A co przez miedze w Jemenie, czyby wojna tam sie skonczyla, gdyz nic w mediach na ten temat nie ma?
kruk
7 marca o godz. 2:59
Szanowny Kruku,
bynajmniej nie mam Polakow za pijaków, choć z tych których znałem i znam każdy miał mocną głowę. Zresztą, samo użycie słowa mużik, a nie facet czy gość jest dostatecznie chyba wymowne. Poza tym, nie tylko na promie, widziałem to wielokrotnie na pokładzie pierwszej klasy lotów transatlantyckich, zanim jeszcze Polacy zaczeli nią latać. A film znam, oglądałem. Niezły.
Co do reakcji ministrów unijnych, nie jestem zaskoczony – byłbym gdyby była inna.
kruk
7 marca o godz. 2:09
Myślę Bernie lepiej dałby sobie rade niż „slopy Joe”.
muszę zacytować
„@Calvin Hobbs 6 marca o godz. 21:24
Żabko szanowna, proszę już po raz nie wiem który. CZYTAJ UWAŻNIE I ZE ZROZUMIENIEM.
Przecież nie raz pisałem, że moim zdaniem Dems Establishment to największe zło. Mogę się spodziewac, że wiesz kto ten Establishment reprezentuje?
Jeszcze jedno poradzę. Jeśli kraju nie znasz, nie wiesz jak się rządzi, co jego mieszkańcy uważają za normalne a co nie, to najpierw się dowiedz, lub choćby zorientuj. Inaczej z ton CGY wpadasz i trudno Cię inaczej traktować.”
Teraz to ja z kolei nie rozumiem – wymowa rysunku oczywista, powtórka z kandydatury na prezydenta z 2008r. wiadoma, a sam Joe Biden jest „umiarkowany”. Nie godząc sie na umiarkowanie podałam informację o obowiazujących przepisach które zaliczają chorych do nieomal wykluczonych jako pracowników, stąd potrzeba rewolucyjnych zmian których mógłby podjąć się jedynie B.Sanders.
O tym że elita władzy Demokratów zmarnowała kolejną szansę zwycięstwa w nadchodzących wyborach wiedzą wszyscy, tak zawany przez ciebie establishment zadwolił się rolą biernych obserwatorów. Wydaje mi sie że dawałam na blogu link z informacją o tym że Nancy Pelosi nie tyle poparła co przyzwoliła na kandydaturę każdego ubiegajacego sie o fotel prezydenta.
Kolego @Calvin Hobbs rzeczywiście nie spędziłam tutaj całego życia a raczej jesień, ale mam nad tobą przewagę w wiedzy o tutejszej rzeczywistości. Ja patrzę oczami najliczniejszej grupy społecznej, mieszkam między nimi i moich obserwacji nie mącą historie dorobkiewiczów.
kruk
7 marca o godz. 2:09
Erata.
Sorry, miałem na mysli sloppy Joe.
a może to zima już
ten sam kolega dzisiaj już o godz. 5:40 bardzo przytomnie ocenia obecną sytuację Polski w Europie i wskazuje rozwiazania które beda służyc krajowi.
Tu opinie mamy podobne.
@Marian.W.O godz.5:44. To wyglada na obłęd z nienawiści i taki stan wyklucza logiczne myślenie.
żabka konająca
7 marca o godz. 6:08
Żabko,
jeśli jesteś zdania, że wiesz lepiej to choćby dlatego masz w rację! W każdym razie w swoim mniemaniu.
Jesień życia tu spędziłaś, mam nadzieję wcale znośnie. Wiedzę masz rozległą, nie śmiem przeczyć. Powiadasz, że nic Ci patrzenia oczyma najliczniejszej grupy spolecznej nie mąci i nie dostrzegasz, że to przecież jest satyra na ten właśnie Establishment, dla którego najważniejsze jest to żeby Berniego utrącić. Nie widzisz choćby kto przy stoliku siedzi?
Trudno się jednak, jak widać, przywiezionego tu balastu pozbyć.
Wiesz co, nie wystarczy być w stajni, żeby koniem zostać. Ta PRL- owska mentalnośc stoi na zawadzie. Jeszcze się nie zorientowałaś, że tu dorobić się to nie hańba, ale cel życia.
Eeech szkoda gadać. Do koleżeństwa się nie przyznaję. Daruj sobie.
.
żabka konająca
7 marca o godz. 6:23
Niezmiernie mnie to na duchu podnosi, ale pomimo to nadal się do koleżeństwa nie przyznaję.
@Orteq – to nie jest dobry czas na głoszenie przewrotowych pogladów – dla samego Bernie, widzisz, jak wystraszył wyborców. Na jego miejscu mówiłabym o pozytywnych rozwiazaniach dla ludzi pracy np. o tym co opisywałam w wyżej w systemie opieki zdrowotnej, także innych prawach pracowniczych które są coraz to bardziej w praktyce ograniczane, mimo że regulują je umowy o pracę. Pracodawcy wykazują daleko idacą pomysłowość w praktyce wykorzystywania ludzi i dobrzy byłoby minimum praw zagwarantowac wszystkim i egzekwowac je. Przy okazji swojej kampanii B.Sanders prowadzi akcję informowania wyborców o nie zawsze chlubnych rezultatach polityki zagranicznej kraju, uważam że ta wiedza jest równiez potrzebna.
Ps. Żyjąc w poprzednim systemie uznawałam prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej jako normę, podobnie brak odpłatności za kształcenie, wszelkiego rodzaju zasiłki wynikajace z ubezpieczenia społecznego i inne przywileje, stąd moje ciagłe niedowierzanie w nowej rzeczywistości.
@Calvin Hobbs, ty słowo koleżeństwo traktujesz zbyt dosłownie – na blogach zwracam się tak do wszystkich z racji tego że tworzymy tu pewne społeczności – jak inaczej nazwiesz członków naszej małej grupy?
Masz całkowita rację że w byłym systemie cel życia niewiele miał wspólnego z bogaceniem się. Z materialnym dobrobytem, żeby okreslić dosłownie. Nie żyłam w odosobnieniu, stąd wiem że stawianie na intelektualny rozwój było raczej normą i uwierz że moi znajomi, rówieśnicy, mieli również wiedzę jak to określasz „rozległą”. Radość życia czerpaliśmy nie z racji posiadania a przeżywaniaia pozytywnych wzruszeń które były dostępne, takich jak czytanie książek, ogladanie filmów, sztuk teatralnych, koncertów czy jak kto wolał z wędrowania. Przypuszczam że każdy z nas ceni chwile które nie sa przliczalne na pieniadze, tak jak ja obecnie pielegnację ogrodu.
Twój wybór – twoja sprawa, tylko nie mów że dorabianie się to najlepszy sposób na życie.
„Nie widzisz choćby kto przy stoliku siedzi?”
Jestes bardziej rewolucyjny niż sam S.Bernie. To nawet nie biedny PRL, a Che Guevara.
@Calvin
@Kruk
@zabka
Ja izwiniajus za opoznienie w odpowiedziach mych. Ale mam usprawiedliwienie.
Moi rodzimi ziomale wlasnie upominajo:
czys ty zapomnail o swoich zydowskich sympatiach? Jesli nie o korzeniach?
Wiec zamiast odpowiadac wam, daragije druzja, ja musze przypomniec com zapomnial. Z lekcji historii com zapomnial. A zapomnialem sporo
Jam na ten przyklad zapomnial, ze Zydzi OFICJALNIE spisani na straty na poczatku roku 1942 – Wannsee Conference, January 20, 1942 – to byli glownie polscy Zydzi. Ci juz pogromadzeni w gettach pozakladanych w wiekszosci miast a nawet miasteczek polskich. Wiecej tych zgromadzen gettowych dokonano po wypedzeniu ze wschodnich terenow II RP sowieckich okupantow. Od 17 wrzesnia 39 tam sie panoszacych na podstawie paktu Ribbentrop-Molotow.
Wszystko to bylo padgatowka do transportu do komor gazowych, krematoriow i obozow zaglady. Zakladanych w pospiechu glownie na terenach pokonanej dwa lata wczesniej Polski.
Hitlerowski plan eksterminacji Zydow, a Zydow wschodnioeuropejskich w szczegolnosci, nareszcie nabral przyspieszenia. Bo od tego momentu uzyskal oficjalna nazwe: „Final Solution of the European Jewish Question”
https://www.yadvashem.org/docs/wannsee-conference-protocol.html?gclid=Cj0KCQiAhojzBRC3ARIsAGtNtHXn3JJcrHvRjEKifndkamWnWXq-K_RI8qbq3sggMypbF-yEWw7PP-MaAnHIEALw_wcB
Co bylo ciekawe w tym hitlerowskim PLANIE pn. „Final Solution” to uzycie slowa ‚immigration’. W polaczeniu ze slowem wczesniej uzytym ‚forcing’. Poczytajmimamo w powyzszym linku:
The most important elements are:
a) Forcing the Jews out of the various areas of life (Lebensgebiete) of the German people.
b) Forcing the Jews out of the living space (Lebensraum) of the German people.
In pursuit of these aims, the accelerated emigration of the Jews from the area of the Reich, as the only possible provisional solution, was pressed forward and carried out according to plan.
On instructions by the Reich Marshal, a Reich Central Office for Jewish Emigration was set up in January 1939, and its direction entrusted to the Chief of the Security Police and the SD. Its tasks were, in particular:
a) To take all measures for the preparation of increased emigration of the Jews;
b) To direct the flow of emigration;
c) To speed up emigration in individual cases.
The aim of this task was to cleanse the German living space of Jews in a legal manner.
Wienc czytam ci ja te nazistowskie pierdoly o ’emigracji’, wymuszonej czy nie, z przed lat prawie 80-ciu i glowkoje:
a czym sie roznia dzisiejsze ’emigracje’ wiesniakow serbskich, kurdyjskich, islamskich czy innych od wymuszonej przez Adolfa ’emigracji’ Zydow w latach 40-tych?
Popatrzcie wy, ludy, na te filmiki z dzisiejszej granicy turecko-greckiej. I na te niemowlaki rodzace sie po drodze uciekinierskiej.
To se ne moze dobrze zakonczyc
juz miałam wyłączyć komputer a tu @Orteq
” w szczególności:
a) Podjąć wszelkie środki w celu przygotowania zwiększonej emigracji Żydów;
b) Kierować przepływem emigracji;
c) Przyspieszenie emigracji w indywidualnych przypadkach.
Celem tego zadania było legalne oczyszczenie niemieckiej przestrzeni życiowej Żydów”
Tyle o emigracji historycznej.
Prawidłowo główkujesz – chodzi o oczyszczenie przestrzeni życiowej. Dla kogo?
nie życz drugiemu itd.
„Waszyngton (AFP) – dwie osoby uzyskały pozytywny wynik testu na obecność nowego koronawirusa po wzięciu udziału w proizraelskiej konferencji grup lobbingowych w Waszyngtonie, w której uczestniczył również wiceprezydent Mike Pence, sekretarz stanu Mike Pompeo i dziesiątki prawodawców.”
https://www.yahoo.com/news/coronavirus-confirmed-two-attendees-us-pro-israel-summit-014428574.html
Pod wiadomością komentarze, jak najbardziej przytomne:
kevin57 minutes ago
„Two people have tested positive for the new coronavirus after taking part in a pro-Israel lobby group’s conference in Washington which Vice President Mike Pence, Secretary of State Mike Pompeo and dozens of lawmakers also attended.”
Are they Pompeo & Pence?
Wiec gdy ja widze w druku sformulowanie ‚forced immigration’ to, you know. I blow!
Wszystko dlatego zem ja tez emigrant. Czy imigrant. Albo jakos tak
Adna ch.jnia zreszta.
Pazdrawliaju kogo czeba. And don’t you ever miss te moje pozdrowlenija, you hear?
Do zabci kieruje ja te odczucia swe
„chodzi o oczyszczenie przestrzeni życiowej. Dla kogo?”
No jak lo kogo? Lo mnie!
Jam jest chiba faszist. Czy inny ssyn.
Prastitie, daragije. Pundem siem odstrzelic. Przestrzen zyciowom przekazujem notarialnie Zabci Konajancej. Jesli nie skona ona w tzw miendzyczasie.
Zabciu! Nie smiej ty skonac w miedzyczasi
@Calvinie
zapytam niesmialo:
Czy znasz jenzyk w ktorym SWOBODNIE sie obracasz?
Jak ci CGY zwrocil, niezbyt delikatnie, uwage, w jez. polskim czasem sie potykasz nieznacznie Wienc ja ciebie zapytam wprost:
co sie stalo z CGY?
Nic wienc siem nie stalo z CGY. Och jak to dobrze
Poddawamy siem?
Calvin Hobbs
6 marca o godz. 23:51 2586
Cała wartość dyskusji polega na odmiennej interpretacji FAKTÓW, ich wagi, następstw- przynajmniej moim zdaniem.
Warunek jest jeden,
Trzeba je znać……
A z tym bywa różnie, czesto bezkrytycznie idzie się za zdaniem wiekszości, stereotypami wytwarzanymi przez media.
Twój stereotyp- zbawiennego wpływu Ameryki na świat- wynika z prostego powodu.
Zawsze stałeś po WŁASCIWEJ stronie lufy.
Ci po tej drugiej, maja inne zdanie.
A sporo ich było.
Orteq
6 marca o godz. 22:17 2579
Wymień mi choć jeden konflikt zbrojny- poza granicznymi- w który nie byliby zamieszani moi „ulubieńcy”.
A nawet w nich znajdziesz brudne łapki sił specjalnych i wywiadów.
Po prostu, te Anglosaskie i Francuskie typki tak mają, skoro odziedziczyły po Imperium Romanum prostą zasadę.
Divide et impera.
Napuszczanie na siebie plemion, krajów, religii, mają opanowane do perfekcji.
https://fakty.interia.pl/swiat/news-przeglad-chiny-w-czasach-zarazy,nId,4366002
======
Interesujące.
Góralczyk i Pyffel zawsze mają coś sensownego do powiedzenia o Chinach- największym i ponoć EGZYSTENCJALNYM wrogu.
Dlaczego wróg a nie konkurent, tego nie wie nikt……
No juz dobrze dobrze @wiesku. Czy pozwolisz na udanie sie?
https://independenttrader.pl/jak-wykorzystuje-sie-wirusa-do-celow-politycznych.html
=========
Nieźle wypunktowane…..
Orteq
7 marca o godz. 9:38 2622
Weź se do poduszki- Howard Zinn, Ludowa historia Stanów Zjednoczonych….
Jest na pdf do sciagniecia z docer.pl
Blakajac bezcelowo i przypadkowo miedzy wyznaniami niedojrzalej gimnasjalistki/emerytki, wspartej quibonismem antyanglosaskim trolla petersburskiego zastanawiam i stwierdzam…
Inteligencja nie moze i nigdy dostarczy argumentow, mających, z jakotaka szansa na powodzenie, przekonać pólinteligenta. Jedynie biorac z wzor postulat Euklidesa (piaty)mozna zasady geometri na powierzchni plaskiej okreslac. Piaty postulat Seleuka w tym wypadku mialby forme.
„Zagadnienia polityki swiatowej, rozpatrywac mozna jedynie przyjmujac altruism i brak wlasnych egoismow u kierownictwa aktualnego wystepujacego na terenie rosyjskiej stacji bensynowej (paliwowej) za podstawe”.
Oczywiscie wyjscie poza piaty postulat Euklidesa jest mozliwe. Geometria eliptyczna, geometria hiperboliczna. Wyjscie poza piaty postulat Seleuka jest rowniez mozliwe. Nalezy zrezygnowac z jazdy autem na paliwa kopalne (rosyjskopodobne).
Pzdr Seleuk
Calvin Hobbs
7 marca o godz. 0:09 2588
„Boże się pożal. Wróćmy do epoki kamienia łupanego. Przynajmniej nikt nie będzie na szczepieniach zarabiał.”
Jak zadałbyś sobie trochę trudu i poszukał danych statystycznych dotyczących zachorowalności i śmiertelności wskutek chorób zakaźnych obejmujących okres 20 – 50 a nawet więcej lat PRZED wprowadzeniem szczepionek sam doszedłbyś do wniosku, że udział szczepionek w tym procesie jest mikry – 1 – 5 %.
To jest poprawa warunków higieniczno – sanitarnych , większy zakres i wzrost jakości opieki medycznej, antybiotyki, wzrost wiedzy społeczeństw w zakresie zdrowia i higieny do tego się przyczyniły a nie szczepionki.
kaesjot
7 marca o godz. 11:31 2626
Coś w tej koncepcji sie nie zgadza.
Opieki medycznej i masowych szczepień, nie ma w slumsach różnych krajów III świata.
Z higieną, też niespecjalnie dobrze.
A w takich warunkach mieszka i żyje z połowa ludności świata.
A jednak, o epidemiach dawniej powszechnych, nie słychać.
Musi być jakis inny czynnik sprawczy, który blokuje dawniej powszechne:
odra, różyczka, ospa, polio, krztusiec, itd.
wiesiek59
7 marca o godz. 12:21
Ja opieram się na danych dotyczących krajów europejskich.
Zapewne wiesz, jak to było wcześniej z higieną w miastach. Dość powiedzieć, że w Wersalu , siedzibie króla Francji nie było toalet i goście załatwiali swe potrzeby po kątach pałacu. Antyseptyka Semmelweisa , odkrycie bakterii przez Pasteura to dopiero II-ga połowa XIX wieku. Nim te odkrycia zostały przyjęte do wiadomości i stosowania też minęło kilkadziesiąt lat a ich twórcy byli obiektami napaści i ośmieszani przez środowiska medyczne. Semmelweis skończył życie w psychiatryku dokąd doprowadziły go ataki „kolegów po fachu”. Zresztą ten styl w tych środowiskach trwa do dzisiaj – widzisz jak zaciekle zwalcza się ( najczęsciej argumentami pozamerytorycznymi ) lekarzy medycyny zintegrowanej pozwalających sobie na samodzielne myślenie a nie bezmyślne stosowania z góry narzuconych procedur.
wiesiek59
7 marca o godz. 12:21
c.d.
Co do krajów egzotycznych to najczęściej mamy do czynienia z epidemiami wybuchającymi PO akcji szczepień !
W Indiach Hindusi zdesperowani dużą ilością zgonów po szczepieniach musieli zabić kilku przedstawicieli WHO realizujących program szczepień by je przerwano.
Poszperaj trochę w internecie a znajdziesz. Niektórzy twierdzą, że jest to akcja depopulacji ludności świata „metodami pokojowymi”
https://www.unz.com/article/its-official-chinese-scientists-find-genetic-explanation-for-coronavirus-discriminating-by-race/
kaesjot
7 marca o godz. 12:47 2629
W świetle powyższego, nie wykluczyłbym znacznych różnic genetycznych pomiędzy ludźmi, determinujacych odporność na różne wirusy.
Co zresztą można udowodnić na podstawie skutków ospy wietrznej czy odry, dla populacji indiańskiej.
W dobie masowego transportu lotniczego, pewne endemiczne choroby, patogeny, do których ludność tubylcza przyzwyczaiła się- uodporniła- przez tysiące lat, w innych regionach mogą czynić spustoszenia.
O ile pamiętam, Hindusom ich ameba nie szkodzi- na przykład.
Dla nas, byłaby smiertelnym zagrożeniem.
Szczepionki oferowane przez WHO, były opracowywane dla bialej populacji.
Inną mogą zabijać, bądź mieć nieprzewidywalne skutki uboczne.
Ps.
Trzeba się zacząć wieczorem leczyć…….
0,7 zgłoś się…….
Taka dawka dla Polaka nie jest specjalnie szkodliwa, Azjatę mogłaby zabić.
Nie te geny……
Zapewne, takich różnic jest sporo.
Dopiero od niedawna zaczynamy dochodzić do pewnej wiedzy.
Ale, laboratoria wojskowe zapewne są znacznie bardziej zaawansowane w tej dziedzinie wiedzy.
Jeśli chodzi o jego socjalistycznych mandatów, wszystko trzeba zrobić, to patrzeć na modelu Bernie konsekwentnie powołuje jako przykład gdy wciśnięty do określenia „demokratyczny socjalizm” w modelu skandynawskim które dziś ledwie przypomina to, co było kiedyś przed tajemniczym zabójstwie szwedzkiego Prime Minister Olof Palme w 1986 roku kraje skandynawskie, takie jak Szwecja i Dania mogą mieć wysokie podatki na bogatych i silne zabezpieczenia społecznego, podczas gdy duży odsetek pracowników należy do związków i zatrudnionych w sektorze publicznym – bardziej „humanitarne” forma kapitalizmu – ale te zyski pochodziły z klasy struggle, a nie z góry na dół. Podobnie w USA, przepisy finansowe i programy publiczne w administracji Roosevelta nie zostały wprowadzone z dobroci serca Roosevelta, ale ponieważ był pragmatyczny polityk, członek rządzącej klasy, który rozumie, że to jedyny sposób, aby uratować amerykański kapitalizm od siebie i uniemożliwić pracownikom, a następnie dobrze zorganizowane w silnej koalicji związków zawodowych z socjalistami i komunistami, z coraz wojowniczy. Reformy takie jak te w ramach Nowego Ładu zostały wprowadzone, aby mogli zostać uchylone później, jak widzimy teraz z Social Security i Medicare coraz bardziej zagrożone. Jeśli Sanders mieli być wybierani ale jego polityka utrudnione, ponieważ byłoby to nie takie przymierze za nim jeszcze istnieje.
https://www.unz.com/article/syrizas-betrayal-of-greece-is-a-spectre-haunting-the-left/
=======
Ciekawe, i LOGICZNE.
„A jednak, o epidemiach dawniej powszechnych, nie słychać.”
Czesciow mozna to wyjasnic faktem, ze w wielu biednych krajach nikt nie przejmuje sie zbieraniem danych. Te zas, ktore sa dostepne mozna spokojnie do kosza wrzucic.
ź@seleuk(os)
Qué milagro! Powiedziałby Meksykanin, co wyrażałoby przyjemność ze spotkania dawno nie widzianego znajomego. Mówię to samo. Twoje podsumowanie postaw i sentymentów przeważających na blogu jest przygnębiająco trafne. Przydałoby się więcej uczestników o innych albo przynajmniej bardziej zniuansowanych poglądach. Mam cichą nadzieję, że nie ostatni raz się tu zabłąkałeś.
@Marian W.O.
Czesciow mozna to wyjasnic faktem, ze w wielu biednych krajach nikt nie przejmuje sie zbieraniem danych. Te zas, ktore sa dostepne mozna spokojnie do kosza wrzucic.
Nasze wyobrażenia o krajach słabiej rozwiniętych nie nadążają za zachodzącymi w nich zmianami. Czytając wczoraj artykuł w “The Economist” o koronawirusie, napotkałam takie oto zdanie:
Bitter experience of other epidemics means that some African countries are well set up for this. Mr Ihekweazu’s teams go out to investigate a new disease outbreak of some sort almost every week with the help of sormas, an open-source data-logging app used by health workers.
Nigeria, kraj pana Ihekweazu, może być lepiej przygotowana na walkę z epidemią koronawirusa niż USA.
@wiesiek59 7 marca 13:47
Niezborność tego Twojego komentarza wskazywałaby na pospieszne tłumacznie z innego języka.
@ kruk,
„Nigeria, kraj pana Ihekweazu, może być lepiej przygotowana na walkę z epidemią koronawirusa niż USA.”
„Z cala pewnoscia”. W zwiazku z tym, ze znam Afryke w miare dobrze, radze powyzsze miedzy bajki wlozyc. Pomijajac prosty fakt, ze Nigeria jest jednym z bardziej zdezorganizowanych i skorumpowanych krajow kontynentu.
@żabka konająca
Masz całkowita rację że w byłym systemie cel życia niewiele miał wspólnego z bogaceniem się. Z materialnym dobrobytem, żeby okreslić dosłownie. Nie żyłam w odosobnieniu, stąd wiem że stawianie na intelektualny rozwój było raczej normą i uwierz że moi znajomi, rówieśnicy, mieli również wiedzę jak to określasz „rozległą”. Radość życia czerpaliśmy nie z racji posiadania a przeżywaniaia pozytywnych wzruszeń które były dostępne, takich jak czytanie książek, ogladanie filmów, sztuk teatralnych, koncertów czy jak kto wolał z wędrowania.
Wielogodzinne wystawanie w kolejkach po żywność, wieloletnie stanie w kolejce po mieszkanie spółdzielcze, niemożliwość stanięcia nawet w tej ostatniej, kiedy władze odmawiały Ci stałego zameldowania w mieście, najwyraźniej nie były Twoim udziałem. Podobnie jak wiele innych braków i udręk życia codziennego. Musiałaś obracać się w specyficznym środowisku. Pamiętam z polskiej ówczesnej prasy słowa jednego wysokiej rangi partyjniaka, który był przekonany, że w latach 70. człowiek mógł przeżyć z 600zł miesięcznie i uwierzyłam w jego szczerość biorąc pod uwagę ile tacy, jak on, mieli rzeczy za darmo, oprócz dostępu do sklepów z żółtymi firankami.
Owszem, w kolejkach niektórzy stali z książkami w ręku, odnotowała to prasa zachodnia. Może to właśnie kolejki sprzyjały rozwojowi intelektualnemu? Wykluczyć tego nie można ale twierdzenie, iż “stawianie na rozwój intelektualny” było normą, jest przecenieniem roli kolejek w pobudzaniu głodu wiedzy w społeczeństwie.
żabka konająca
7 marca o godz. 7:53
Żabko,
Można sobie obraz innych stwarzać wyłącznie na podstawie własnych upodobań i przekonań, ale to niezwykle wąska perspektywa.
Po konsultacjach z bardziej biegłymi w języku proponuje zastąpienie „kolega” przez „uczestnik”.
kaesjot
7 marca o godz. 12:40
Moim zdaniem założenie niewiedzy innych dyskutantów nigdzie w rozsądnej dyskusji nie prowadzi.
kruk
7 marca o godz. 16:47 2635
Po to podaje się linki, by zachęcić do czytania orginału.
Niezborne tłumaczenie przez google, jedynie sygnalizuje kluczowe treści.
Zabawa w tłumaczenie tekstu, jest zbędna, skoro niewielu przeczyta.
Proste?
Ten afrykański rzecznik prasowy, tak wychwalający służbę zdrowia, to bywalec przedmieść, wiosek, czy klimatyzowanych pomieszczeń tamtejszego ministerstwa zdrowia?
Jaka jest liczba łóżek szpitalnych, lekarzy, na 100 000 mieszkańców jakiegos kraju?
To jest wyznacznik- jeden z wielu, dostępności leczenia.
Leczenie aplikacją?
Pierwsze słyszę…….
Leczenie w Afryce, poza miastami, odbywa się według scenek ze „Znachora”.
Jakieś 100 lat temu, uprawiano takie sztuki w Polsce.
Obecnie, zmierzamy do modelu podobnego.
Kropidło i modlitwa, plus głęboka wiara, uzdrowią każdą przypadłość.
Exodus kadry medycznej, brak zapasów państwowych, likwidacja szpitali i poradni, nieistnienie obrony cywilnej, bazy materiałowej, własnej produkcji podstawowych leków, załatwi problem, dzięki Styropianowi.
Wizja Kononowicza- „Nie będzie niczego”- może się urzeczywistnić, przy REALNYM zagrożeniu.
wiesiek59
7 marca o godz. 9:21
po pierwsze nie „stałeś” a „znajdowałeś się” chyba, a po drugie jeśli tak to pytanie czy masz na myśli tych, którzy do mnie strzelali.
Pozwolisz zwrócić sobie uwagę mój omnium titulorum adwersarzu, że jeśli moja ocena tego co się na świecie dzieje rózni się od Twojej, nawet diamentralnie, to nie znaczy to że automatycznie masz rację tak jak temu wyraz nieodmiennie dajesz. Uff, polski to jednak cho…nie trudny język, mam nadzieję zrozumiałe.
seleuk|os|
7 marca o godz. 11:03
Witaj boski. Dobrze jest świeżą myślą odetchnąć. Zdrowie mam nadzieję dopisuje.
Jak zawsze z szacunkiem,
Calvin H.
Orteq
7 marca o godz. 8:47
Odpowiedź na to pytanie od definicji „swobodnie” zależy. Jesli lapidarnie chcę się wyrazić, to bez wątpienia angielski w amerykańskiej jego wersji.
Jeśli precyzyjnie, to chyba też, choć nie rzadko bywa tak iż zwrot w innym języku pierwszy na myśl przychodzi.
Co do CGY, to może sie zorientował, że jak boty IP odbiorcy monitorują to w końcu nadawcę namierzą, a może poprostu na lepsza okazję czeka.
Czy jesteśmy w punkcie zwrotnym historii? USA po II Wojnie Światowej wygranej przez Armię Czerwoną, użyło doktryny neoliberalnej do umacniania i rozbudowy swojego neokolonialnego imperium. Okłamywano wszystkich, wszędzie i zawsze, włącznie z amerykańskim społeczeństwem. Cel był jeden – spowodowanie zależności od USA i ich pomagierów, jak również zapewnienie spokoju wewnętrznego w pamiętającym, co to znaczy „Dixie Land”, upokorzonym i złamanym społeczeństwie.
https://obserwatorpolityczny.pl/czy-jestesmy-w-punkcie-zwrotnym-historii/
==========
„Obyś żył w ciekawych czasach”……
Baumanowskie interregnum, nadchodzi wielkimi krokami.
A raczej, tupotem milionów stóp…..
wiesiek59
7 marca o godz. 9:27
Of the top of head, how about November 1939 Winter War?
Pozorovatel
7 marca 2020 o 11:08
Permalink
Jeden dzień z mojego dzieciństwa: Dziadek rano powiedział że jest dobra wietrzna pogoda na zmielenie zboża na mąkę. Załadował worki świeżo wymłóconych pszenicy i żyta na furmankę o drewnianych, okutych obręczami kołach. Zabrał mnie wspólny wyjazd do młyna. Ówczesna polska wieś już zamożniała. Żołnierze wyklęci siedzieli w więzieniach lub amnestionowani musieli utrzymywać się z własnej pracy. Gospodarstwa były już na tyle zasobne że stać je było na naftę do oświetlenia, zapałki i żywność do syta. Wciąż jednak trwały przedwojenne tradycje międlenia lnu i konopi na własne potrzeby. Wciąż w użytku były kołowrotki do przędzenia (głównie wełny). Zdarzały się jeszcze warsztaty tkackie. Podróż do młyna trwała około godziny. Młyn napędzany był wiatrem taki też napęd miała wciągarka którą worki ze zbożem zostały wyciągnięte na najwyższą kondygnację wiatraka. Z zainteresowaniem podziwiałem drewnianą w większości technikę przemiałową. Nawet wały i koła zębate zrobione były z drewna. Stalowe były tylko ich czopy. Panwie łożysk wykonano z twardego drewna. Młynarz wykonał swoją pracę. Ze zboża zrobił mąkę i trochę kaszy. Odpadem były otręby, które wsypane do worków też zostały zapakowane na furmankę. Młynarz nie miał kasy fiskalnej, termilukart płatniczych ani konta w banku. Przyjął więc za swoją usługę zapłatę w postaci części przywiezionego przez nas zboża. Z cennym ładunkiem pojechaliśmy kilka kilometrów do miasteczka, do piekarni. Tam dziadek rozładował worki z mąką. Piekarz mąkę zważył i ocenił jej jakość posługując się wzrokiem, smakiem i węchem, a był mistrzem w swoim zawodzie znanym daleko ze znakomitej jakości pieczywa. Za część dostawy zapłacił Dziadkowi gotówką, a część zapisał jako swoje zobowiązanie do wygania chleba w proporcji 1 kg chleba za 1kg mąki. za swoją pracę liczył sobie tylko tzw “przypiek”. Stamtąd wróciliśmy do domu, pozostałe kaszę i otręby dziadek złożył w spichlerzu. Kaszę na potrzeby żywieniowe rodziny a otręby na paszę dla zwierząt. Po wieczorem usiedliśmy do posiłku przy lampie naftowej i radiu (!). Byliśmy już rodziną na tyle zamożną by mieć radio (lampową superhetrodynę) zasilaną 2 bateriami 120 i 1,5 V. Chleb z piekarni odbierano w miarę potrzeb, gdy pogoda pozwalała na kilkukilometrową podróż rowerem. Zimą lub w czasie słoty Babcia piekła chleb na miejscu w “piecu chlebowym”. Gdy zdarzało się komuś z nas zachorować, leczyła nas Prababcia. Miała wiedzę, doświadczenie i zapasy ziół i ich przetworów. Tymi środkami pielęgnowała nasze zdrowie, a gdy to nie wystarczyło potrafiła skutecznie zastosować swoją fito- i fizjoterapię. O nowotworach wtedy na wsi jeszcze nie słyszano, zakrzepicę zaś leczono pijawkami skuteczniej i bezpieczniej niż dzisiaj. Dlaczego to tu i teraz opisuję? Otóż chcę Czytelnikom uświadomić jak bardzo staliśmy się bezradni w zaspokajaniu swoich potrzeb. Już nie potrafimy pozyskać chleba korzystając a kilkukilometrowego transportu furmanką i rowerem. Dzisiaj już nasz chleb musimy wozić 1000 km by koszty doliczyć do jego ceny. Nie mówiąc o jego podłej jakości.
Jeżeli dzisiaj jakiś stan nadzwyczajny (epidemia, wojna, klęska suszy lub powodzi) zakłóci nasz system staniemy się niezdolni do przetrwania. Nie mamy wiedzy, umiejętności, zasobów ani więzi społecznych do radzenia sobie w przypadku złych okoliczności, a te coraz częściej krążą nad naszym horyzontem. Powoli stajemy się podobni Elojom z “Wehikułu Czasu” Wellsa. Ten wirus wydaje się być stosunkowo niegroźny, czy jednak będzie wystarczającą przestrogą? Jeżeli nie, to zbliża się chwila gdy ludzkość sama ze sobą przegra walkę o przetrwanie na Ziemi.
======
Dobre, na czasie….
żabka konająca
7 marca o godz. 7:53
Nie gwoli swawoli, lecz wiedzy o świecie uzupełnienia ,,,
Nie pamiętam już od kogo, ale na początku lat 60-tych taki dowcip słyszałem, który przytaczam tu w tłumaczeniu:
„Pyta jeden Polak drugiego: Co by Pan zrobił gdyby granice
otworzono?
Ten drugi odpowiada bez namysłu: Wdrapałbym się na najbliższe drzewo.
Na co ten pierwszy: Naprawdę? A można wiedzieć dlaczego?
Ten drugi mu na to:
Jakto dlaczego? Przecież żeby mnie nie zadeptali.”
To jak to tak naprawdę się ma z tą postulowaną szczęśliwością wszelaką wielce szanowna Żabko?
Правда это или ложь?
wiesiek59
7 marca o godz. 19:28
Ja pamiętam to z dzieciństwa. Młyn mieliśmy po drugiej stronie ulicy. Napędzany nie wiatrem lecz maszyną parową. Obok pan W. wytwarzał ręcznie dachówki z betonu. Przy bramie do młyna była ręczna pompa uliczna z której wiadrami nosiło się wodę do domu. Nasza na podwórzu była zdemontowana – prawdopodobnie studnia była zbyt blisko „sławojki”. W domu mieszkało 5 rodzin – łącznie 28 osób. Każdy miał swój chlewik, w którym trzymał 1-2 świnki ( jedna na Boże Narodzenie druga na Wielkanoc , kilkanaście kur ( nioski na jajka a koguty na rosół – taki już nasz męski los …) i kaczek, kawałek ogródka z warzywami, drzewami i krzewami owocowymi. Ojciec dodatkowo dzierżawił 0,5 ha pola z którego mieliśmy własne żyto i ziemniaki dla nas i dla „stworów”. Żadnych nawozów tylko gnój od własnych świń. Chleb i bułki z piekarni po sąsiedzku – pół godziny po wyjęciu z pieca już były na półce sklepu. Oczywiście ciasto wyrabiane ręcznie, bez żadnych dodatków, spulchniaczy – tylko zakwas z wczorajszego ciasta, mąka i woda. Mięso i wędliny także z lokalnej masarni, ze świń na bieżąco dostarczanych przez lokalnych gospodarzy do skupu. Jak skończyły się własne warzywa to zawsze można było je kupić na rynku od lokalnych ogrodników.
Mleko i przetwory mleczne także z lokalnej mleczarni wytworzone ze świeżego mleka dostarczanego także przez miejscowych gospodarzy.
Mleko codziennie braliśmy od sąsiada prosto po udoju. Oczywiście różne przetwory – kompoty, dżemy, powidła, kiszonki robiło się we własnym zakresie i było co jeść.
Chętnie bym do tego wrócił ale te lokalne przetwórnia pozamykano, część rolników przekwalifikowało się na developerów a gorzelnie, mleczarnie pozamykano. Działa jeszcze masarnia wyróżniająca się tym, że nadal produkują wyroby wg starych receptur lecz mięso to już nie to, co było ….
To se ne wrati….
wiesiek59
7 marca o godz. 19:23
Весь мир насилья мы разрушим
До основанья, а затем
Мы наш, мы новый мир построим —
Кто был ничем, тот станет всем.
Czy jak?
Calvin Hobbs
7 marca o godz. 19:27 2645
Catapult operation- była podobnego typu……
Calvin Hobbs
7 marca o godz. 20:41
Liczą się czyny a nie słowa !
Amerykanie też wołają, że niosą „wolność i demokrację” a w czynach to śmierć i zniszczenia.
Calvin Hobbs
7 marca o godz. 20:41 2649
Translatora mogę używać do dowolnego języka……..
Walka o dominację, ma różne wymiary.
Czy będzie to Boskie Posłannictwo, czy Narod Wybrany, czy inna teoria, zawsze chodzi o jedno.
WŁADZĘ.
Nad światem, oczywiście.
Panowie głoszący takie hasła, nie są minimalistami.
Ostatnie głoszone hasło, to w imie demokracji i praw człowieka.
Wdrażane jest wszelkimi dostępnymi metodami, na zasadzie też starej jak świat.
„Zabić wszystkich, Bóg pozna swoich”.
Mam dla ciebie ciekawostkę, o której być może nie wiesz.
Prywatny biznes styka się z państwowym, na różne sposoby……
https://www.unz.com/audio/kbarrett_douglas-valentine-the-cia-runs-the-global-narcotics-trade-my-novel-tdy-is-a-true-story/
Sprzedawaliscie to g…no innym, wasi sprzedają to swoim.
Dla zysku…. prywatnego, oczywiście.
Trzej ksiażęta aresztowani w AS.
Czystka przed konsolidacją władzy.
Nikt nie ubolewa nad standardami demokracji……
To nie reżim, tylko monarchia absolutna, z namaszczenia krajów demokratycznych- z pozoru.
Władcy krajów demokratycznych, niczym sie mentalnie nie różnią od tamtych.
Plebs nie ma prawa głosu.
Do czasu…..
wiesiek59
7 marca o godz. 20:58
Obejrzałem seriale „Narcos” – fabularyzowany lecz oparty na faktach i przedstawiający wiele autentycznych postaci z karteli narkotykowych w Kolumbii i Meksyku. Oprócz agentów DEA działali tam także agenci CIA a także FBI ( ? ). Nie zawsze cele ich działania były wspólne.
Czasami sobie pomagali jak Amerykanin Amerykaninowi lecz często utrudniali sobie działania bo każdy miał wytyczne od swych szefów mających wyznaczone inne, sprzeczne z celami innych służb zadania.
@Calvin 18:52 2642
„Witaj boski. Dobrze jest świeżą myślą odetchnąć. Zdrowie mam nadzieję dopisuje.
Jak zawsze z szacunkiem”
I ja z nie mniejszym jak zawsze
I LOOK AT PEOPLE AND SOMETIMES THINK…”REALLY? THAT’S THE SPERM THAT WON?”
P.S. do @wiesiek59 20:58 – translator moze cie zawiezc tym razem. Chyba rozchodzi sie o googlane klopoty z polskim slowem ‚plemnik’
„quibonism anglosaski” – 11:03.
I ten plemnik wygral!?
Niezbadane som wyroki
kaesjot
7 marca o godz. 21:24 2654
Przypuszczam, że wspólnym mianownikiem wszelkich trzyliterowych służb, na CAŁYM swiecie, jest WŁASNA pozycja szefów w strukturze władzy, danego kraju.
Dostęp do informacji, często winduje ich na pozycje pozornie cywilnych decydentów.
Albo, „szarych eminencji”.
Problem Washington swamp” polega miedzy innymi na tym.
Zbyt duzo decydentów o przerośniętym ego i monopolu na rację, chce sterować kierunkami polityki USA.
Robiąc przy okazji, pokątne interesy- jako zabezpieczenie emerytalne.
Człowiek jego motywy działania, nie zmieniają się z czasem, czy systemem rządów.
Taka opcja nie istnieje- wyłamanie się ze schematu działania ludzi.
@Calvin Hobbs
Mając serdecznie dosyć nasyłanych nam tu obwieszczeń i proroctw dotyczących losów świata, zastosuję się do morału płynącego z opowiastki “bieżał zajac po liesu…” Implikacja słowa “mużik” w kolejnej bajce przyszła mi do głowy ale @Orteq coś poleciał stereotypami o Polakach, a ja za nim.
Z filmu “The Coldest Game” pamiętasz pewnie scenę, w której dyrektor PKiN i Mansky odprawiają uświęcony, polski rytuał poprzedzający zwracanie się do siebie nawzajem po imieniu, czyli na ty. To właśnie nazywa się “piciem brudzia” – z niemieckiego Brüderschaft. Co się tyczy samego filmu, to moim zdaniem specjalna nagroda należy się operatorowi kamery.
Może się i mylę, ale myślę czy przypadkiem Polska nie jest bardziej Europie potrzebna niż na odwrót. Myślę im bardziej będzie Polska o względy elit europejskich zabiegać, tym bardziej będzie dla nich peryferyjnym „krajem wschodniej Europy”. Co tak naprawdę Polsce z tego zapatrzenia na Europejskie salony przyszło?
O tym, że Polska może być Europie potrzebna też myślałam i niedawna wizyta Macrona w naszym kraju w tym myśleniu mnie utwierdziła. Nie uważam jednak, że bardziej niż Europa Polsce. Ostatnio Polska zabiega głównie o względy elit amerykańskich a z Unią ma na pieńku. Nie chodzi zresztą o zabieganie o względy państw unijnych, tylko o gotowość do ścisłej współpracy z trzonem Unii. Uważam, że od tego zależy nasze bezpieczeństwo i rozwój. Im bardziej Ameryka dystansuje się do Europy, tym ważniejsza staje się dla nas integracja z resztą Unii. Pamiętam jak tuż przed naszym przyłączeniem się do UE polski ambasador w Londynie tłumaczył w BBC, że nasza lojalność wobec Stanów nie kłóci się z lojalnością wobec Unii. Powiedział, że ci, co stawiają tę sprawę inaczej, traktują nas jak dziecko zmuszane do wyboru między ojcem i matką. Dzisiaj sytuacja jest inna i wybór narzuca nam postawa prezydenta USA.
Co do tego natomiast, że Polska powinna dobrze rozegrać swoje atuty w ramach Unii, zgadzam się. Tyle, że dla naszego obecnego rządu jedynym, co się liczy, jest wychapanie jak największych funduszy z budżetu Unii, a to nas stawia w roli wiecznego petenta.
@Calvin Hobbs
P.S. Alternatywą integracji z UE jest dla Polski przynależność do Wspólnoty Niepodległych Państw, raczej nie dobrowolna, choć ma swoich zwolenników – również na tym blogu. Tertium non datur, obawiam się.
wiesiek59
7 marca o godz. 19:23
„USA po II Wojnie Światowej wygranej przez Armię Czerwoną, …”
Wow!
wiesiek59
7 marca o godz. 20:47
I oczywiście napaść na Polskę 17 wrzesnia 1939. Czyż nie tak?
kruk
8 marca o godz. 1:26 2658
Serdeczne dzięki. Domyślałem się ale nie byłem pewien. Nie miałem kogo zapytać, bo żona poleciała piastować najmłodszego wnuka.
Moim zdaniem, jak długo to Polska będzie zabiegać, a nie na odwrót niewiele z tego wyjdzie. Turcja nie zabiega. Wiernopoddańczość do niczego nie prowadzi. Wyobraźmy sobie, rząd polski z Putinem zaczęaby pertraktować o bazy, powiedzmy w Ustce. Niemcy tam wyrzutnie V-2 mieli. O zakup rakiet, samolotów bojowych … Jak myślisz jaką by to reakcję w Waszyngtonie wywołało? Gdyby tak zacząć stawiać te zamówienia na nasz chłam pod znakiem zapytania ze względu na określone akcje Kongresu, pertraktacje ze wschodnim sąsiadem o zakup rozpocząć? Jaka myślisz byłaby reakcja? Ani EU, ani USA nie mogą dopuścić aby Polska dostała się w strefę wpływów Putina. Nie dlatego, że to Polska, ale dlatego że jej terytorium to nie tylko brama do Europy „zachodniej” ale i pomost do krajów nadbałtyckich. Tak jedno jak i drugie coś warte, a Kaczyński czy jak mu tam z kolan wstaje na brzuch padając. Krzyżem przed ołtarzem można leżeć, jak to komu odpowiada, ale nie przed naszym Establishment, bo to nic nie daje. Jak myślisz co większe szanse na „wychapanie” funduszy z EU daje zakupy F35 czy zakupy Mirage, naszych heliopterów czy francuskich?
Polacy z którymi pracowałem niezłe mieli głowy na karku (jeśli tak się to mówi), to kto właściwie w Polsce został skoro takie d…y za przeproszeniem nią teraz rządzą?
kruk
8 marca o godz. 1:51
Mnie nie chodzi o wybór jednej z alternatyw, ale o utrzymywanie w przekonaniu o możliwości alternatywnego wyboru. Innemi słowy siedząc na płocie chodzi o doprowadzenie do sytuacji w której każda ze stron płotu widzi swoj interes w tym, żeby się na przeciwną stronę nie zeszło.
oczywiscie że wiem lepiej UCZESTNIKU, albo inaczej – koniu we właściwej stajni. Człowiek, który nie ma pojęcia o tym że żyje w kraju w którym jednorazowy wydatek w kwocie 500$ jest nie do zrealizowania dla powyżej 60% społeczeństwa jest ignorantem. Niestety znajduję że w każdym temacie karmi sie mitami, dotyczy to historii, oceny obecnych wydarzeń, co skutkuje kompletnym nierozumieniem większości komentarzy.
Ps. niestety przytaczane tu dowcipy i to w różnych jezykach są nieśmieszne, a nawet prymitywne.
@kruk 7 marca o godz. 17:39, wygnana z kraju przez surowe warunki bytowania mierzone półlitrówkami wypijanego octu. Był dostępny. Nie ma zielonego pojecia kto Polakom ten ocet produkowal i zmuszał do wypijania, conajmniej ćwiartki dziennie.
Problem nie polega na tym że UCZESTNICZKA nie wie – ona nie chce się dowiedzieć.
wystarczy tych czułości, tym bardziej że powyżej przymilają się sobie nawzajem co budzi nieprzyjemne skojarzenia z innym blogiem.
Przy okazji uprzedzam wszystkich uczulonych na ortografię: „co najmniej”
wracając jeszcze do tematu przedwyborczego, nie piszę o Polsce ponieważ tu wynik głosowania podawany przez codzienną prasę jest znany a klęska urzędującego prezydenta pewna.
Zwykłe pospolite cygaństwo, zupełnie niepotrzebne które miało dodać kilka punktów kandydatce. Wstyd czytać, chociaż jak zauważam coraz mniej osób wstydzi się okłamywania, są tacy co umiejetność oszukiwania doceniają. Nie tym razem:
https://www.yahoo.com/news/end-warren-undone-her-own-201434899.html
najciekawszy tytuł jaki spotkałam w prasie, a własciwie parafraza innego książkowego brzmi: „Miłość w czasach koronawirusa”. Czyli są to CZASY jako okres historyczny, a my jestesmy obserwatorami.
@Orteq:
” Policja wysłana setkami. Nieuzbrojeni sojusznicy Mohawk w Tyendinaga w prowincji Ontario, twierdząc, że są suwerenni na swoich terytoriach, zostali siłą usunięci przez funkcjonariuszy policji.
Niedługo potem Gitxsan Matriarchs i dziedziczny wódz zostali aresztowani na swoich ziemiach tuż przy autostradzie od terytorium Wet’suwet’en. Pojawiły się doniesienia o nalotach za ludność tubylczą i sojuszników w całym kraju.
Obejrzeliśmy go za pośrednictwem kanałów na żywo i powtórek w mediach z narracją z perspektywy głównie nie-rdzennej. I nasze serca krwawiły. Starsi śpiewali pieśni modlitewne. Niektórzy płakali. Młodzież czerpała inspirację, by przeciwstawić się status quo.”
https://www.aljazeera.com/blogs/americas/2020/03/hearts-bled-covering-wet-crisis-canada-200301081006300.html
XXI wiek, nieomal 400 lat kolonizacji Ameryki i metody wciąż te same – przemoc, bezprawie i oszukaństwo. Między innymi dlatego że potomkowie kolonizatorów nigdy do końca nie przyznali się do zbrodni i nie wyrazili żalu – nie publicznie, ale w swoich sercach.
@kaesjot 7 marca o godz. 12:47 , teraz doczytałam. W Polsce i jak przypuszczam w Europie szczepi się przeciwko chorobom tu występującym a nie egzotycznym, te ostatnie wymagane są przy wyjeździe na inne kontynety. Fakt że miejcowa ludność znakomicie sobie radzi z infekcjami zabijającymi obcych jest truizmem. Histerię antyszczepionkową oceniam jako wielką nieodpowiedzialność i beztroskę jej propagatorów, której skutki bedą widoczne po kilkunastu latach. Powołujacy się na bezgrzeszną przeszłość nie podaja żadnych liczb o śmiertelności dzieci czy niemowląt w tych czasach. Moge służyć ci jedynie pamiętnikami ojca który był najmłodszym w rodzinie i zapisał: „z ośmiorga urodzonych dzieci pozostało nas pięcioro, dwie siostry i brat zmarli w dzieciństwie z powodu chorób”.
Żadnych szczegółów nie podał, ale wiem że koklusz był chorobą śmiertelną.
https://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/7,79364,25602230,kalendarz-szczepien-2020-w-polsce-szczepienia-obowiazkowe-i.html?utm_source=pushpushgo&utm_campaign=Edziecko_push&utm_medium=push#opinions
Ten kalendarz szczepień zachowałam dla mojej siostrzenicy w Polsce która jako babcia bardzo zaangażowana jest w ruch antyszczepionkowy. Sama w dzieciństwie została zaszczepiona, jej dzieci również. A wnuki już nie – pozwoliłam sobie powiedzieć jej że jest zacofana i krótkowzroczna. Oczywiście że się obraziła, to najlepsze wyjście.
@zabka k – 5:35, 6:42
Chwilowo odpuszcze naparzanke kanacka na tematy indiginous people. Pozostane przy zartach wolnoamerykanskich. Tych ‚nieśmiesznych a nawet prymitywnych’ w szczegolnosci
SNL (Michael Che):
“I’m not even really a Democrat, I just vote not Republican. Democrats are like condoms to me. I’ll use them because it’s safer, I guess, but it doesn’t feel good.”
PS. Gratuluje nieslabnacej energii, zabciu. Jak ty to robisz? Ja, w moim wieku, wiekszosc niekoniecznych naparzanek odpuskam
Odpuskam tez tlumaczenia moich anglojezycznych wklejek na jezyk polski. Albowiem OBAJ nie-krajowi uczestnicy tego blogowiska wydaja sie posiadac znajomosc jezyka angielskiego. Wiec po co tlumaczyc jesli wszyscy rozumiejo co i jak?
@Calvin Hobbs, 19:07 2643
„Co do CGY, to może sie zorientował, że jak boty IP odbiorcy monitorują to w końcu nadawcę namierzą, a może poprostu na lepsza okazję czeka.”
CGY w jego znanych wczesniejszych wcieleniach dal sie tez poznac jako dosyc niezly hacker. Np. taki co potrafi wymusic od naiwnych pieniadze. Przekazywane przez Paypal np. Od tego typa oplaca sie stac z daleka.
Noo, chyba ze kogos interesuja niespodzianki. Bo to tylko na okazje sprezentowania tobie ‚niespodzianki’ moze czekac ten na ka ‚nadawca’
Believe you me
@Calvin, @zabka, @kruk, @inni (jesli tacy sa)
Nas ratuje STATUS tego blogu. Czyli, oficjalnie blogu „Polityki” a w praktyce blogu niekoniecznie znanego jako takowy. No bo zaden z pozostalych blogow wplywowego pisma „Polityka” NIE WYMIENIA blogu pana Guetty jako blogu „Polityki”
My istniejemy w przestrzeni zawieszonej. A to daje jakies fory.
Nu ale ja nie znaju jakie te fory som. Wienc ja poddajem siem. I zapytujem:
Gospodarzu! Jak my, blog Wasz znaczy, Dospodarzu daragoj, stoi w rejestrze blogow „Polityki” ?
Rozchodzi sie o popularnosc naszego blogu. A ta nie istnieje
żabka konająca
8 marca o godz. 7:21
Ty masz swoje doświadczenia i opinię a ja swoje i niech tak pozostanie.
Europa przestała liczyć na Trumpa, budowa wspólnej obronności jest koniecznością?
– Tak, ale nie w opozycji do NATO, tylko w symbiozie z Paktem Północnoatlantyckim. Na Trumpa bym nie liczył, tym bardziej, że jego celem jest osłabianie Europy, a nie jej wzmacnianie. Natomiast nasz kontynent powinien mieć własną zdolność obronną i nie chodzi o to, aby to był arsenał nuklearny porównywalny z amerykańskim czy rosyjskim. Ale żeby nie być całkowicie zdanym na Amerykę.
Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/autor/remigiusz-poltorak/news-prof-zdzislaw-mach-kase-to-my-chetnie-wezmiemy-ale-wartosci-,nId,4366056#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
===========
Bardzo dobry wywiad.
Ps.
Umarł Ludwik Stomma, jeden z mądrzejszych Polaków.
I publicystów.
Cześć jego pamięci……
żabka konająca
8 marca o godz. 7:21
Dodam tylko, że chyba nie bardzo się rozumiemy.
Pisząc o statystykach nie porównywałem danych np. z 1950 roku z danymi z roku 2000 lecz jak te wskaźniki ZMIENIAŁY się w miarę upływu czasu ze szczególnym uwzględnieniem jak to wyglądało krótko PRZED wprowadzeniem powszechnych szczepień z danymi PO . Jeśli wskaźnik śmiertelności wskutek odry spada z 17-tu do 1-go ZANIM wprowadzono szczepienia a potem do incydentalnych przypadków to łatwo obliczyć, że szczepionki mają w tym maksymalnie 6% udział! Podobnie wygląda w przypadku innych chorób.
https://www.zerohedge.com/energy/putin-dumps-mbs-breaks-opec-oil-alliance-initiates-war-us-shale
==========
W INTERESACH nie ma przyjaciół……
Amerykański przemysł łupkowy przy niskich cenach ropy, może być zagrożony.
AS budżet się nie zepnie.
Chiny zyskają na taniej ropie.
Coraz bardziej interesująco.
Pięta achillesową imperium amerykańskiego jest dług. Dolar jest jego największą bronią i nadal jest królem. I jest to broń o dużym władzy, ale sprawował tylko wobec sojuszników USA, a nie Rosji.
Rynki będą regulować i uspokoić się w ciągu kilku dni. Panika ustąpi. Ale powróci już wkrótce w bardziej zjadliwą odmianę. Dzisiaj jest powtórką 2007-08 ale tym razem Rosja jest znacznie lepiej przygotowany do walki z powrotem.
https://www.zerohedge.com/geopolitical/russia-just-told-world-no
========
Główny rozgrywający?
@wiesiek59
Czy nie za dużo byłoby prosić Cię, żebyś cytowane teksty ujmował w cudzysłów? Przytaczanie cudzych wypowiedzi jako własnych dodając tylko linki, z których pochodzą, jest nieuczciwe. Np. to, co figuruje pod Twoim nickiem o 10:46 jest kopią z linku, który przytaczasz. Zauważyłam, że jest to u Ciebie częsta praktyka, która spowodowała raz śmieszne nieporozumienie – @Calvin Hobbs pomyślał, że jesteś Traderem 21.
Jeżeli podajesz cos w tłumaczeniu Google’a, a na to mi wygląda tekst, który nadałeś o 13:57, cudzysłów też Cię obowiązuje.
żabka konająca
8 marca o godz. 5:35 2664
????
kruk
8 marca o godz. 16:01
Szanowny Kruku,
Istotnie dałem się nabrać. Wstyd.
@wiesiek59
Oto oryginał podanego przez Ciebie Google translation:
The Achilles’ heel of the U.S. empire is the debt. The dollar has been its greatest weapon and it is still king. And it is a weapon with a great deal of power but wielded only against the U.S.’s allies, not Russia.
Markets will adjust and calm down in a few days. The panic will subside. But it will come back soon enough in a more virulent form. Today is a replay of 2007-08 but this time Russia is far better prepared to fight back.
Pozwolę sobie przetłumaczyć to z sensem.
Piętą achillesową amerykańskiego imperium jest dług. Dolar był jego największą bronią i nadal jest królem. I jest to broń o wielkiej mocy ale dzierżona tylko przeciw sojusznikom USA, nie Rosji. Rynki się dostosują i uspokoją za kilka dni. Panika ustanie. Ale wróci szybko w ostrzejszej formie. Dzisiaj mamy powtórkę z 2007-8 ale tym razem Rosja jest lepiej przygotowana do dania odporu.
Zauważę, że słowa “regulować” i “dostosować się” w odniesieniu do rynków mają zupełnie inne znaczenie. Pierwsze zdanie Twojego tłumaczenia jest w ogóle bez sensu, co razem stawia pod znakiem zapytania Twoje rozumienie oryginału.
kruk
8 marca o godz. 16:40 2682
Nauczyłaś się czytać.
I o to chodziło…..
Bez dopływu nowych informacji, nie wyciągamy poprawnych wniosków z nowych sytuacji.
Czyli, nie uczymy się.
Taka staza intelektualna, w której tkwi wiekszość blogujących.
O rynkach, ekonomii- tej realnej, a nie akademickich teoriach, mam niezłe pojęcie.
Ten domek z kart, podtrzymywany przez nieograniczony dodruk, własnie sie wali.
Niestety, na nasze głowy również.
Podtrzymywanie papierowej fikcji jest już niemozliwe.
Zachód ciężko przeżyje koniec dobrobytu na kredyt.
@Calvin Hobbs 16:01
Już dawno zauważyłam w komentarzach @wieśka59 ogromne różnice pod względem stylu, sensu i spójności. I to nawet mimo przewijania wielu jego tekstów. Podejrzewałam, że pod tym nickiem pisują różne osoby. Nie tak bardzo się myliłam, bo nie wszystko, co @wiesiek59 nadaje na blogach, wychodzi spod jego pióra.
Artukuł załączony przez @wieśka59 o 13:57 napisał człowiek, który wie o czym mówi, i przeczytałam go z zainteresowaniem. Ale nieukrywana stronniczość autora prowadzi go do tryumfalizmu, który może być przedwczesny. Rosja może doprowadzić teraz do bankructwa firmy amerykańskie o wysokich kosztach produkcji. Na dłuższą nieco metę przyspieszy to jednak postęp w metodach pozyskiwania shale oil oraz odchodzenie od paliw kopalnych. Silne uzależnienie gospodarki od eksportu surowców nie daje gwarancji rozwoju na przyszłość. Zabawne, że właśnie tę tezę wtłaczano do głowy obywatelom demoludów, żeby uzasadnić przyspieszoną industrializację.
Czy obecna mocna pozycja na rynku paliw kopalnych pozwoli Rosji forsować swoje interesy na Bliskim Wschodzie też nie wydaje mi się bez reszty przesądzone.
@wiesiek59
O rynkach, ekonomii- tej realnej, a nie akademickich teoriach, mam niezłe pojęcie.
Możesz o tym zapewniać do woli, nie przeszkodzi to jednak innym zauważyć, że nie rozumiesz wszystkiego, co o tych realiach czytasz. Nie wspominając o tym, że do zrozumienia realiów potrzebny jest pewien zasób wiedzy zdobywanej na uniwersytetach. Póki co zaznaczaj co jest cytatem a co Twoimi własnymi słowami, wymaga tego elementarna przyzwoitość.
@żabka konająca
Nie ma zielonego pojecia kto Polakom ten ocet produkowal i zmuszał do wypijania, conajmniej ćwiartki dziennie.
Problem nie polega na tym że UCZESTNICZKA nie wie – ona nie chce się dowiedzieć.
Ależ chętnie poczytam co na temat octu w sklepach ma do powiedzenia krynica wiedzy.
@Calvin Hobbs 4:26
Jak myślisz co większe szanse na „wychapanie” funduszy z EU daje zakupy F35 czy zakupy Mirage, naszych heliopterów czy francuskich?
Mojej odpowiedzi na to pytanie łatwo się domyślisz pamiętając, co napisałam o Unii jako głównym naturalnym sojuszniku Polski w obecnej sytuacji. Rozpoczynanie gry z Rosją i USA o bazy w Polsce uważam za zbyt ryzykowne, żeby nie powiedzieć szaleństwo. Wcale nie wiadomo jak wyjdzie Turcja na swoim kluczeniu między Rosją i NATO. Ostatnio to Erdogan pleciał do Moskwy, nie Putin do Ankary.
@żabka konająca, @Calvin Hobbs
wystarczy tych czułości, tym bardziej że powyżej przymilają się sobie nawzajem co budzi nieprzyjemne skojarzenia z innym blogiem.
Nie ma to jak wyrażać głębokie myśli tajemniczymi aluzjami. Osobiście wolę mówić wprost – w temacie przymilania się zauważyłam wielką cześć @żabki konającej dla @wieśka59. Toż ona każe nam się od @wieśka59 “uczyć”! To już nawet nie przymilanie się a składanie hołdu. Prawa do tego jednak @żabce konającej nie odmawiam.
To na koniec naszej rozmowy chciałbym przyznać, że jestem pod wrażeniem twoich szerokich, kulturowych zainteresowań, które sięgają od sinologii po slawistykę. Skąd pomysł, by uczyć się polskiego?
Gdy studiowałem na Oxfordzie, mogłem wybrać sobie język, którego chciałbym się nauczyć. Wybrałem polski, bo Polska akurat przystępowała do Unii Europejskiej, więc uznałem, że może się to przydać. Potem dostałem stypendium od Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przez pół roku mieszkałem w Krakowie, który jest pięknym miastem i mam tam wielu znajomych. A Adam Mickiewicz to oczywiście najlepszy poeta.
https://www.money.pl/gospodarka/tylko-w-moneypl-kolejny-johnson-w-polityce-kilka-osob-mogloby-dostac-zawalu-6437886054246017a.html
=======
Ten Johnson, EUROPEJCZYK- wydaje się sympatyczniejszy od brata…..
Jest oczywiście i druga strona medalu. Ci, którzy na wojnie zyskali. Na pierwszym miejscu są Amerykanie, którym średni PKB skoczył z 9,8 tys. dol. rocznie zaraz przed wojną do 14,47 tys. dol. zaraz po wojnie. Drugie miejsce wśród zyskujących zajmuje Kanada, potem są Wenezuela i Szwajcaria.
https://www.money.pl/gospodarka/kto-najbardziej-zyskal-na-ii-wojnie-swiatowej-usa-i-szwajcaria-na-czele-6418431250470529a.html
======
Kto się dorobił na wojnie……
Przewozy autokarowe o charakterze turystycznym oraz biznesowym ustały niemal całkowicie. Szacowany na 10 miliardów złotych polski rynek autokarowy nie istnieje, zmniejszył się o 97 procent i rok 2020 należy uznać za bezpowrotnie stracony – twierdzi Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce wraz z Polskim Stowarzyszeniem Przewoźników Autokarowych.
Z danych tej organizacji wynika, że sytuacja w transporcie drogowym rzeczy również jest dramatyczna. Obroty polskich przedsiębiorców, szacowane na 129 miliardów złotych rocznie, do tej pory zmalały o 30 procent.
https://www.money.pl/gospodarka/zalamal-sie-rynek-transportowy-w-polsce-tysiace-firm-i-pracownikow-zostaly-bez-grosza-6486046973335169a.html
============
Przypuszczalnie, takie straty ponosi obecnie cała Europa.
A ten sektor, to miliony ludzi.
@Orteq, @zabka, @kruk, @inni (jesli tacy sa)
Kruk ma rację, że Wiesiek59 to kooperatywa.
Można sobie odpuścić
kruk
8 marca o godz. 18:09
Nothing ventured, nothing gained.
Jednakże biorąc pod uwagę stan intelektualny obecnych polskich elit, zapewne masz rację. Zbyt wymagające. Łatwiej im się nienawiścią kierować niż zdrowym rozsądkiem.
Z innej beczki.
Mam do Ciebie i Orteg pytanie dotyczące „Bieguni” Olgi Tokarczuk. Czytałem tą książkę i w orginale i w tłumaczeniu (Flights). O ucieczkach od, nie bardzo mogę pojąć czego, siebie samego, otaczającej rzeczywistości? Strasznie chaotyczna!
Główne postacie to „bieguni”? Z rosyskiego „bieżeńcy”? Bo ile wiem w mowie polskiej „biegun” to koń, w liczbie mnogiej chyba „bieguny”, ale ona nie o koniach pisze, więc „bieguny” odpadają. Jaka jest łaściwie geneza słowa „bieguni”?
Calvin Hobbs
8 marca o godz. 20:31 2693
Biegun= zbieg, scigany, żyjący poza prawem, uciekinier od niesprawiedliwości prawa.
Nie czytałem Tokarczuk, ele geneza chyba tyczy uciekinierów z Polski- poddaństwa, pańszczyzny, na Ukrainie, gdzie można było zacząć życie od nowa, w wolności ograniczonej jedynie przynależnością do gromady podobnych sobie.
Z tej grupy wywodzili się Kozacy.
Biezeniec, to podobna osoba.
Uciekinier spod knuta, nahajki, dyb, katorgi, do wolności zapewnianej dzięki przestrzeni stepu, Syberii, Tajdze.
Westmani to podobny typ ludzi.
Ucieczka od prawa, reguł, w dzicz gór Skalistych, na przykład, czy prerię.
@Calvinie @wiesku
Mozna siegnac do samej Tokarczuk w tej sprawie. Cytat sprzed 13 lat:
„Bieguni, bieżeńcy, to nazwa sekty staroobrzędowców w dawnej Rosji. Mieli bardzo silne przekonanie, że nasz świat jest całkowicie podporządkowany Złemu i jedynym sposobem, żeby mu nie podlegać – jest uciekać, wiecznie być w ruchu, nigdy nie przystawać. W poruszaniu się jest silny element anarchii, co tak odważnie zestawiają ze sobą właśnie Bieguni, dlatego poruszanie się zawsze jest przeciwko władzy rozumianej szeroko – od tej politycznej po ostateczną władzę śmierci – mówi w „Lampie” Olga Tokarczuk, której nowa książka pt. „Bieguni” trafi wkrótce do księgarń. – Byt jest lekki i ulotny ze swojej natury. Miłość rozumiana jako przywiązanie – rzeczywiście zakorzenia na przykład w rodzinie. Zwłaszcza kobiety, bo bardziej je jeszcze dociąża tradycja bycia przywiązaną: do dzieci, do domu, do dbania o resztę, do odpowiedzialności za innych. Miłość jako relacja, komunikacja – niekoniecznie. Rację mają Bieguni – poruszając się, stajemy się wolni, bo widzimy więcej, jesteśmy świadomi rzeczy i spraw, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Poznajemy ludzi, których siedząc w domu nigdy byśmy nie poznali. Widzimy, jak żyją, i ze zdumieniem odkrywamy, że nasz patent na życie nie jest jedyny.”
Tokarczuk po prostu stworzyla polskie slowo ‚beguni’ dla rosyjskiego ‚biezency’. Ostatecznie, ona te rozne nagrody pozdobywala, m.in., za neologizmy jezykowe.
Tlumaczeniowe neologizmy, nierzadko. Co jednakze nie powinno zbyt wiele ujmowac jej prawdziwemu talentowi TWORCZEMU
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/1789096,1,drugi-booker-dla-tokarczuk-lepiej-nobel.read
Orteq
8 marca o godz. 22:14 2695
Hmm…..
Czyli, ucieczka od nałożonego siłą, czy zwyczajem, OBOWIĄZKU?
Wyłamanie się ze stereotypu zachowań?
Bunt przeciwko determinizmowi, związanemu z rolą społeczną?
Nie czytałem, ale zachęciłeś mnie.
To chyba niebanalne powieści, skoro takie skojarzenia wywołują.
Clavell, w swoich powieściach, często używał zwrotu, „obowiązek ciąży jak góra”.
Wyłamanie się z tego schematu, sporo kosztuje…
Orteq
8 marca o godz. 22:14 2695
Dzięki,
Twoje wyjaśnienie pasuje idealnie do tego co czytam, choć w tym kontekście tytuł przetłumaczony kiepsko, w odróżnieniu od treści poszczególnych opowiadań.
@Calvinie
„tytuł przetłumaczony kiepsko”
Mowisz o przetlumaczeniu tytulu „Bieguni” na anglijski tytul „Flights”? Alez, moj daragoj!. To za to akurat PRZETLUMACZENIE nadano Tokarczuk Booker International Prize. Za TLUMACZENIE!
Krotko mowioncy.
Rozmawiam ci ja z oksfordzkim doktorem, Zydem angielskim. I zapytuje czlowieka – ktory zna jezyk polski dosyc dosyc, rosyjski tylko dosyc – jak bys przetlumaczyl polski tytul ksiazki „Bieguni”?
– „Flights” – odrzeka po krotkim namysle
– A rosyjski „Biezency”?
Po dluzszym zastanowieniu tym razem, oksford doktor tak mi odpala:
– Przelozbym najpierw na polskich biegunow a nastepnie na angielskich flights
Wiec masz pewnie troche slusznego w tym „tytuł przetłumaczony kiepsko”. Bos nie przeszedl przez stopniowaqnie i gradacje pani Tokarczuk: najpierw z rosyjskiego na angielski. A dopiero potem na polski.
Ameryke on mi odkryl ten oksfordczyk:
Biezency – oryginal
Flights – podstawowe trumaczenie
Bieguni – tlumaczenie nagrodzone Bookerem
A juz niektorzy mysleli ze to echo gralo. Choc Wojski pomarty jest od lat wielu
Calvin Hobbs, 19:18 2692
„@Orteq, @zabka, @kruk, @inni (jesli tacy sa). Kruk ma rację, że Wiesiek59 to kooperatywa. Można sobie odpuścić”
A co ze statusem blogu „POLITYKI” pana Guetty? Praktycznie, nie istniejacego blogu?
Ta twoja ‚kooperatywa’ wieska59 to szmelc. Ja izwiniajus za to.
Wiesiek59 operuje na wszystkich, prawie, blogach „Polityki” i ma sie wcale wcale. Te blogi tez sie maja wcale. Tylko TEN TUTAJ blog jest ‚zaciemniany’ przez wszystkie inne blogi „Polityki”.
A pan Gospodarz na ten temat milczy jak zaklety. Czyzby On na cos liczyl?
Wyglada tak, ze wstyd jest wchodzic na ten akurat blog „Polityki”. Bo CALA „Polityka” go ignoruje!
Nie znam innego blogu koncernu „Polityka” ktory by byl tak skutecznie ignorowany przez sama „Polityke” jak ten niniejszy blog.
Zastanawiajce jest milczenie na ten temat na tym tutaj blogu. Bo przeciez to nasze milczenie daje pozywke do ignorowania nas. Chyba ze ja czegos tu ani w zab nie panimaju
No dobrze. Dajmy nowy/stary temat
Nazwisko Olgi Tokarczuk, nagrodzonej w ubieglym roku – wraz z tłumaczką Jennifer Croft – międzynarodowym Bookerem za „Biegunów” – „Flights” – poszlo w swiat jak burza. Czy inne tornado.
„Tokarczuk was awarded the 2018 Nobel Prize for Literature in 2019 for her „narrative imagination that with encyclopedic passion represents the crossing of boundaries as a form of life”.
Odszyfruje to kto? To tornado? Bo ja nie potrafie. Trudnosci jenzykowe zapewne
@Calvin Hobbs
pytanie dotyczące „Bieguni” Olgi Tokarczuk
Nie czytałam tej książki. Olgi Tokarczuk zakupiłam lata temu i przeczytałam “Prawiek”, “Grę na Wielu Bębenkach” oraz “Dom Dzienny, Dom Nocny”. Mam mieszane odczucia co do jej prozy i muszę powiedzieć, że niewiele z tych trzech książek zostało mi w głowie. Niektóre fragmenty zapadły mi w pamięć, bo ona potrafi dużo powiedzieć o ludzkich uczuciach bez wdzierania się w czyjeś wnętrze, tylko opowiadając jakieś drobne wydarzenia. Mam zamiar przeczytać “Biegunów” i “Księgi Jakubowe”.
@Orteq
Wyglada tak, ze wstyd jest wchodzic na ten akurat blog „Polityki”. Bo CALA „Polityka” go ignoruje!
Nie wiem po czym poznajesz, że blog jest ignorowany – po liczbie uczestniczących nicków? Bo liczba komentarzy rośnie lawinowo.
Nie znam innego blogu koncernu „Polityka” ktory by byl tak skutecznie ignorowany przez sama „Polityke” jak ten niniejszy blog.
Tego już zupełnie nie pojmuję. Kilka blogów “Polityki” cieszy się mniejszym zainteresowaniem niż “Dziennik Europejczyka”, po ilości komentarzy sądząc. Jedno tylko wydaje mi się dziwne – to mianowicie, że taki duży udział mają tu przeciwnicy UE i ogólnie Zachodu.
Odszyfruje to kto? To tornado? Bo ja nie potrafie.
Chodzi Ci o sens dzieł O.T. czy o powód ich światowego sukcesu?
Orteq
8 marca o godz. 23:01
A ja będę sę przy swoim upierać. Tytuł od nosi się do osób. Thłumacznie tytułu do akcji osób. W moim oczuciu obu jęxyków to nie to samo., ale ja literatem nie jestem.
Orteq
8 marca o godz. 23:17
Uważajemyj,
„kooperatywa'” czyli wytwór wiecej niż jednego autora, a jesli jednego to cierpiącego na rozdwojenie jażni.
@Orteq – czemu zależy ci na popularności blogu?, nie lepej starać się o lepszą atmosterę? , zresztą jeśli bardzo ci zależy wiedzy jak wiele osób tu zaglada możemy to sprawdzić pewnego dnia. Nie teraz, bo nie mam natchnienia.
@Calvin Hobbs i rząd pytajników. Również byłam zdumiona, nie tyle faktem a ilością. Informację na temat podałam kiedyś na EP, może @Wiesiek59 pamięta . Nie będę tego odszukiwać ale wyglada na to że nie bardzo wiesz gdzie żyjesz. Spróbuj na własną rekę poszukać w internecie jeśli nie znajdziesz trudno, możesz nie przyjmować do wiadomości.
Orteq
8 marca o godz. 23:01
Po glebszym, choć nie aż tak gruntownym namyśle:
myślę Tokarczuk użyła „bieguni” od staropolskiego „zbiegun”.
„bieżeńcy” to „fugitives” ale „fugitives” miało by zdecydowanie kryminalną konotację, tak jak w polskim zbiedzy, i dlatego zapewne tłumacz(ka) użyla „flights”, które odpowiada treści książki, choć nie jest wiernym tłumaczeniem tytułu.
Ale jako się rzekło literatury nie studiowałem.
nie zawsze z @Wieśkiem59 zgadzamy się i to w poważnych kwestiach, mimo to panuje między nami dobra komitywa od lat. I wiem dlaczego – kolega – tu przypuszczam że nie żachnie się, sam nie szuka konfliktów. To inni atakują i przyznam sie że podziwiam jego stoicki spokój. Osobiście nie odpuszczam.
UCZESTNICZKA @kruk rzeczywiście doprasza się nauczania. Kawa na ławę. Ale mi się nie chce, mając w pamięci tłumaczenie gdzie Rzym, gdzie Krym. O Majdanie nie wspomnę.
https://www.reuters.com/article/us-usa-ukraine-tape/leaked-audio-reveals-embarrassing-u-s-exchange-on-ukraine-eu-idUSBREA1601G20140207
Sprostowanie do UCZESNICZKI: ten pan obok nie jest mężem V.Nuland.
żabka konająca
9 marca o godz. 4:17
platitudes
@kaesjot – jeśli tylko masz pewność że swoim działaniem nie przyczyniasz się o potencjalnego kalectwa lub śmierci nieszczepionego dziecka – nie ma sprawy. Każdy ma prawo do swojej wizji świata, a jesli rodzice sa w stanie uchronić dziecko przed najmniejszym nawet skaleczeniem to być może uda im sie zapobiec:
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazne/tezec-zakazenie-objawy-leczenie-aa-XY1s-h51j-b6nf.html
Ta szczepionka w przypadku dzieci nie występuje solo a w zestawieniu: błonica tężec i krztusiec, a każda z tych chorób jest bardzo groźna. Bardzo często śmiertelna – to wszystko co chciałabym żebyś wiedział. O odpowiedzialności.
Orteq
9 marca o godz. 0:04
Z tej samej beczki:
„aczkolwiek wydawać by się mogło iż przejściowe kataklizmy mogły wpłynąc hioerebolicznie na kompleks zjawisk organicznych, jednakowoż epistazja aperiogenetyczna zupełmoe nie akumuluje powyższych subuflukcji …”
i tak dalej.
Verbal idling.
tyle spraw zostawiamy na później że życie ludzkie powinno trwać ze 150 lat. W zdrowiu dobrej kondycji, czego wszystkim tu piszacym życzę. Zaczynam sezon ogrodowy i niech mi zakwitnie „to co ma zakwiść”*
*tak sie dzieje kiedy złośliwość miesza rozum – ku przestrodze.
jestem pewna że jeden blogowicz przeczyta i zgodzi się z autorem:
https://www.yahoo.com/news/trump-most-vital-mideast-allies-173903199.html
@kruk,
„…taki duży udział mają tu przeciwnicy UE i ogólnie Zachodu.”
Troche tak jak stawianie znaku rownosci miedzy krytyka polityki Izraela a antysemityzmem.
https://www.defence24.pl/koniec-amerykanskiej-obecnosci-w-afganistanie-ale-czy-poczatek-pokoju
==========
Ciekawy komentarz:
Dalej patrzący
wtorek, 3 marca 2020, 10:03
Niestety opuszczenie Afganistanu przez siły USA spowoduje przejęcie kraju przez Talibów, a w dalszym etapie nieuchronny jest wzrost znaczenia Talibów w ich mateczniku – czyli w Pakistanie. Pakistan po rozwodzie z USA nie musi [i nie chce] już walczyć z Talibami, co zresztą jest widoczne w postaci przynajmniej nieformalnego rozejmu – Pakistan powypuszczał z więzień radykalnych imamów, a ci, którzy przedtem namawiali do ataków na żołnierzy armii Pakistanu i na ich rodziny, chwalą teraz armię Pakistanu jako „Miecz Proroka”. W razie dużego kryzysu [tytułem np. skutków koronawirusa] nieuchronna jest radykalizacja nastrojów w Pakistanie [200 mln ludzi – większość żyjąca „na krawędzi”], a to może doprowadzić do przejęcia władzy w Pakistanie przez Talibów. Przypomnę – Pakistan jest jedynym islamskim państwem z atomem. Gdzie Pakistan ma do dyspozycji rakietowa projekcje siły atomu – od rakiet Ra’ad II podwieszanych pod myśliwce, o zasięgu 600 km [20 lutego br. rzecznik armii Pakistanu poinformował o udanych testach tej rakiety lotniczej z głowicą jądrową] po mobilne wyrzutnie rakiet średniego zasięgu Ghauri [o zasięgu 1300 km w 2018 była pierwsza próba – udana], nie mówiąc o rakietach Shaheen-III o zasięgu 2750 km [też dla głowicy jądrowej], dyspozycyjnych od 2015 – tak samo marynarka testuje uzbrojenie w głowice jądrowe pocisków uskrzydlonych z OP. To przejęcie atomowego Pakistanu było by strategiczną zmianą w globalnym układzie gry, bo, cytując Putina: „nikt nie grozi państwu z atomem”. Dalszy możliwy etap to ekspansja nowego organizmu po złamaniu Iranu [co jest kwestią czasu – USA muszą to zrobić po obrocie jesienią 2019 Iranu na Pekin – bo już powstała ciągła magistrala lądowa Jedwabnego Szlaku Chiny-Pakistan-Iran-Turcja-Europa a Iran dzięki chińskiemu kapitałowi chce tłoczyć ropę i gaz rurociaagami szlakiem lądowym do Chin – poza zasięgiem US Navy] – czyli ekspansja połączonego islamskiego organizmu Pakistan-Afganista na zachód – poprzez świeżo zniszczony i złamany przez USA Iran. Zapewne, dla zjednoczenia świata muzułmańskiego w ponadnarodowy powszechnie akceptowany organizm – ta ekspansja i scalanie świata islamu w jeden organizm [czyli jak za Proroka i pierwszych kalifów – co jest pożądanym wzorcem dla każdego muzułmanina], będzie prowadzona pod sztandarem nowego Kalifatu – już „nietykalnego” – bo atomowego.
@kruk 1:54 2704
@żabka konająca 4:06 2707 (czemu zależy ci na popularności blogu?)
” ‚Wyglada tak, ze wstyd jest wchodzic na ten akurat blog „Polityki”. Bo CALA „Polityka” go ignoruje! Nie znam innego blogu koncernu „Polityka” ktory by byl tak skutecznie ignorowany przez sama „Polityke” jak ten niniejszy blog’.
Nie wiem po czym poznajesz, że blog jest ignorowany..”
Poznaje po zakladce pn. BLOGI POLITYKI pomieszczanej na wszystkich, procz tego tutaj blogu, blogach „Polityki”:
BLOGI POLITYKI
Antymatrix
Edwin Bendyk
Belferblog
Dariusz Chętkowski
Brit It!
O brytyjskiej kulturze
Co w duszy gra
Dorota Szwarcman
Dogrywki
Krzysztof Matlak
Duch w maszynie
Olaf Szewczyk
En Passant
Daniel Passent
GMObiektywnie
Wojciech Zalewski
Gotuj się!
B. i A. Adamczewskie
Gra w klasy
Adam Szostkiewicz
Hau!
Owczarek Podhalański
Kultura 2.0
O cyfrowej przyszłości
Listy Ateistów
Loose Blues
Jan Hartman
Łamiblog
Marek Penszko
Medycyna i okolice
Stefan Karczmarewicz
Moja polityka
Leszek Jażdżewski
Naukonauci
Dziennikarze naukowi
Niebo w płomieniach
Jarosław Makowski
Niedowiary
(Szaleni) Naukowcy
Okiem przedsiębiorcy
Tomasz Kasprowicz
Orient Express
Agnieszka Zagner
Outline. O komiksie
Sebastian Frąckiewicz
Oczytany
Justyna Sobolewska
Polifonia
Bartek Chaciński
Polityka z Wiejskiej
Anna Dąbrowska
Punkt S
Małgorzata Sikorska
Seryjni
Blog o serialach
Stacja Muranów
Muranowskie klimaty
Śląsk z bliska
Jan Dziadul
Widzi mi się
Zdzisław Pietrasik
W śniegu i po śniegu
Krzysztof Burnetko
Jak na dłoni
Jacek Żakowski
Śmiech po zdrowie!
Jogin Śmiechu
Emerytowany demokrata
Andrzej Celiński
Mrs. Canada
Joanna Gierak-Onoszko
Nowy atlas ekonomiczny
Rafał Woś
Przez żołądek do zdrowia
Dietetetyczny
Czarna Ameryka
Marta Wróbel
Nawet martwy od 2016 roku blog sp. Zdzislawa Pietrasika figuruje na liscie. A blogu „Dziennik Europejczyka” ani sladu w zakladce. Owszem, nasz Drogi Gospodarz odplaca sie wdziecznym za nadobne i tez nie pomieszcza zakladki pn. BLOGI POLITYKI. Jeden przeciw wszystkim czy wszyscy przeciw jednemu?
Wiem ze ‚zrodel prywatnych’, ze nawet niektorzy redaktorzy „P” nie wiedza o istnieniu blogu niejakiego pana Guetty. ‚Guetta? A kto to taki?’ – zapytywano.
To ta jakas niejasnosc, przeciez niezreczna dosyc, mnie nurtuje.
A o atmosfere blogu jak najbardziej dbam, zabko. Bom ja nie ta na ka, dbajaca niby o jakosc czegos tam. Wienc nie boj ty zaby
@Orteq’u sa poważniejsze sprawy o których na blogu zapomniano. Dzień Kobiet, obchodzonym na całym świecie.
https://www.aljazeera.com/indepth/inpictures/pictures-international-women-day-world-200308121029667.html
Odżegnują się rusofobi, nie pamiętacjąc kto ustanowił święto
„Pierwsze obchody Dnia Kobiet na szczeblu krajowym odbyły się w Nowym Jorku 28 lutego 1909 r. Zostało ono oznaczone 8 marca w kilku krajach europejskich w 1914 r. Na poparcie prawa kobiet do głosowania.
Pierwszym krajem, który uczynił ten dzień oficjalnym świętem, był Związek Radziecki w 1965 r.”
Dobranoc.
Samych szczesliwosci z okazji przeminietego niezauwalnie Dnia Kobiet skladam ja ci zabciu. Obys byla tak powazana – o pozadaniu nie wspominam, przez wrodzona przyzwoitosc – jak MOJA miedzynarodowa KOBIETA.
@Calvin Hobbs 4:17 2709
„Po glebszym, choć nie aż tak gruntownym namyśle:myślę Tokarczuk użyła „bieguni” od staropolskiego „zbiegun”.„bieżeńcy” to „fugitives” ..”
Daragoj,
Jeszcze raz przytocze SAMA Tokarczuk, tlumaczaca pochodzenie jej NEOLOGIZMU jezykowego „Bieguni” calych 13 lat temu:
„Bieguni, bieżeńcy, to nazwa sekty staroobrzędowców w dawnej Rosji. Mieli bardzo silne przekonanie, że nasz świat jest całkowicie podporządkowany Złemu i jedynym sposobem, żeby mu nie podlegać – jest uciekać, wiecznie być w ruchu, nigdy nie przystawać. W poruszaniu się jest silny element anarchii, co tak odważnie zestawiają ze sobą właśnie Bieguni, dlatego poruszanie się zawsze jest przeciwko władzy rozumianej szeroko – od tej politycznej po ostateczną władzę śmierci.. Byt jest lekki i ulotny ze swojej natury. Miłość rozumiana jako przywiązanie – rzeczywiście zakorzenia na przykład w rodzinie. Zwłaszcza kobiety, bo bardziej je jeszcze dociąża tradycja bycia przywiązaną: do dzieci, do domu, do dbania o resztę, do odpowiedzialności za innych. Miłość jako relacja, komunikacja – niekoniecznie. Rację mają Bieguni – poruszając się, stajemy się wolni, bo widzimy więcej, jesteśmy świadomi rzeczy i spraw, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Poznajemy ludzi, których siedząc w domu nigdy byśmy nie poznali. Widzimy, jak żyją, i ze zdumieniem odkrywamy, że nasz patent na życie nie jest jedyny.”
Moja dobawka byla i jest nastepujaca:
Tokarczuk po prostu stworzyla polskie slowo ‚beguni’ jako odpowiednik rosyjskiego slowa ‚biezency’. Ostatecznie, ona te rozne nagrody pozdobywala, m.in., za neologizmy jezykowe. Tlumaczeniowe neologizmy tez, nierzadko. Co jednakze nie powinno zbyt wiele ujmowac jej prawdziwemu talentowi TWORCZEMU
Rzecz jednakze w tym, ty, Uwazajemyj, jeszcze kontynuujesz tak:
„ale „fugitives” miało by zdecydowanie kryminalną konotację, tak jak w polskim zbiedzy, i dlatego zapewne tłumacz(ka) użyla „flights”, które odpowiada treści książki, choć nie jest wiernym tłumaczeniem tytułu. Ale jako się rzekło literatury nie studiowałem.”
Jam tez jest z inzynieria bardziej zwiazan niz z literatura. Polegam jednakze na oksfordzkim rozumieniu rosyjskiego slowa ‚biezency’ jako angielskie ‚flights’. Flights w tym przypadku bedac oddalone sporo od British Airways. „Bieguni” p. Tokarczuk tam sie mieszcza pomiedzy.
Na tym polegaja jezykowe fenomeny neologiczne. Bookerami, a nawet Noblami, nagradzane. Go figure
@Calvin, 4:44
Nie wiem, szanowany wielce Calvinie, czy twoje komplikacje rosyjsko-amerykansko-polsko-angielskie, sprowaqdzily cie kiedykolwiek na te poziomy. Jednak odwaze sie i zapytam:
czy ‚platitudes’ w twoim slownictwie to tez zwyczajne płytkośći , banały albo frazesy? Czy tez maja one nas, szarakow, windowac na jakies inne, wyzsze poziomy wtajemniczenia?
Do czego to moze doprowadzic blogowa ‚dyskusja’ o niczym
Dyskusja..What dyskusja? Givemie a brake. And beam me up Scotiie
Jakby kto zapomnial
To nasz niezapomniany Szwed Seleuk byl prekursorem tego blogu „P”‚. Chwala tobie prekursorze seleukosie
Jakby nie Seleuk to do dzisiaj chyba nikt by nie wiedzial o istenienu blogu pana Guetty
żabka konająca
9 marca o godz. 4:51
Jak pisałem sam byłem , w odstępach ok. 10 lat szczepiony przeciw tężcowi trzykrotnie. Procedura wymaga serii 3 szczepień – po miesiącu i po 3-ech czy 6-ciu następnych – u mnie zawsze kończyło się na tej pierwszej i żyję ! Sam wzrastałem w warunkach dalekich od sterylności i jakoś nie zachorowałem a choroby wieku dziecięcego przechorowałem bez żadnych powikłań. Widać te mało sterylne warunki życia w dzieciństwie działały lepiej jak dziś szczepienia.
Dziecko jak się rodzi ma odporność matki – zwłaszcza, gdy poród odbywa się „siłami natury” (i noworodka NIE WYKĄPIE się bezpośrednio po porodzie !) przez pierwszych 6 m-cy życia a jak jest karmiony piersią to dłużej. Nas zanim zaszczepiono wpierw poddawano próbie tuberkulinowej a dopiero zależnie od jej wyniku szczepiono przeciw gruźlicy albo nie. Dzisiaj szczepi się już w I-szej dobie życia a przecież można zbadać matkę na obecność przeciwciał . Dzisiaj w Polsce niemowlę w ciągu pierwszych 6 m-cy życia dostaje OBOWIĄZKOWO 19 dawek przeciw 8 różnym chorobom ( DTP liczyłem za 3 dawki ). Problem tkwi jeszcze w dodatkach ( konserwanty, adjuwanty itp ) jakie zawierają szczepionki a które są uznane oficjalnie za neurotoksyny. Mając dostęp do danych określających ich zawartość w szczepionkach oraz dopuszczalnych dawkach na kg masy ciała obliczono, że aby tej normy nie przekroczono niemowlę przyjmujące te wszystkie obowiązkowe szczepienie musiałoby ważyć min. 300 kg !!!
Ile waży noworodek każdy wie !!!
Ale w przychodniach trudno dostać ulotkę zawierającą skład oraz możliwe powikłania poszczepienne. Wręcz przeciwnie – lekarkę, która państwowym ZOZ-ie zapoznawała rodziców szczepionych dzieci z ich treścią postawiono przed Sądem Lekarskim. Są przypadki, że treść ulotki w języku polskim nie zgadzała się z treścią ulotek w innych językach !
Ponadto jak sprawdzić, czy rzeczywisty skład jest zgodny z deklarowanym skoro ŻADNA Z ODPOWIEDZIALNYCH ZA TO SŁUŻB ( MZ i GIS ) TEGO NIE ROBI !!!
Nie mają nawet stosownego do tych badań laboratorium co oficjalnie przyznało Min. Zdrowia !!!
Promuje się u nas szczepionki, które zostały wycofane w innych krajach bo nieskuteczne a nawet szkodliwe – np. Gardasil ( inna nazwa Silgard ).
Każdy pacjent poddając się określonym badaniom, terapiom, zabiegom podpisuje ŚWIADOMĄ ZGODĘ na ich wykonanie ale też może ODMÓWIĆ ZGODY zgodnie z prawami pacjenta zagwarantowanymi w Konstytucji i odpowiednich ustawach ale w przypadku szczepień to nie zobowiązuje !!!
Od kiedy rozporządzenie jakiegoś departamentu ministerstwa może być sprzeczne z ustawami wyższego rzędu w tym nawet z Konstytucją ???
Dodam jeszcze, że spotkaliśmy się z przypadkiem aby doświadczony lekarz ( pomijam tu młodych, niedoświadczonych, którzy jeszcze wierzą w bujdy, jakie się im na studiach wciska ) podpisał oświadczenie, że przyjmuje odpowiedzialność za potencjalne powikłania czyli gwarantuje ich bezpieczeństwo i skuteczność.
Dlaczego ?
Bo zapewne sam w to nie wierzy !!!
W życiu pewna jest tylko śmierć – pozostaje tylko kwestia czasu, miejsca i sposobu !
Tego nie da się przewidzieć wcześniej.
Gdybym wiedział, że dziecko się zarazi, przechoruje i wyzdrowieje bez powikłań to bym nie szczepił. Nie szczepił bym także, że po szczepieniu będzie miało groźne powikłania poszczepienne.
Szczepiłbym gdybym wiedział, że przez to uniknie choroby oraz jej MOŻLIWYCH powikłań.
Pozostaje tylko WYBÓR MNIEJSZEGO ZŁA.
WYBÓR oznacza MOJĄ DECYZJĘ a nie decyzję anonimowego urzędnika, który za SKUTKI swej decyzji nie ponosi ŻADNEJ odpowiedzialności.
Aby jednak dokonać DOBREGO WYBORU trzeba mieć dostęp do WIARYGODNYCH DANYCH STATYSTYCZNYCH pozwalających podjąć właściwą, WŁASNĄ decyzję.
Ale jak to osiągnąć, gdy świadomie się wyolbrzymia się zalety i bezpieczeństwo szczepień a ukrywa się dane świadczące o szkodliwości?
A na koniec zadajmy sobie pytanie jaki interes mają ci, którzy promują stały wzrost i zakres stosowania szczepionek a jaki ci, którzy domagają się zmiany tej polityki ?
Odpowiesz sobie sama na to pytanie Żabko ?
Bo ja już sobie swój pogląd wyrobiłem zarówno na bazie osobistych doświadczeń, samodzielnej analizy trudno dostępnych danych i oceny argumentów OBU stron
errata – powinno być :
„Dodam jeszcze, że NIE spotkaliśmy się z przypadkiem aby doświadczony lekarz ( pomijam tu młodych, niedoświadczonych, którzy jeszcze wierzą w bujdy, jakie się im na studiach wciska) podpisał oświadczenia, że przyjmuje odpowiedzialność za potencjalne powikłania czyli gwarantuje ich bezpieczeństwo i skuteczność.”
A to skrót do artykułu opisującego skutki szczepienia Gardasilem w Danii:
https://www.pch24.pl/szczepionka-przeciw-wirusowi-hpv-wyniszcza-tysiace-dunek,36629,i.html
Godne podkreślenia są następujące fakty :
– Duńscy lekarze poważnie podeszli do tematu – z początku zakładali, że powikłania mogą dotyczyć 1/10 000 szczepionych dziewcząt lecz w trakcie postępu prac , na podstawie wyników dotychczasowych badań skłonni są przyznać, że może to być nawet 1/50 szczepionych.
– Opinię o niepożądanych skutkach szczepionek jej producent oparł na badaniach polegających na wypełnieniu odpowiednich kwestionariuszy przez uczestniczące w badaniach osoby w 2 tygodnie po zaszczepieniu ! Tymczasem większość negatywnych skutków pojawia się później !
Lekarze zaangażowani w te badania to głównie ginekolodzy którzy wcześniejszej szczepili swe pacjentki a później obserwowali ich negatywne skutki.
W Polsce rocznie ( lata 1980 – 2010 ) mieliśmy 3100 – 3900 zachorowań na raka szyjki macicy. Co roku rodzi się dzisiaj ok. 200 tys. dziewcząt. Jeśli przyjmiemy wskaźnik 2% to to jest 4 000 przypadków powikłań a to dotyczy tylko JEDNEGO ROCZNIKA a ilość zachorowań dotyczy WSZYSTKICH kobiet od 25-tego roku życia a jest ich ok. 15 mln.
To jak – bardziej pomagają czy bardziej szkodzą.
A u nas planuje się szczepić także chłopców !!!
@żabka konająca 9 marca 4:34
Ten link lub inny o zbliżonej treści już kiedyś podawałaś a ja Ci odpowiedziałam innym linkiem podkreślając różnice w stylu podawania informacji przez różne media. Nie mogę poza tym nijak zrozumieć jak przeciek z rozmowy pani Nuland w sprawie Ukrainy wiąże się z octem w sklepach w latach 80. w Polsce.
Twoja troska o “lepszą atmosferę na blogu” zaskakuje ze strony osoby, która swoje stanowisko podpiera uwagami o niewydolności mózgu oponenta.
@Marian W.O.
Troche tak jak stawianie znaku rownosci miedzy krytyka polityki Izraela a antysemityzmem.
Nie wiem dlaczego sądziłeś, że zaliczam Cię do przeciwników UE. Jeżeli mam być szczera, to nie potrafię określić Twojego stanowiska. Nie muszę chyba wskazywać, kto na tym blogu jest oczywistym, self-proclaimed przeciwnikiem Unii i ogólnie Zachodu. Udział tych osób w blogu mierzę nie tylko ich liczbą ale również ilością i obszernością ich komentarzy.
@Orteq
To nasz niezapomniany Szwed Seleuk byl prekursorem tego blogu „P”‚. Chwala tobie prekursorze seleukosie
Jakby nie Seleuk to do dzisiaj chyba nikt by nie wiedzial o istenienu blogu pana Guetty
Nie odbieram pierwszeństwa @seleuk(os)owi – on piewszy ucieszył się zapowiedzią blogu pana Guetty i pierwszy zabrał na nim głos. Zapowiedź blogu na stronie głównej “Polityki” zauważyły jednak też inne osoby i dały wyraz swojemu zainteresowaniu. Czytelników blog może mieć dużo więcej niż komentatorów.
Międzynarodowy Dzień Kobiet a rusofobia.
Kobiety pamiętające życie w PRL pamiętają również jak obchodzono wtedy Dzień Kobiet. Kwiatki, czekoladki, życzenia, rączek całowanie. Ogólnie nie przywiązywano szczególnej uwagi do tego dnia, co nie miało związku ze stosunkiem ludności do ZSRR, tylko z faktem, że niczego te rytualiki w życiu kobiet nie zmieniały.
Obecnie Dzień Kobiet nabiera znaczenia w świecie dzięki spontanicznej, oddolnej walce kobiet o rzeczywiste równouprawnienie. Wczorajsze marsze dziesiątek tysięcy kobiet w Meksyku – zarówno w stolicy jak i innych miastach – ujawniły siłę organizacji kobiecych. Pokazały jak bardzo kobiety w społeczeństwie patriarchalnym stały się świadome panującego w nim mizoginizmu i narzuconej im podrzędnej roli. Okazało się również jak dzielnie potrafią o swoje prawa walczyć.
Nie wiem czy w innych krajach o kulturze patriarchalnej wczorajszy dzień był równie znaczący. W Meksyku przejdzie on do historii wraz z dzisiejszym ogólnonarodowym strajkiem kobiet.
@ kruk,
„Nie wiem dlaczego sądziłeś, że zaliczam Cię do przeciwników UE.”
Nie myslalem o sobie, natomiast uwazam, ze w obecnym swiecie istnieje niewielki margines dla krytyki. Z zasady dyskutujacy sa szufladkowani z racji zajmowanego, krytycznego stanowiska. Pojecie „przeciwnika” jest mocnym okresleniem wobec bioracych udzial w dyskusji.
@kasejot – sam piszesz że poddałeś sie szczepieniom czyli nie odżegnujesz sie od tego sposobu profilaktyki. Może uściślijmy – ja piszę o problemie nieszczepienia nowo narodzonych dzieci a nie osób dorosłych które moga dokonywać wyboru. To rodzice decydują i ja oceniam ich zachowanie jako nieodpowiedzialne i nie majace nic wspólnego z troską o dziecko, szczerze mówiąc nie pojmuję motywów. Czy dogłębna wiedza na temat skutków ubocznych w jakis sposób dominuje nad wiedzą o korzyściach wynikających z nabycia odporności? Piszesz o wieku szczepionych niemowląt i jako argument podajesz odpornośc nabytą w życiu płodowym – tymczasem własnie ten fakt jest powodem jak najwcześniejszego terminu szczepienia. Na wszystkie choroby które wczesniej dziesiatkowały dzieci – np. choroba o popularnej nazwie „świnka” dla osób dorosłych stanowi śmiertelne zagrożenie, z kolei przebyta w dzieciństwie ma łgodniejsze objawy i tu mam porównanie moich dzieci z których to młodsze praktycznie chorowało 4 dni.
Właściwie nie wiem dlaczego musimy dyskutować o sprawach oczywistych, tu przykład ospy prawdziwej jest ewidentnym argumentem za – przeczytaj na temat walki z czarną ospą w encyklopedii, a znajdziesz jak imponujaco zorganizowały się narody na całym świecie w walce z chorobą.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ospa_prawdziwa
Ps.1 artykuł o szczepieniu przeciwko wirusowi brodawczaka który jest uznawany za główną przyczynę raka szyjki macicy, należy do rodzaju tzw. popularnych i z prawdziwą wiedzą medyczną nie ma wiele wspólnego. Opisane przypadki moga być przyczyną do dalszych badań nad szczepionką – o tym że bardzo konieczną nie muszę nikogo przekonywać.
Ps.2 czy zaszczepiłbyś się dziś przeciwko chrorobie wywołanej przez koronawirusa (COVID-19) ? Bo ja tak.
przykład odpowiedzialności i poczucia obowiązku:
– Jeśli znajdziemy się w momencie, w którym uznamy, że nie da się tego kontrolować, wtedy powiemy, że mamy do czynienia z pandemią. Ale nie poddajemy się bez walki. Ci, którzy ciężko walczyli, już go powstrzymali – stwierdził na Tedros Adhanom Ghebreyesus podczas piątkowego briefingu w Genewie.
Ekspert zaznaczył także, że wirus z Chin jest niebezpieczny dla wszystkich obywateli świata, bez względu na miejsce zamieszkania i status społeczny. – Epidemia COVID-19 stanowi zagrożenie dla każdego kraju, bogatego i biednego – dodał szef WHO”
https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-szef-who-wzywa-swiatowych-przywodcow-do-dzialania-to-nie-czas-na-wymowki-6485909997717121a
Szanowny Gospodarzu – prosze zwrócić uwage na wezwanie. Nie chodzi o interwncję zbrojna przeciwko innemu krajowi a o współpracę wobec groźby pandemii. Największą wartościa jest ludzkie życie.
opis filmu pod tym samym tytułem:
Dzisiejsi Czterej Jeźdźcy Apokalipsy to zorganizowana grupa, posługująca się przemocą, długiem, niegodziwością i poszerzaniem sfer biedy w celu kontroli nad całą ludzkością. Wykorzystują sytuacje kryzysowe, podporządkowują sobie kolejne społeczności i wpływają na przyszłość naszych dzieci. Jeśli nie zostaną zatrzymani, świat w szybkim tempie zmierzy do końca, czyli do katastrofy. Film nie wzbudza lęku ani nie szuka wroga. Zadaje pytania dlaczego i porównuje nasze czasy do schyłku imperium rzymskiego. Analogii jest wiele. Poprzez „odczarowanie” mitu, głoszącego, że „kapitalizm już nie działa” reżyser filmu pokazuje, jak olbrzymia większość populacji świata została zmuszona zapłacić za największy w historii skok na kasę. Tyle, że 23 wybitnych myślicieli i praktyków ze świata ekonomii przekonuje nas, że kapitalizm nie jest temu winien. Działałby dalej w sposób, w jaki został ustanowiony, wymagając odpowiedzialności od wszystkich biorących udział w szalonej gospodarczej wymianie. Młodsze pokolenie, żyjące w rozwiniętych krajach instynktownie czuje, że podstawowy element przestał działać w systemie, który do tej pory zapewniał im rozwój i dobrobyt. Film nie tylko wyjaśnia źródła kryzysu, które są przemilczane przez media, lecz również, co ważne, wskazuje proste recepty na naprawę tej sytuacji.”
Któryś z internautów użył tego pojecia a ja pozwoliłam sobie na najbardziej nam współczesne tłumaczenie proroctwa. Tym bardziej że wyjaśnienia encyklopedyczne nie dają jednoznaczej odpowiedzi – wszystko zależy od wyznawanej religii.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Apokalipsa_%C5%9Bwi%C4%99tego_Jana_w_historii_egzegezy
@Marian.W.O – rzeczywiście, zauważyłam szufladkowanie które jest granicą do zrozumienia poglądów innych. Prezydent w swoim niewyrafinowanym przekazie ująłby to tak: „it is very, very bad…”
skończyła się radośc z nieszczęścia bliźniego:
„Według najnowszych danych z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa koronawirus rozprzestrzenia się na całym świecie, z ponad 111 000 przypadków i 3800 zgonów od poniedziałku . W Stanach Zjednoczonych urzędnicy nadal wzywają Amerykanów do paniki, powołując się na niski wskaźnik śmiertelności z powodu infekcji oraz brak rozprzestrzeniania się społeczności w większości regionów. Mimo to, z ponad 500 przypadkami w całym kraju , eksperci wyjaśniają, że teraz jest dobry czas, aby przygotować się na większą epidemię wirusa – taką, która może tymczasowo pogorszyć życie Amerykaninów.
W dalszej części znajdują się porady ekspertów, w treści identyczne z tymi w innych krajach. Na wszelki wypadek, ponieważ w tym gronie znajdujemy sie w grupie najwyższego ryzyka.
https://www.yahoo.com/lifestyle/cdc-urges-atrisk-americans-to-take-action-by-stocking-up-on-food-and-medicine-for-coronavirus-174720833.html
żabka konająca
9 marca o godz. 21:13 2737
Mamy teraz przeprowadzany test CZŁOWIECZEŃSTWA.
Przy stosunkowo niewielkim zagrożeniu.
Już hieny wypełzły na żer, usiłując spekulować deficytowymi produktami, których z czasem będzie więcej.
Chciwość nie zbuduje żadnych wartosci międzyludzkich.
Im bardziej ekstremalna sytuacja, tym więcej takich egzemplarzy sie ujawni.
Wartość Państwa, jego struktur organizacyjnych, sprawności urzedników i służb, jest bezcenna.
Mamy własnie TEST PRAWDY o ich jakości.
Bez ingerencji w ceny środków medycznych, żywności, paliwa,,utrzymania w ryzach ludzi, może sytuacja wymknąć się spod kontroli.
Scenki z Mad Maxa, to tylko blady cień tego, co nas czeka w przypadku pełnego działania „praw rynku”.
Orteq
9 marca o godz. 8:49
Уважаемый,
Pani Olga Tokarczuk ponad wszelką wątpliwość lepiej zna język polski ode mnie. Lektura książki nasuwa pytanie czy można przed swoim losem uciec (можно ли избежать судьбы?) stąd „беженцы”.
Tak jak ja to rozumiem, Pani Olga Tokarczuk pisze o próbach ucieczek od od losu, czyli tak o uciekających (Bieguni) jak i o ucieczkach (Flights), ale bieguni to nie to samo co flights, Oxford czy nie Oxford.
Co do platitudes, to używam w sensie opposite to profundities.
z całym należnym szacunkiem,
Calvin H.
żabka konająca
9 marca o godz. 20:28
Niestety – w Polsce to NIE RODZICE DECYDUJĄ- w Polsce OBOWIĄZUJE PRZYMUS szczepień !!! Dotyczy to tzw. SZCZEPIEŃ OBOWIĄZKOWYCH. Sankcją jest mandat lub nawet sądowe pozbawienie praw rodzicielskich.
Nie będę opisywał szczegółów przypadku noworodka, który urodził się zdrowy ( 10 pktów w skali Apgar) , zaszczepiony w 16-tej godzinie życia w 33-ciej już nie żył, ani kobiety po 30-tce, która po dwóch dawkach ( mimo pojawienia się NOP-ów po pierwszej ) po kilku miesiącach choroby w cierpieniach zmarła.
Ostatni przypadek ospy w Polsce miał miejsce 57 lat temu ( 99 zachorowań w tym 7 ze skutkiem śmiertelnym ) a od 40-tu lat się już nie szczepi przeciwko niej !
Więc to już zapomniana historia !
Jeśli chodzi o świnkę to przechorowanie jej przez chłopców przed 10-tym rokiem życia daje nikłe ryzyko powikłań i odporność dożywotnią lecz wraz z wiekiem zachorowania ono wzrasta znacznie. Pierwsza szczepionka MMR w 2-gim roku życia a następna w 6-tym. Daje ona odporność tylko na kilka lat. Tym samym odsuwa potencjalne zachorowanie w wiek, w którym ryzyko powikłań jest duże.
Obliczono, że z każdym rokiem od podania drugiej dawki szczepionki ryzyko zachorowania na świnkę zwiększało się o 10%. O tym mało co się pisze ale obecnie, po oceanach krąży bez zawijania do portów amerykański okręt wojenny na którym wybuchła epidemia świnki, bo załogę przed zaokrętowaniem ( a byli to Panowie w wieku przynajmniej 20 lat ) zaszczepiono szczepionką właśnie przeciw tej chorobie. Zamiast ich ochronić od choroby wywołała ją !
Przykładów epidemii PO SZCZEPIENIACH można przytoczyć więcej.
Ad Ps1 – to dlaczego wypuszcza się NIEDOSTATECZNIE SPRAWDZONE szczepionki ???
Ad Ps2 – na pewno NIE bo po dotychczasowych doświadczeniach NIE MAM ZAUFANIA do producentów szczepionek, bo dla nich to tylko przedsiębiorstwa kapitalistyczne dla których najważniejszy jest biznes. Gdyby szczepionki były skuteczne, dające dożywotnia odporność to ludzie przestali by chorować i „biznes medyczny” utraciłby klientów a zatem środło dochodów i zysków !
nie dość ciekawe dla @Kruk, a własciciwie to nie ma sprawy. Na miejscu UCZESTNICZKI zapadłabym sie pod ziemię ze wstydu; zapytana wcześniej o opinię wykpiła się aktualnym tematem blogu.
Tymczasem ten problem dla kobiet w Meksyku oznacza także przetrwanie:
„Tysiące kobiet i dziewcząt w Meksyku przyłączyło się do historycznego strajku, aby zaprotestować przeciwko zaskakującemu wskaźnikowi przemocy na tle płciowym oraz braku reakcji rządu na kryzys, w którym codziennie morduje się więcej niż dziesięć kobiet”.
https://www.theguardian.com/world/2020/mar/09/thousands-mexican-women-protest-violence-murders-femicide-government-inaction
jeszcze i to:
https://www.theguardian.com/world/2020/mar/06/chile-womens-day-protest
coś na temat:
„Umowa między UE a Turcją z 2016 r. Stanowi, że Ankara zapobiegnie nielegalnej migracji do UE. W zamian 27-narodowy blok obiecał sześć miliardów euro (6,8 miliarda dolarów) na opiekę nad syryjskimi uchodźcami w Turcji .”
Co teraz? pieniadze się rozeszły(?) Niczym żona rybaka który złowił złotą rybkę Erdogan wysuwa nowe żadania:
„…Mówią, że Erdogan chce, aby UE nie tylko zapewniała pomoc finansową.
Według źródeł dyplomatycznych Erdogan przekazał NATO listę 10 wniosków, w tym większe wsparcie lotnicze na granicy turecko-syryjskiej, więcej samolotów zwiadowczych, dronów obserwacyjnych i więcej statków we wschodniej części Morza Śródziemnego.”
Baba z bajki skończyła nad rozbitym korytem dla świń, ale tu sie toczy nowa opowieść – na żywo. Prawdziwa jest wojna i prawdzie trupy, Panie Gospodarzu.
https://www.aljazeera.com/news/2020/03/erdogan-demands-concrete-support-eu-nato-syria-200309183710499.html
@wiesiek59 – ja nie jestem w mocy ocenić jak wielkie jest zagrożenie, w gre wchodzi ludzkie życie więc inne, pochodne skutki nie są najważniejsze.
Zgadzam się że taka epidemia jest testem dla rzadzących i struktur państwa, niestety prawidłowość jest jedna – minimalizowanie zagrożenia. W mojej opinii to oznacza brak zaufania dla społeczeństwa na zasadzie „my wiemy lepiej”, czyli zamiast koniecznej szczerości kłamstwa i mataczenia. Takie postępowanie przyczyniło się między innymi do upadków systemów, a tymczasem wystarczyło mówic prawdę, jedno kłamstwo rodzi nieufność do wszystkiego. Książkowym przykładem jest mord w Katyniu który przez fakt ukrycia rozrósł sie do wydarzenia najwyższej wagi w historii Polski w czasie II WŚ. Przysłonił nawet zbrodnie niemieckie.
Nie należy społeczeństwa traktować jak półgłowków, chyba że sie samemu pracowało nad tym przez lata. Wtedy kara dla rządzących jest sprawiedliwa.
@kasejot – odpowiem później.
@Calvinie Przeogromnie Yважаемый – 22:10
„Pani Olga Tokarczuk ponad wszelką wątpliwość lepiej zna język polski ode mnie. Lektura książki nasuwa pytanie czy można przed swoim losem uciec (можно ли избежать судьбы?) stąd „беженцы”. Tak jak ja to rozumiem, Pani Olga Tokarczuk pisze o próbach ucieczek od od losu, czyli tak o uciekających (Bieguni) jak i o ucieczkach (Flights), ale bieguni to nie to samo co flights, Oxford czy nie Oxford.”
Wiec raz zmuszony jestem przytoczyc WLASNE slowa Wielkiej Autorki. Mowi Olga Tokarczuk w 2007 roku, przy okazji ukazania sie jej nowej kasiazki „Bieguni”:
„Bieguni, bieżeńcy, to nazwa sekty staroobrzędowców w dawnej Rosji.”
Wiec wyraźnie widac, ze Ona zarowno biegunow jak i bieżeńcow stawia w jednym rzadku znaczeniowym. No ale poczytajmy dalej:
„Mieli bardzo silne przekonanie, że nasz świat jest całkowicie podporządkowany Złemu i jedynym sposobem, żeby mu nie podlegać – jest uciekać, wiecznie być w ruchu, nigdy nie przystawać.”
Od siebie dodam, ze slowo bieżency – z akcentem na pierwsza sylabe – bylo jedynym wlasciwie slowem uzywanym do okreslenia ludzi wyrugowanych z ich chlopskich najczesiej chalup, chat czy nawet ziemianek w 1914 roku. Zaraz po wybuchu I Wojny Swiatowej.
Jewo Swiatoje Wieliczestwo car Nikolaj Wtoroj Romanow nakazal bowiem swoim poddanym prawoslawnym rabom na zapadnich rubiezach Wielikowo Cesarstwa: UBIEGAT’.
Rozchodzi sie o Podlasie i inne pomieszane historyczno-geograficznie-religijnie tereny. To tam moi dziadkowie z okolic podgrodziensko-bialostockich stali sie prawdziwymi biezencami. Biezenstwo, czyli inne filozoficzno-starozakonne избежать судьбы pani Olgi nic z tym nie mialo wspolnego.
Z dawnych biezenskich terenow 1914 mnie sie udalo ‚wybiezyc’ ponad pol wieku pozniej. Po wysluchaniu tysiaca opowiesci o biezencach 1914-1919. Moja rodzona Matka – niech gwiazdy swiecom nad jej prawoslawna dusza – zostala poczeta jako biezeniec. Urodzila sie jednak w dzien po powrocie rodziny na ojcowe gospodarstwo w powiecie Sokolka w 1919 roku. A wtedy RP II tam nastala juz
To dlatego ta moja upierdliwosc, Uwazajemyj C. Zrob z tym co chcesz
PS. Z innej, choc podobnej beczki: film kanadyjsko-wegierski :”The Song o names”. Czy ktos sie zetnal? Film jest O NAS! Polskich Zydach i nie-Zydach. Musialem uzywac rekawa kilka razy. Babciusia miala chusteczke w rekawie. Trudno jest byc antysemita w dzisiejszych czasach. Majac pania Hanie w zapasie czy nie majac
Ja znam roznice znaczeniowa pomiedzy biezency i bieguni. A ty – nie znasz! Zygi zygi twe podrygi.
Pani Noblistka nie musi podrygiwac. Ona jest od NEOLOGIZMOW. Jenzykowych oraz tlumaczeniowych. NAGRADZANYCH jak crazy
„Bieguni, bieżeńcy, to nazwa sekty staroobrzędowców w dawnej Rosji.”
https://www.tygodnikpowszechny.pl/na-skroty-17-23-ix-137637
Wygrasz z taka, Calvinie?
Biezenstwo, czyli Jej filozoficzno-starozakonne ‚избежать судьбы’, tej Pani Noblistki Olgi Tokarczuk, ABSOLUTNIE nie ma nic wspolnego z biezenstwem wschodnio-eurpopejskim z 1914 roku.
A tylko takie ‚biezenstwo’ sie zarejestrowalo w historii NAKAZANYCH przez cara Nikolaja II rugow ludnosciowych. Rok byl, again, 1914. Rok wybuchu I Wojny Swiatowej.
Jam jest potomek NAJWIEKSZEJ POMYLKI HISTORYCZNEJ WSZECHCZASOW. Niech @Calvin rozsadzi
@Marian W.O.
Z zasady dyskutujacy sa szufladkowani z racji zajmowanego, krytycznego stanowiska. Pojecie „przeciwnika” jest mocnym okresleniem wobec bioracych udzial w dyskusji.
Pojęcie przeciwnika jest dla mnie neutralne tak, jak angielskie “opponent”. Jakoś trzeba okreslić kogoś o przeciwstawnych poglądach czy celach. We wszelkich dysputach są zwolennicy i przeciwnicy czegoś.
…w obecnym swiecie istnieje niewielki margines dla krytyki.
Zupełnie się nie zgadzam. Chyba nigdy ludzie nie mieli tyle możliwości głoszenia swoich poglądów, jak obecnie. Wystarczy zajrzeć do sieci.
@Orteq
Jam jest potomek NAJWIEKSZEJ POMYLKI HISTORYCZNEJ WSZECHCZASOW.
Czy masz na myśli pierwszą Wojnę Światową? Pomyłką byłoby wejście Rosji do wojny w obronie Serbii?
Taka właśnie nasunęła mi się myśl podczas oglądania w Netflixie rosyjskiego serialu wg powieści Aleksieja Tołstoja “Droga Przez Mękę” (w tłumaczeniu “Road to Calvary”). Nasunęła mi się przez spojrzenie na tę wojnę oczyma Rosjan. Dawno temu czytałam książkę a w połowie lat 70. oglądalam pierwszą jej wersję filmową (telewizyjną?). Ciekawe byłoby porównanie obydwu wersji, spojrzenie na historię musiało w Rosji ulec zmianie.
W odcinku, który dzisiaj oglądałam, był epizod z uciekinierką. Dopiero po przeczytaniu Twojego komentarza zrozumiałam o jakie bieżeństwo chodziło.
@Kruk 3:45
„Pomyłką byłoby wejście Rosji do wojny w obronie Serbii?”
No tak, byloby pomylka. Ale tylko wtedy gdy zalozysz iz Rosja miala opcje wchodzenia lub nie do tej najdurniejszej wojny w historii ludzkosci. Rzecz w tym jednakze, iz ta carska matuszka Rassija takowej opcji raczej nie posiadala w lecie 1914 roku.
Carskiej Rosji zostala wypowiedziana wojna z powodu zastrzelenia jednego przyglupa, arcyksiecia austriackiego Franciszka Ferdynanda, przez innego swira calkowitego, Serba Gawrile Principa.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:G_Princip_(cropped).jpg
Wiec ta najdurniejsza w historii ludzkosci wojna toczyla sie wartko przez ponad cztery lata i rezultatem jej zakonczenia w 1918 roku bylo to, iz od tej pory coraz większą rolę w stosunkach międzynarodowych zaczęły odgrywać Stany Zjednoczone i utworzony w 1922 r. ZSRR. Aha, Rewolucja Pazdziernikowa 1917 w Rosji byla pierwszym swiatowym rezultatem tej najdurniejszej wojny w historii.
Wiec teraz wiesz z jakim swiatem masz do czynienia dzisiaj. Ja tiebia oczen sorry z tego powodu
Istnieje spore prawdopodobienstwo, iz nasza przeurocza Noblistka nie znala znaczenia slowa ‚biezency’ z 1914 roku. Ona mogla wiedziec tylko jedno: bieżeńcy to nazwa sekty staroobrzędowców w dawnej Rosji. No i dobrze Jej tak. Albo tylko jej
Jakby komus sie udalo spisac na straty moje wczesniejsze – sporo wczesniejsze – wynurzenia na temat biezencow 1915, ja pamiec tych komusiow chce pobudzic
https://www.newsweek.pl/wiedza/historia/biezency-1915-zapomniani-uchodzcy-z-polskich-ziem/yvs19s0
Bieguni pani Tokarczuk nie mieli za wiele wspolnego z tym akurat biezencami. Ale za pogodzenie ich ze soba – pani Noblistce chwala!
@ kruk,
„Wystarczy zajrzeć do sieci.”
Mozliwosc to jedno a rzeczywistosc to drugie. W wielu miejscach tzw. sieci zasadniczo ograniczono, jesli nawet nie zlikwidowano mozliwosc wypowiedz- – „Polityka” jest jednym z takich miejsc. To jednak nie jest zasadniczy problem. Sedno sprwy odnosi sie do tego jak traktowane sa poglady niezgodne z „dominujacym pradem”. Sam fakt uzycia pojecia „przeciwnik” wobec krytykujacych pewien stan rzeczy juz o czyms swiadczy. Inaczej mowiac nie chodzi o to, czy istnieje mozliwosc wypowiedzi lecz , jak ta wypowiedz i jej autor sa traktowani w dyskusji. Pomijam tutaj oczywisty fakt cenzurowania wypowiedzi „ruchem konika szachowego” czyli wbrew przyjetym regulom.
A slowotok na niniejsza okazje to podsumowanie:
‚Czas I wojny światowej jest u nas bardzo mało znany. Bieżeństwo nie istniało też w oficjalnym przekazie. Opowiadano sobie w rodzinach, ale w szkole, w podręcznikach historii, w monografiach regionu nie było ani słowa. Nawet w muzeach w powiatach, w których bieżeństwo wymiotło na 5-7 lat większość mieszkańców i mocno odcisnęło się na lokalnej historii, nie było o nim słowa. Można było mieć wrażenie, że opowieść babci jest bajka a nie opowieścią o przeszłości.’
Zas Podsumowaniem niech bedzie Rozwiniecie:
„NEWSWEEK: Bieżeństwo mogło dotyczyć nawet 3 mln mieszkańców ziem, należących dziś do Polski, ale mało się o nim mówi.
Aneta PRYMAKA-ONISZK: – O bieżeństwie słyszeli przede wszystkim ci, których przodkowie doświadczyli tego uchodźstwa. Babcie, prababcie i dziadkowie ciągle o tym opowiadali; tyle tylko, że moje pokolenie było jeszcze zbyt małe, słuchało trochę jak ciekawej bajki: że wyjechali, że daleko, Kaukaz, Syberia, Ural. Że było dobrze, tylko wybuchła rewolucja. Wracali miesiącami, w pociągach.”
Przez dwa lata, czasem, wracali oni. Jak moi dziadkowie. Splodziwszy moja Matke po drodze. W wagonie kolejowym, zapewne.
Dziwne to czasy byli. Ale! Jakos tam musiano sobie radzic z tymi czy owymi potrzebami
A o innych potrzebach wspominawszy
@Calvin Hobbs
„Pani Olga Tokarczuk pisze o próbach ucieczek od od losu, czyli tak o uciekających (Bieguni) jak i o ucieczkach (Flights), ale bieguni to nie to samo co flights”
Ciekaw jestem, Calvinie. Czy ktos kiedys sie dopatrzy, ze nasza polska noblistka pierdoly zwykle pomiescila w swej nagrodzonej powiesci pt. „Bieguni”? Jesli Ona je pomiescila. Bom nie doczytal..
„Bieguni, bieżeńcy, to nazwa sekty staroobrzędowców w dawnej Rosji.”
Wyraźnie w powyzszem widac, ze Ona zarowno biegunow jak i bieżeńcow stawia w jednym rzadku znaczeniowym. Co jest ogromna niekoszernoscia. No ale poczytajmy dalej:
„Mieli bardzo silne przekonanie, że nasz świat jest całkowicie podporządkowany Złemu i jedynym sposobem, żeby mu nie podlegać – jest uciekać, wiecznie być w ruchu, nigdy nie przystawać.”
Od siebie dodam, ze slowo bieżency – z akcentem na pierwsza sylabe – bylo jedynym wlasciwie slowem uzywanym do okreslenia ludzi wyrugowanych z ich chlopskich najczesiej chalup, chat czy nawet ziemianek w 1914 roku. Zaraz po wybuchu I Wojny Swiatowej. Itd itp
No bo jak mozna dzisiaj odczytywac Jej zdecydowanie stwierdzenie o tytule swojej ksiazki: „Bieguni, bieżeńcy, to nazwa sekty staroobrzędowców w dawnej Rosji.”
Biezency to bylo ok 3 mln ludzi, prawoslawnych glownie, z 1914-15 roku. Wyrugowanych z ich wschodnio-europejskich chalup chat i ziemianek ukazem carskim. I wyslanych na Wschod Imperium, na nieokreslony czas.
Ty, Ogromnie Uwazejemyj Calvinie, masz calkowitego slusznego w jednym aspekcie sprawy: ty masz po prostu racje! Bez zadnych ifs czy innych buts
10 marca o godz. 1:14 i kolejne
Uważajemyj,
choc Twoje komentarze nieodmiennie z zainteresowaniem i przyjemnością czytam, wybacz ale tym razem zastanawiam się o czym Ty tak właściwie usiłujesz mnie przekonać i co wyjaśnić.
Powiadasz geneza słowa bieguni to nazwa sekty. Niech ci będzie. Powiadasz bieguni przed złem uciekali, no to niech sobie nadal bieżą.
Główne osoby opowiadań w ”Biegunach” są bez wyjątku egocentryczne, a ucieczki są przed dniem jutrzejszym, przewidywalnym, takim samym jak wczorajszy. To jest nie tyle ciągły ruch, ile rozpaczliwa próba wyrwania się z letargu codzienności – w niektórych z opowiadań na pograniczu „z żyru biesitsia”. Tą definicję biegunów przyjmuję bze oporu, bo tak definiuje go Olga Tokarczuk, nie bacząc na to czy to ona czy któ inny go stworzył.
Tym niemniej, pisarstwu Pani Olgi w niczym nie uwłaczając, trudno mi go jednak z pisarstwem Tołstoja porównywać, tak samo jak bohaterów „Biegunów” z bieżeńcami, którzy przewijali się przez dom moich rodziców, czy też tymi których widziałem uchodzącymi gromadnie przed napierającym wrogiem, czy padającymi pojedyńczo od kul pograniczników.
Tak więc myślę, znaczenia i genezy „bieżeńcy” – słowa, którego nasłuchałem się od dziecka – niema potrzeby mi wyjaśniać, ani też o ich wyjaśnienie prosić nie mam powodu.
Jak zawsze z szacunkiem,
Calvin H.
Rozmnazano sie podczas zsylek syberyjskich,
Podczas zsylek oswiencimskich ten proceder byl zabroniony
Errata:
powinno być: ” Tą definicję biegunów przyjmuję bez oporu, nie bacząc na to kto to słowo stworzył, ponieważ tak definiuje je Pani Olga Tokarczuk.”
I niech tak pozostanie
Proponuje odebranie Nobla pani Tokarczuk. Za Jej przeklamanie literackie nt. biegunow w Jej ksiazce pt. „Bieguni”.
Ona tam nalgala. Albo sprawy nie znala. Co na jedno wychodzi.
Nobel daloj
@ Orteq,
„Ona tam nalgala. Albo sprawy nie znala. Co na jedno wychodzi.”
Nie tyle na jedno, co pierwsze wynika z drugiego. W polskim pismiennictwie tzw faktu, nie jest to rzecz niezwykla.
Tworczosci Tokarczuk nie znam.
Orteq
10 marca o godz. 6:59 2758
Głowy nie dam, czy nie jest to słowo ukraińskie.
Po raz pierwszy, spotkałem się z nim chyba czytając Sienkiewicza, czy Kraszewskiego.
Celem działania wszystkich tych grup politycznych (Frontu Narodowego alias Zjednoczenia Narodowego, Ligi Północnej, Wolnościowej Partii Austrii, Partii Wolności, Niepodległościowej Partii Zjednoczonego Królestwa, Alternatywy dla Niemiec) jest opuszczenie przez ich kraje struktur europejskich. I każda z tych partii jest na wiele sposobów powiązana z amerykańskim i izraelskim establishmentem. Można oczywiście naiwnie sądzić, że tajne służby tych dwóch krajów nie biorą udziału w wynoszeniu tego typu grup politycznych do władzy w poszczególnych krajach, jednak każdy rozsądnie myślący obserwator europejskiej sceny politycznej powinien przyjąć tą teorię spiskową za pewnik. Kiedy już wiemy, że Stany Zjednoczone oraz Izrael dążą co najmniej do destabilizacji struktur europejskich, zastanówmy się czy da się ich politykę powiązać ze zjawiskiem medialnej paniki, narosłej wokół zagrożenia koronawirusem.
https://wolnemedia.net/pax-americana-koronawirus-i-geopolityka/
======
Sensowny wywód.
Silna UE, mówiąca wlasnym głosem, nie jest na rękę anglosaskim elitom.
wiesiek :a ty ,juz dawno , jestes powiazany z ludkami ksiezyca!
@ B. Guetta
Cena bezczynności.
W Chinach epidemia, w Europie też, w Stanach kompletny chaos.
Wołający o pomstę do nieba brak kompetencji rządzących w Chinach i USA nie ulega już żadnej wątpliwości, a w EU stoi pod znakiem zapytania.
W Chinach być może głowy na niższych szczeblach się potoczą, ale poza tym wszystko pozostanie tak jak było. W Stanach, jeśli wyborcy pojdą po rozum do głowy, to mogą powiedzieć Prezydentowi „You are fired”, co by mu się należało. Jaka będzie cena bezczynności w EU?
Czy można oczekiwać, że ujawni Pan swoje w tej kwestii zdanie.
@Orteq
No tak, byloby pomylka. Ale tylko wtedy gdy zalozysz iz Rosja miala opcje wchodzenia lub nie do tej najdurniejszej wojny w historii ludzkosci.
Używając słowa “pomyłka” pomyślałam o tym, czy Rosja miała latem 1914r. wybór między przystąpieniem lub nie przystapieniem do wojny. W serialu, który oglądam pada zdanie zrozpaczonego człowieka: “Po co nam ta wojna, przecież nikt na nas nie napadł?” Tak to widzieli ludzie. Nie wiem jak to widzą historycy. Może odezwie się @Herstoryk? Z innego filmu, którego tytuł mi umyka, zapamiętałam scenę, w której Mikołaj II decyduje o mobilizacji. Jakiś wysoki urzędnik wpada wtedy w rozpacz krzycząc o nieuchronnym strasznym nieszczęściu, jakie ta decyzja spowoduje.
Orteq
10 marca o godz. 8:17
Uważajemyj,
Czy aby nie robisz wideł z igły. Mnie chodziło jedynie o wyjaśnienie genezy słowa „bieguni”. To jak Pani Olga Tokarska je definiuje, wynika z ksiażki. Moim zdaniem, ta własnie jest deprymująca, ale to nie oznacza, że w moim przynajmniej pojęciu, że nie warta przeczytania, choć osobiście wolę inne autorstwa Pani Olgi książki. Pisałem poprzednio, iż bardziej cenię sobie Tołstoja (powinien dodać Lwa), ale to moja osobista opinia nie mająca z tym komu przyznano Nobla nic, ale to nic wspólnego.
Jak zawsze z szacunkiem,
Calvin H.
Francuski politolog i publicysta dr Alexandre del Valle, znany jako propagator poglądu o instrumentalnym wykorzystywaniu islamu przez Stany Zjednoczone przeciwko Europie, zauważył, że „obok Kataru to Turcja jest krajem, który najbardziej przyczynił się do zniszczenia Syrii czterema działaniami: sponsorując przestępczą strukturę Bractwa Muzułmańskiego, które próbowało przejąć władzę w Syrii; przekazując broń różnym ugrupowaniom islamistycznym; interweniując bezpośrednio i zbrojnie w konflikt syryjski; i organizując ze swego terytorium przerzut tysięcy zagranicznych dżihadystów do Syrii”.
http://www.mysl-polska.pl/2222
===========
Kolejny problem Europy….
Tymczasem, nasi europejscy politycy, zachowują się jak przysłowiowe strusie….